Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 224 / 2892
ja sobie pohejtuję, że ostatnio strasznie ciężko dostać 4gwiazdki w makijażowych chmurkach dodaje poza makijażem i opisem filmik, ale i tak nie zawsze to wystarcza na 4 gwiazdki
Od roku nie mogę znaleźć dla siebie ładnej sukienki, która nadawałaby się też na co dzień. Mam w szafie tylko jedną sukienkę i nie wygląda na to, że ten stan się poprawi. W weekend wybieram się do Kato zobaczyć, co oferują na wyprzedażach i nie chciałabym wrócić z niczym.
Ja miałam kilka razy taką sytuację, podczas pisania chmurki nagle wyskakiwał błąd i pokazywała się biała strona z napisami. Jednak było to już spory czas temu, ostatnio nic takiego się u mnie nie dzieje
o rany ..
niestety teraz takie drogi są, że nawet pieszo strach iść
pogoda w kratkę...
Koło mnie otwierają filię klubu fitness do którego chodzę już od kilku lat. Tak się cieszyłam, że będę miała bliżej domku. Niestety właśnie okazało się, że nie honorują w nim kart sportowych, z której ja korzystam (mimo, że wszystkie inne tej sieci honorują). Napisałam do nich, czy może to chwilowo na otwarcie, niestety odpisali mi że nie planują w ogóle honorować tych kart. Tak mi przykro!!!
Odkąd wstałam, boli mnie kark. Ciężko mi ruszać głową, nie mogę jej zgiąć ani odchylić normalnie do tyłu, bo czuję jak "ciągnie" i boli. Myślę, że jakoś krzywo spałam, nasmaruję się na noc maścią i mam nadzieję że przejdzie jutro, bo jedziemy do teściów, nie chce wyglądać jak połamana no i mam nadzieję że to faktycznie od złego ułożenia we śnie, a nie że coś mnie powiało.
Mam tak od dwóch dni i to właśnie mam od krzywego spania. Ja smaruje amolem 2 razy dziennie i już mi pomału przechodzi.
Ja też tak miałam między świętami niestety okazało się, że to od zębow
nadal mam odrętwiałą rękę utrudnia mi to wiele czynności, a odręczne pisanie to straszna katorga, a nie umiem lewą
mam nadzieję że to odrętwienie połowy ręki minie (nigdy tak długo nie bolało). inaczej czeka mnie wizyta u lekarza i wyjazd do rodziców jednocześnie do tego czuję niechęć do wszystkiego, facet mnie irytuje i w ogóle mam wszystkiego dość każdy powtarza "będzie dobrze/lepiej", a tym czasem jest coraz gorzej
Chyba nie nadaję sie do relacji damsko-męskich, zawsze robią ze mnie idiotkę. Jakiś czas temu spotkałam się z dobrym kolegą, z którym znam się od kilku lat, od zawsze coś iskrzyło, ale nic z tym nie robilismy. Teraz postanowiliśmy dać sobie szansę na coś więcej niż przyjaźń, ale zniknął dziś bez slowa, mimo ze bylismy umowieni. Przyjechałam do niego o umowionej godzinie i przyslowiowo pocalowalam klamke Pomyslalam ze moze sie spozni, wiec poczekalam chwile w aucie, podjechaly dwa inne, wysiadl z jednego z nich, zobaczyl moj na parkingu, po czym wsiadl do drugiego. Poryta akcja i jednoczesnie koniec znajomosci
Dziś już jest lepiej po maści, także na szczęście to było od złego ułożenia we śnie, jeszcze dziś posmarowałam, pewnie jutro już będzie całkiem dobrze