Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1092 / 2892
Ja po nockach spałam w zatyczkach, ale dostałam takiego zapalenia ucha, że już więcej tego nie będę używała 😞.
Ja kiedyś na nocki chodziłam, to też musiałam używać i to było dziwne uczucie, ale przynajmniej miałam uszy bezpieczne, bo było głośno. Jak ostatnio pojechałam do pracy do Holandii, to tam nikt tych zatyczek nie miał, a było głośno strasznie. Ja jeszcze przy maszynie stałam 😮 Na szczęście zaraz trafiłam na cebulki kwiatowe i tam było dużo ciszej. Sama czasami w takich śpię jak mój zaczyna chrapać, tylko są mega niewygodne i zaraz wypadają
Nie lubię jesieni jest tak szaro, buro i ponuro. Ta godzina i tak ciemno a jak zmienimy zegarki to już wcześniej będzie ciemno 😞
@wenkka @domkapodomka @Kaamaa - Dziękuję kochane za wsparcie.
Tak bardzo mam ochotę przeklinać płakać i nie wiadomo co. Wczoraj mama nie mogła dodzwonić się do ojca, kiedy w końcu łaskawie odebrał mama słyszała różne głosy. Wkurzyła się i powiedziała że jej to przeszkadza, to powiedział że och bo on pije sobie drinka. To mama powiedziała, że nie chce z nim rozmawiać i go zablokowała. Dopiero dzisiaj go odblokowała (błąd jak dla mnie) i kiedy była w lesie zadzwonił i ta się po raz kolejny wkurzyła i powiedziała że wie o Renacie..
TEN CZŁOWIEK POWIEDZIAŁ, ŻE ONA JEST DLA NIEGO JAK SIOSTRA.. OD KIEDY Z SIOSTRĄ PISZESZ O ROBIENIU LODA?!
I ja jestem z nim spokrewniona? To ten zaczął temat, że on weźmie kredyt bo mu się samochód psuje. Ziomek zrobiłeś 100tyś długu bo leżałeś przed telewizorem i zmieniałeś kanały. Przez co było trzeba wziąć chwilówki bo nie było na życie..
Osiwieje serio..
Znam to tylko moja sąsiadka zamiast słuchać muzyki drze okropnie ryja, sory ale nie mam innego określenia. trzaska drzwiami. Drze się przy otwartych oknach w dzień, w nocy. Ostatnio zeszłam na dół o 2 w nocy, żeby się dowiedzieć, że ona mnie przeprasza, ale ona ma donośny głos. Ręce opadają. Na klatce waliło jak w gorzelni.
Trzaskanie drzwiami, to u tamtych sąsiadów na porządku dziennym, oni nie potrafią normalnie zamykać drzwi.
Na szczęście raczej nie zdarza im się "śpiewać", to chyba jeszcze gorsze niż basy, czy głośna muzyka...
Współczuję Wam dziewczyny takich sąsiadów 😔
U nas trochę się remontowali, ale chyba już zakończyli hałasy, a tak to sobie słucham jakiegoś przyjemnego radia, które niesie się chyba rurami od ogrzewania z któregoś z mieszkań z góry 😂
Ja dziś wracam na mieszkanie, obawiam się że po interwencji spółdzielni znowu będzie huk przez cały tydzień do 4 nad ranem, a koleś wygląda jakby coś brał, więc już w ogóle bardzo się go boję
Ciężko mi się siedzi w pracy, bo musiałam wstałać o 3 po tygodniu spędzonym na L4 i spaniu do 10...
Jest gorsze wcześniejsi słuchali głośnej muzyki i mimo, że wtedy miałam ich dość to teraz tęsknię za nimi. na dodatek tą sąsiadka ma tak irytujący głos, że jak ją słyszę to mi ciarki po plecach przechodzą. Ostatnio był hit, jak się szarpali w ogródku, tarzali po trawie a jej torebka leżała tam 3 dni. Sąsiad na początku był ok, dopóki sobie tej pijaczki nie przeprowadził.
My na szczęście trafiliśmy na spokojnych sąsiadów, wszyscy cisi i grzeczni aż mi ostatnio było głupio, jak organizowaliśmy imprezę i do 2 w nocy leciała muzyka i były śmiechy
Jak jest raban na ulicy to tylko z domu z naprzeciwka, bo tam mocno temperamemtna para mieszka. Do tego stopnia, że ostatnio chyba talerze latały, albo przewrócili jakiś regał ze szkłem
Najgorsze jest to, że ktoś może pomyśleć, że to my się tak wydzieramy. Na dodatek sąsiad ma tak samo na imię jak mój mąż.
u mnie też są tacy fajni sąsiedzi w dzień muzyka gra, że myśli nie zbierzesz a w nocy do 3 rano buszują, kłócą się, trzaskają wszystkim i nie napisze co jeszcze haha dwa razy już grzecznie ich upominałam i się uspokoili. Następnym razem będę dzwonić na policję bo robią taki armagedon, że myślisz że sufit na głowę Ci zaraz spadnie..
Czuje nieco niechęć do robienia fotek. Może komuś znany jest ten problem? Mam nadzieję że kawa lub magnez pomoże.
U mnie na szczęście jest spokój,ale za to są jacyś nowi i sobie ubzdurali iż psa będą trzymać sobie na luzie pod blokiem. Nosz kur...może jeszcze mu budę postawią.