Jakie macie zdanie na temat ... ?
Strona 2 / 2

Zależy jak leży. Ja kocham się w Air'maxach i wiadomo ile one kosztują. Postawiłam sobie maksymalną cenę i powtarzam : ''tylko do 400zł'' więcej nie. Jeśli coś kocham to na to nie żałuję Bardzo dużo wydaję na ciuchy DILL GANGA, zwłaszcza na dresy. Ale kocham i dbam o nie

To zależy o jaką firmę chodzi i o jakie ubranie lub buty. Ubrania wolę kupować raczej tańsze, ale też takie, żeby były dobrej jakości. Jeśli chodzi o buty to staram się kupować dobre jakościowo, co często znaczy też, że droższe. Chociażby mam szpilki (a raczej obcasy) za 250zł z Ryłko, niby sporo, ale w żadnym innym sklepie nie ma mojego rozmiaru jeśli chodzi o szpilki (mam małą stopę - 35/36 rozmiar, 23cm), a po drugie są dobre jakościowo, wytrzymałe i są specjalnie wyprofilowane (a jak nie mam wyprofilowanych szpilek to nie potrafię w nich chodzić i jest mi niewygodnie. No a profilowanych nie ma w sklepach typu CCC, Deichmann, Centro itp.) Tak samo jeśli chodzi o buty zimowe, muszę mieć ciepłe, takie co nie przemokną na śniegu czy w deszczu, no i żeby wytrzymały trochę dłużej niż miesiąc.
Tak ogólnie to staram się kupować rzeczy oszczędnie, żeby kupić jak najwięcej za ja najniższą cenę. Jedyna taka droższa rzecz (oprócz butów) to sukienka, którą mam za 330zł. Ale cena jest jaka jest tylko i wyłącznie dlatego, że jest sprowadzona z Włoch od włoskiego producenta. I jest to jedyny ciuch jaki mam za aż takie pieniądze.

Ja bym kupiła 2 po 200. Nie lubię za drogich butów, ale uważam że lepiej mieć porządne droższe skórzane niz tanie skajowe. Jest dużo powodów takiej opinii. Nie lubię wywalać butów po paru wyjściach no i moim zdaniem sztuczne śmierdzą i gorzej wyglądają.

Pewnie wybrałabym kilka par butów, chyba że te za 400zł by były jakimiś wymarzonymi i upragnionymi

Zdecydowanie kilka par. Nie ważne jakie to buty, bo nawet jeśli kozaki na zime to wole kupić je za 50-80zł, a za rok kupić inne niż potem przez 5 lat chodzić w tych samych

nigdy nie wydałabym 400 zł na buty albo na jedno ubranie.. za tę kasę można kupić wiele fajnych rzeczy :>

podzielam zdanie większości chyba
odkąd odkryłam świetny sh to niewiele wydaję na ubrania a na buty jeszcze mniej, ale w zasadzie to w moim przypadku nie cena decyduje a dostępność (przy rozmiarze 42 ciężko kupić fajne buty) i nie w każdym sklepie je dostanę, ale ostatnio coraz więcej sklepów poszerza ofertę o takie rozmiary.
Jednak co do glownego stwierdzenia biorąc pod uwagę np jeśli mam sobie kupić air maxy za 3-4 stówy to wolę wydać stowkę na buty do biegania, i drugą na sportowe na wyjścia i jeszcze jedną na fajne trampki

Wolę mieć kilka par niż jedną Myślę , że szpan markami już wyszedł z mody , a jeśli nie to mam nadzieję , że niedługo to się skończy

po promocji, najtaniej, najlepiej choć nie powiem, na zimę chcę się zaopatrzyć w jakieś lepsze i jednocześnie droższe.

Ja wolę nie kupować drogich ubrań i butów (z wyjątkiem kurtki i butów zimowych). Gust się często zmienia więc lepiej nie przepłacać za ciuchy, a jeśli chce się być oryginalnym warto zahaczyć o sh. A jeśli chodzi o buty to szybko mi się buty niszczą i jedyne drogie buty to zimowe , para oryginalnych adidasów, oczywiście jedna więcej nie potrzebuję

Nie raz już przekonałam się, że cena nie jest odzwierciedleniem jakości. Z tego powodu wolałabym kupić tańsza rzecz, czy kilka niż wydać na coś droższego, czego jakość może okazać się gorsza nawet od jakości dużo tańszej rzeczy

Wszystko zależy od sytuacji, potrzeb itp. Ciuchy na przykład wolę kupować tańsze, bo mi się po prostu zbyt szybko nudzą, i nie wyobrażam sobie chodzić na przykład w jednych spodniach przez 4 lata czy w sukience. To samo jeśli chodzi o kolorowe buty czy torebki, coś sezonowo modnego, żal by mi było odłożyć w kąt drogie buty, które już mi się znudziły.. ale na klasyczną czarną torebkę, czarne szpilki czy buty na zimę wolałabym zainwestować i mieć na lata

ja lubię różnorodność, poza tym moje buty mają bardzo długą żywotność więc wolę kupić kilka par niż jedną bo czy będą one z prawdziwej skóry czy z kangura to i tak będą żyć tyle samo. Jedyne co to zawsze więcej wydaję na markowe buty sportowe bo te się szybko niszczą a oryginalne mają dużo większą żywotność niż normalne. Ale nie 400 zł! Za tyle to kupiłabym dwie pary

Jakiś rok temu bez wahania odpowiedziała bym "za 400 zł, to ja kupię 10 par butów ", ale szczerze mówiąc w tym momencie najchętniej kupiłam bym skórzane, wygodne i dobrze wyprofilowane szpilki. Co prawda starała bym się znaleźć takie, które kosztowały by 200 zł i kupić dwie pary (czarne i nude), no ale jednak postawiła bym na wygodę

Ja na pewno kupiłabym sobie jakieś piękne, porządne lity A za resztę na pewno nike roshe run Plus jakieś zwykłe tenisówki albo szpilki