Wypadanie włosów - stan krytyczny
Stan krytyczny dla mnie, bo nigdy nie miałam takiego problemu. Serio - włosy nie wypadały mi odkąd pamiętam. Teraz w sumie też nie wypadają - ja je dosłownie wyjmuję. To dla mnie jakaś tragedia, wszędzie walaja się moje włosy, kiedy plucze je pod prysznicem to spływają mi po ciele. Nie zmieniłam kosmetyków do pielęgnacji, regularnie są olejowane, no w każdym razie nic co robię z nimi do tej pory nie powodowało czegoś takiego. Nawet ich nie prostuje.
Myślicie, że to może być spowodowane tym, że myje je w inny sposób? Kiedy nie mieszkałam w bloku, mylam włosy zawsze pochylajac głowę w dół. Teraz, kiedy mieszkam sama i mam tylko kabinę prysznicową, myje włosy, że tak powiem, że góry. A może to przez zmianę pogody? W najgorszym wypadku może to anemia, ale innych objawów nie mam.. Może znacie jakieś triki na wypadające włosy? Szkoda mi ich, jestem załamana, zawsze miałam grube, gęste i zdrowe włosy, a zaraz zostaną mi jakieś pojedyncze strąki :<
Siemię lniane!
Po operacji moje włosy leciały dosłownie garściami. Pomogło picie siemienia. W małym garnuszku gotuję około łyżki siemienia, do tego jakaś ponad połowa szklanki wody. Gotuję 10 min i piję lekko ostudzone zanim zrobi się glut Zimne też można,zależy co Ci bardziej podejdzie .Efekty zobaczyłam już po jakichś dwóch tygodniach.
Może masz teraz dużo stresów?
Pij napary z pokrzywy i skrzypu polnego, jak po miesiący nie zobaczysz poprawy to udaj się do dermatologa.
Jeśli się przeprowadziłaś to też może być kwesta zmiany wody. Być może jest twarda i kiepskiej jakości, jak to karanówy... Dlatego dobrze jest stosować nawilżające szampony.
Też się borykam z tym problemem i na chwilę obecną pomagają mi wcierki: Jantar i Radical (dopiero testuję). Myślę, że warto zadbać o witaminy i dobrą dawkę krzemu.
Ja obstawiam, że to chyba jakiś problem od wewnątrz. Zrób sobie morfologię krwi i badanie poziomu TSH, mi włosy zaczęły wypadać i miałam problem z suchością skóry kiedy miałam podwyższone TSH. W każdym bądź razie to może być miliard przyczyn, ale badania warto zrobić raz na jakiś czas
Ja też miałam taki okres w życiu ale ten okres mi minął. Może pójdź do rodzinnego lekarza i da Ci skierowanie na badania.
ja mam taki sam problem i od dziś zaczęłam ponownie pić drożdże bo już kiedyś miałam kłopot z wypadaniem i drożdże pomogły
Na mnie i kilka osób z bliskiego otoczenia bardzo źle wpływały produkty marki Garnier. Szczególnie farby do włosów. Mimo, że już od dłuższego czasu nie stosuję tych farb włosy dalej wychodzą mi tak jak Tobie - no w sumie teraz już troszkę mniej.
Przy pierwszym takim mocnym wypadzie jedyne co na nie podzialalo to szampon od Babci Agafii i ich maska drożdżowa do włosów, która działa cuda!!! Momentalnie zauważyłam różnice. Nie sądziłam że tak tanie produkty będą miały taka siłę. Było widać nawet dużo nowych włosków. Po skończonej "kuracji" włosy przez jakiś czas były w normie, ale później znowu farbowalam - farbuje włosy już mega długo i jeszcze wtedy nie skojarzylam tego akurat z farba tej konkretnej marki. Uznałam że skoro zawsze stosuje inna markę to problem nie jest w farbie. Jednak po rozmowach z kilkoma osobami okazało się że miały identycznie z Garnierem.
I po koloryzacji znowu zaczął się problem. Jak już się zorientowalam jaka jest przyczyna to zmieniłam markę, ale oczywiście to nie jest tak ze od razu problem wypadania włosów odszedł. Dawno już też nie robiłam tej kuracji drożdżowej, ale czas najwyższy. Od farby mi już włosy nie lecą, ale z kolei u mnie działa też pogoda. Chyba już na wiosnę zaczyna się od nowa wypadanie :p
Rozpisalam się z historią swojego życia haha nie wiem czy jest zrozumiałe to wszystko wgl, ale w skrócie to chodziło mi o to że bardzo polecam produkty Babuszki i o to że może Ty też farbujesz włosy i tu może być przyczyna. W każdym razie nawet jeśli jest ona inna to warto zrobić sobie kuracje.
Moim zdaniem najlepiej zrob podstawowe badania moze czegos w organizmie Ci brakuje i polecam Biotebal
U mnie powodem wypadania był niedobór witaminy D3, w okresie jesienno-zimowym zwykle powinno się profilaktycznie dostarczać właśnie tej witaminy.
Tak jak sugerowały clouders wyżej,badania warto zrobić ale ja miałam okropne wypadanie włosów po ciąży... byłam mega zdesperowana i chwytałam się wszystkiego, biotebal nic mi nie dał a ze jeszcze zostały mi witaminy po ciąży (dla ciezarnych) to stwierdziłam,a będę brać bo w sumie dużo pomagały w ciazy. Mama jeszcze znalazła w aptece szampon i odżywkę w sprayu do skory głowy Radical ale leczniczy a nie ten z Farmony dostępny w Rossmannie i kiedy łącze to wszystko efekt jest wspaniały,włosy po kilku dniach nagle przestały wypadać garściami i tylko czasem sporadycznie wyjdzie kilka przy myciu bądź czesaniu
Koniecznie zrób badania. Oprócz tego zacznij jeść więcej owoców i warzyw, ewentualnie możesz spróbować z suplementami jak np. skrzypowita. Uważaj podczas mycia włosów- nie szarp ich, delikatnie masuj skórę głowy. Możesz myć włosy szamponem Head&Shoulders do wypadających włosów. Ponadto nie wycieraj ich mocno ręcznikiem (tylko owiń), a przy rozczesywaniu nie szarp. Najlepiej śpij w warkoczy, w ciągu dnia nie spinaj włosów w kok ani kucyk- to obciąża cebulki. Poza tym wcieraj Seboradin z żeń-szeniem (sprawdzony, mojej siostrze wypadały włosy przez 3 miesiące, już łysiała i dopiero ten specyfik pomógł). Wcieraj najlepiej codziennie, albo przynajmniej co 2 dzień. Myj włosy najszybciej po 1 h od wtarcia, ale najlepiej zostaw preparat na kilka godzin. Po aplikacji wykonaj delikatny masaż skóry głowy opuszkami palców. Możesz też kupić sobie taki gadżet-> http://niespodzianka.pl/presents/620804e90f4c11db38f23679ca5b5c04.jpg i tym masować, daje fajne rezultaty. Masuj ok. 10 minut. Po Seboradinie możesz też zainwestować w ampułki PLACENTA- wyrasta po nich dużo nowych włosów. Oprócz tego nie przegrzewaj skóry głowy, uważaj na szarpanie włosów, traktuj je bardzo deliktanie. Badania, witaminy też są ważne. Jeżeli nic nie pomoże idź do dobrego trychologa.