Ja nigdy nie wierzyłam ze można zgubić rozciągnięty brzuch po ciąży. Jednak poznałam osobę której to się udało i mega mnie zmotywowala. Niestety nie na długo. Jakoś wszystko wemnie wygasło ten zapał. Ale jak widzę na fb, na YouTube czy też właśnie twoje przemiany to wbijam se do tego łba ze pora się wziąć za siebie na nowo. I tak właśnie mój zapał trwał 2 tyg a od dziś niestety coś strzeliło w kolanie i przerwa na tydzień czasu. A tobie życzę powodzenia. Oby tak dalej ☺
Wiesz większość ćwiczeń chodakowskiej, skakanka, pajacyki, przysiady... Narazie jestem na masciach i ketonalu a za trzy dni kontrol i prześwietlenie zobaczymy czy wrócę do ćwiczeń mam nadzieje ze tak
Na początku liceum ważyłam 86kg, potem coś tam zleciało. W maturę przytyłam, zobaczyłam na wadze podobny wynik przy moich 163cm wzrostu. Tragedia, prawda? Niestety tak było. We wrześniu przeprowadziłam się na studia, zaczęłam również pracę, zmieniłam się. Od listopada walczę również z wagą - tym razem na serio. Nie odpuszczam. Pierwsza kontrola? Marzec. W 4 miesiące można coś zrobić? Ja potrafiłam. 17,5kg mniej w 4 miesiące. Na własną rękę, bez głodówek. Pisałam o tym również na instagramie - https://www.instagram.com/p/BRT4jFVjTfE/?taken-by=smuga.a Powiem Wam, że walczę dalej. W tym momencie nowi znajomi, szczególnie mężczyźni - mówią na mnie....MAŁA. Zapewne myślą, że mnie tym zaczepią. Ja? Jestem niesamowicie dumna i szczęśliwa, bo nigdy nikt tak mnie wcześniej nie nazywał. Ćwiczę na siłowni i w domu. I wolne ciężary i interwały i stretching i hulahop i challenges na różne partie ciała... wiele naprawdę, wiele rzeczy. Sama układam sobie jadłospis, wyliczam makro. Jestem zdeterminowana i jeszcze o mnie usłyszycie. Trzymam kciuki za Was dziewczyny, buziaki!