Ja aktualnie nie kupuję postaci Jona, ogólnie tylko jakiś czas go lubiłam, dawno mi przeszło. Ciekawsza jest dla mnie Danka (tak, Danka ), ale trochę mnie irytuje czasem. Podejrzewam, że jednak ulegnie i Jon będzie królem
Uwaga niepopularna opinia: Nigdy nie lubiłam Danki, zawsze była dla mnie jakaś śliska. Niby wyzwala, ale jak ktoś się jej nie podporządkuje, to pali 😋
Danka nie jest psychopatka. Jest normalnie wkurzona po stracie kolejnego dziecka i przyjaciółki.
Ostatni sezon to komedia Mają podstawy, żeby robić z Danki psychopatkę, choć osobiście nie sądzę, żeby zmierzali akurat w tym kierunku. Laska straciła wszystko - absolutnie wszystko. Brat ją sprzedał i próbował zamordować ją i jej dziecko, w związku z czym sam zginął. W tym momencie została bez rodziny. Na przestrzeni lat wszyscy, którzy byli jej bliscy albo ją zdradzali, albo ginęli. Jedynym stałym elementem w jej życiu był Żelazny Tron. Wiedziała, że po przybyciu do Westeros ludzie nie od razu ją pokochają, nie spodziewała się jednak czegoś takiego. Zgodziła się pomóc północy, choć mogła polecieć od razu do Królewskiej Przystani, zdobyć stolicę i tron i spokojnie tam sobie siedzieć. Zamiast tego wyruszyła za Mur żeby pomóc debilom, którzy wybrali się na absolutnie idiotyczną misję, w walce z NK straciła masę ludzi, a Północ nadal właściwie jej nienawidzi i najchętniej by się jej pozbyła. Tormund wzniósł za nią toast, a zaraz potem wszyscy skupili się na Jonie, jaki to jest dzielny, wspaniały i co tam jeszcze. Jest zbyt wyniosła, wciąż chodzi z tym swoim "bitch face" i to jest poważny błąd scenariuszowy. Wcześniej skupiała się na ludziach i przekonaniu ich do siebie, a teraz jakby w ogóle o tym zapomniała.
Do tego na jej drodze chcąc nie chcąc stanął Jon - on nie chce tronu, ale rodzina jest dla niego najważniejsza, z kolei Daenerys ma słuszne obawy co się stanie, jeśli jego tożsamość wyjdzie na jaw.
Myślę, że ona jest po prostu mega wkurzona. Ma do tego podstawy, i chociaż ani trochę nie podoba mi się, co zrobili z jej postacią, to ją rozumiem Ma dość czekania i chce po prostu zdobyć to, czego chce
A jak myślicie, kto zginie? Mamy z chłopakiem taką grę w obstawianie i przegrywam o 2 punkty 😂
A ja mam przypuszczenia, że Denerys zginie i jej ostatni smok niestety też w bitwie... A tron obejmie John.
Nie chciałabym, ale coś tak mi mówi, że ją uśmiercą...
Bo Danka bez smokow jest bez wartości niestety, a happy end, że żyli długo i szczęśliwie chyba nie w GoT, bo zwroty akcji są takie, że woow ..
Oby było inaczej...
Im dłużej o tym myślę tym bardziej skłaniam się ku stwierdzeniu, że scenarzyści samie nie wiedzą już czego chcą