Ksylitol czy erytrytol - zamienniki cukru
Czy słodzicie herbatę/kawę ksylitolem bądź erytrytolem ? Polecacie ? Niestety ja kocham cukier obecnie przerzuciłam się na trzcinowy. Nie jestem w stanie żyć bez słodzenia więc myślałam o przestawieniu się na zdrowsze zamienniki. Mam wątpliwości bo słyszałam , że oba działają podobno przeczyszczająco .
Działają przeczyszczająco ale w dużych ilościach. Słodzenie herbaty czy kawy takim zamiennikiem na pewno nie zaszkodzi
Ja słodzę kawę erytrytolem od kilku miesięcy. Piję ją w dużych kubkach, takie 0,5 L i dodaje średnio 20-25g erytrytolu na kubek i to jest dla mnie ok (jest wtedy lekko słodko i jeśli ogranicza się słodycze to taka ilość jest w smaku naprawdę ok). Co do działania przeczyszczającego, ja u siebie nie zauważyłam - czytałam, że takie efekty są tylko jeśli spożywa się jego większą ilość w ciągu dnia, powyżej 50g (więc nawet jeśli pije dwie duże kawy w ciągu dnia to nie przekraczam tej ilości).
Próbowałam też ksylitol i też nie kojarzę żadnego przeczyszczenia, jednak ostatecznie to erytrytol ze mną został ze względu na kcal.
Któryś z nich zostawia taki dziwny posmak jakby mentol, ale nie pamiętam który. Ksylitol jest tak samo słodki jak cukier, erytrytol na pewno mniej słodki niż cukier, ja po przerzuceniu się najpierw na ksylitol, potem na kilka miesięcy na erytrytol w ogóle rzuciłam cukier do herbaty, kawy nie piję, bo nie lubię. Słodziłam łyżeczkę cukru i potem łyżeczkę erytrytolu i z tego względu, że właśnie był mniej słodki w takiej samej dawce udało mi się całkiem odstawić cukier i słodziki. Piję dużo różnych herbat dziennie i bałam się efektu przeczyszczającego, dlatego nie słodziłam więcej, a że względu na insulinooporność całkowite zaprzestanie słodzenia pewnie wyjdzie mi na dobre. Teraz dla mnie nawet papryka jest słodka
Właśnie mi lekarz powiedział, że prawdopodobnie mam inuslinooporność ale muszę zrobić badanie. I w sumie trochę mnie to skłoniło do zmiany nawyku . Ja kocham slodkie więc nie dałabym rady całkowicie zrezygnować ze słodzenia dlatego szukam alternatywy .
Trzcinowy działa tak samo jak biały bo ma saharozę. Polecam erytrytol- nie jest zbyt drogi, super smakuje i ma 0 kcal i 0 IG
Zerknij jeszcze na stewię, ona podobno dla nas insulinoopornych też jest ok, ale nie stosowałam to nic od siebie nie dopowiem. Na pewno my nie możemy używać do herbaty żadnego cukru, nieważne czy normalnego, trzcinowego czy kokosowego, to wszystko to jest praktycznie to samo. Miodu do herbaty też nie możemy, miód to można co najwyżej jako dodatek do dania. Jeszcze odnosząc się do ksylitolu i erytrytolu to erytrytol jest tańszy np. 1 kg w SFD kosztuje 20 zł, tam chyba najtaniej znalazłam. Ksylitol 1 kg kosztuje 25-40 zł. Jeżeli chodzi o kalorie to łyżeczka erytrytolu to jakieś 0,2-0,4 kalorie, a łyżeczka ksylitolu to jakieś 14. A co do tego posmaku to wujek Google mi podpowiedział, że erytrytol pozostawia taki chłodny posmak na języku.
czytałam o stewii, że ma dziwny posmak i nie każdemu smakuje chyba kupię ten erytrytol i zobaczymy dziękuję za informację
Mniej więcej tyle samo (czyli jakieś 2 łyżeczki średnio), bo wtedy jeszcze uwielbiałam cukier, szczególnie uwielbiałam dodać waniliowy dla posmaku, ale erytrytol jest trochę mniej słodszy i po prostu się przyzwyczaiłam do słabszej słodkości. Szczerze powiem, że przejście na erytrytol było u mnie świetnym wyborem
Osobiście musiałam odstawić cukier i żadno z dwóch mi nie smakowało. Koniec końców piję czyste kawy i herbaty. Nie zauważyłam efektu przeczyszczania, tyle właśnie, że zmak mi nie podszedł. To nie to samo moim zdaniem jednak co cukier, a jesteśmy mocno od niego uzależnieni. W tym momencie jest praktycznie wszędzie, ostatnio nawet w wodzie mineralnej go znalazłam 😲😲
Ja kiedyś dostałam ksylitol w liściach, niestety po jego dodaniu nie byłam w stanie dopic herbaty, był ohydny.
Teraz słodzę jedną małą łyżeczkę i tyle mi wystarcza. Stopniowo zmniejszalam "dawkę" cukru. Kiedyś słodziłam chyba ze dwie spore łopatki, teraz dwie małe to dla mnie za słodko.
Był czas że w ogóle nie słodziłam kawy. 😁 Ale mi przeszło. Jedna łyżeczka to max i zarazem minimum.
A no i odstawiłam wszelkie napoje gazowane itp. Napije się ale to raczej rzadko. Ewentualnie jakieś Oshee nagminnie momentami. 😁
Zaczęło się że piłam wodę butelkową 2 lata temu, przez to teraz jak pije co innego to czuję się zaklejona i jeszcze bardziej chce mi się pić (głównie w pracy). Ostatnio zaczęłam sobie filtrowaną wodę z kranu brać do pracy. Także zero cukru i mała oszczędność, bo za wodę w domu i tak płacę. 😁
No ja może się przestawię Na pewno nie umiem zrezygnować w 100% ze słodzenia. Najgorzej, że nie umiałabym też chyba wyeliminować całkowicie cukru z diety bo soki tłoczone uwielbiam, colę czy sprite popijam bo uwielbiam od czasu do czasu napić się drinka, prędzej umiałabym całkowicie zrezygnować ze słodyczy batony itp
Ja też myślałam, że z napoi nie będę umiała zrezygnować, ale jednak się udało.
Trzeba mieć silną wolę. 😁
A zamiana cukru buraczanego na trzcinowy w jakim celu? Jako technologa żywności bardzo mnie to ciekawi? Chodzi o smak?
cola albo sprite zero do drinków nie przejdzie? też pijam drineczki, ale zdecydowanie wolę te z wersją zero