Ja polecam olej musztardowy. Nie mogę stosować żadnych ziołowych preparatów, ani tych z alkoholem, bo strasznie wysuszają mi skórę głowy i powodują łupież. Olej musztardowy wcale nie jedzie musztardą, ma lekki zapach, którego i tak nie czuć po nałożeniu. Raz, albo dwa razy w tygodniu na kilka godzin wmasować w skórę głowy i dość szybko widać efekty
Za każdym razem zamawiam od kogoś innego, szukam po prostu aby było jak najtaniej, bo nie chce przepłacać. A teraz ten olejek Andrea zmienił nazwę na bodajże Twince (zapomniałam o tym wspomnieć). Jeszcze pod nową nazwą go nie miałam, ale już zamówiłam i czekam
Ja jadłam Biotebal i piłam czekoladę Cocoa Locks. Po biotebalu było fajnie, ale po czekoladzie w miesiąc włosy urosły mi 6 cm.
Odradzam skrzyp i pokrzywę (nie mówię o suplemetnach, lecz o naparze, oraz suszonej dodawanej do posiłków), podobno coś daje, ale u siebie nie zauważyłam żadnych efektów.
Wcierka Jantar Piłam drożdże i mimo,że mają paskudny smak,to efekty są naprawdę fajne.Włosy rosły szybciej i były w świetnym stanie.Teraz zabieram się za testowanie maski Biovax przyśpieszających porost
Ja z kolei polecam wcierkę Banfi i olej Sesa. Jeżeli komuś nie przeszkadzają ziołowe zapachy to obydwa produkty działają nieźle - oczywiście przy regularnym stosowaniu. Po tygodniu używania Banfi miałam już baby hair na głowie.
no właśnie. Ja jadłam, bo mam bardzo surową anemię, ale wiadomo, na pozytywne działanie na włosach też liczyłam, ale się przeliczyłam Ah wcierka Jantar też nic nie daje.
Ja stosuję łopianową odżywkę delikatnie ponad miesiąc a na mej głowie pełno baby hair )) warto dziewczyny, mimo że zapach trochę męski ;p zajrzyjcie do tej chmurki, tam o niej więcej ->
W Internecie największą furorę robiła ostatnio wcierka Banfii i wiele dziewczyn ją polecało. Poza tym na zdjęciach, które wstawiały rzeczywiście widać było efekty.
Ja w swoim życiu przetestowałam wcierkę z kozieradki, którą odkryłam w ostatnim czasie i pomimo zapachu, który nie każdemu przypada do gustu to muszę przyznać, że sprawdziła się naprawdę fajnie i rzeczywiście zauważyłam większy przyrost włosów. Dodatkowo zauważyłam przy grzywce sporo baby hair.
Wcierkę z kropli żołądkowych również stosowałam, ale wtarłam ją chyba tylko jakieś 3 razy, a potem o niej zapomniałam, dlatego nie powiem jak się sprawdza.
Co do Jantaru to również go stosowałam, ale ja u siebie akurat nie widziałam żadnej różnicy w przyroście.
wcierki:
jantar - polecam, klasyk
woda brzozowa z isany - najtańsza, bardzo fajna, ale na bazie alkoholu więc jak masz bardzo suchą skórę głowy to nie polecam
banfi - wersja klasyczna śmierdzi jak ogórki kiszone i również jest bardzo mocną wcierką, nie polecam do wrażliwej skóry głowy, lady banfi - ma deliktaniejszy zapach, ale nadal bardzo mocna
pamiętaj, że wcierki to tylko na skórę głowy, nie na długość włosów, najlepiej przyłożyć się do samego wcierania, czyli do masażu skóry głowy
a w olejki z aliexpress to bym się nie bawiła, bo nie wiadomo co tam siedzi, jest masa innych sprawdzonych produktów
Ja używałam kiedyś wcierki Jantar i z Joanny chyba brzozowa. Piłam pokrzywe lub skrzyp polny. Włosy naprawde bardzo szybko mi urosły.
calcium pantothenicum
normalny przyrost 2,5-3cm/mc, po CP 4,5-5cm/mc
mam zdjęcie swoich włosów tylko po przeproteinowaniu, ale chyba będzie widać długość :p
ps. zeby nie było ze z taka miotła chodzę, scielam 40cm bo nie dało się uratować :p nie polecam maski z bingo spa z proteinami :p dorzucam zdj krótszych przed ta tragedia (screen bo filmik nie chce się dodać)
Mi pomogła kozierdka, ale nie wiem, czy jakoś bardzo na szybszy porost, bo mnie i tak włosy ostatnio dość szybko rosną, jednakże zahamowała wypadanie włosów i teraz wypada mi ich o wiele mniej! Kozierdakę dostaniesz w zielarskim bądź spożywczym za grosze, a naprawdę działa i resztki ziarenek po zrobieniu wcierki mozna uzyc jako maseczki na twarz. W chmurce opisałam, jak zrobić sobie wcierkę z kozieradki .
kurczę, ja jestem bardzo niesystematyczna w takich sprawach ale trochę mnie zmotywowałyście do działania