
szaberek w rossmannie? :D
Dzisiaj będąc w Rossmannie i wybierając podkłady, chciałam sobie zobaczyć na skórze jaki kolor będzie najlepszy. Ku mojemu zdziwieniu nie było 3/4 testerów. U Was też tak jest? Pierwsza myśl to: chyba ktoś ukradł haahha, nie wiem jak to jest, ale czasami widzę jak niektóre panienki stoją i się malują testerami!
Całkiem fajna sprawa, idziesz rano do sklepu, wyperfumujesz się, wymalujesz i kto wie co jeszcze

u mnie też tak jest że często nie ma testerów co mnie bardzo wkurza bo jak kurna zobaczyć kolor ...

Rzadko kupuję podkłady w Rossmannie, a jak już to te, które wiem, jaki kolor mi pasuje I jakoś nigdy nie zwracałam uwagi czy testery były, czy nie

Tak, to bardzo czeste, że testerów brak, albo są w takim stanie, że strach ich użyć, np podkłady wypaćkane, szminki jakby ktos je pogryzł, a pudrów zazwyczaj brak


ostatnio jak byłam w Rossmannie to stało 5 dziewczyn (koleżanki), które "miziały" się wszystkimi możliwymi testerami, śmiejąc się przy tym i wygłupiając się na cały sklep -.- Dzizas... aż odechciało mi się zakupów ;D

grrrr na samą myśl to tych rozpaćkanych podkładach itp odechciewa sie zakupów. U mnie w Rossmannie zazwyczaj nie ma testerów perfum które by mnie interesowały-cala reszta jest.
Abo jak przychodzi sobie gromadka dziewczyn i pryska sie wszystkimi możliwymi zapachami po czym wychodzą nic nie kupując nawet -.-

U mnie jest masakra z testerami szminek i pomadek. Jak je się otworzy to są tak wypaćkane i rozwalone że się odechciewa sprawdzenia koloru na ręce. W sumie to nie ma nawet jak.

Testery to temat rzeka U mnie w Rossmannie zazwyczaj nie brakuje testerów, ale zawsze są mega brudne, leje się z nich, bardzo dużo produktu jest w np. zakrętkach produktów... Tragedia.... Chociaż ostatnio brakowało większości testerów podkładu Maybelline Affinitone...
Osobiście mnie najbardziej denerwuje, gdy są testery, a damulki otwierają świeże kosmetyki No szlag mnie trafia...

U mnie raczej nie brakuje testerow i wygladaja dosc dobrze, jesli chodzi o podklady, ale nie sprawdzam kolorow bo na reku i tak mam zupelnie inny odcien - lepiej trafiam jak wybieram odcien intuicyjnie. Gorzej jest natomiast z pomadkami, sa ale wygladaja tak ze boje sie pomalowac nimi kawalka dloni. W rossmannie nie jest najgorzej z testerami.

Ja raz na ślepo kupowałam podkład z L'Oreal, a wiadomo te podkłady nie są takie tanie. Na szczęście dopasowałam kolor na ślepo to dopiero cud xd

Gdy pracowałam w Naturze praktycznie codziennie przez ok 2 tyg przychodziła do nas laska ze sklepu obok( sklep z drogim obuwiem) i się malowała. Używała testeru podkładu, różu, tuszu i szminki lub błyszczyka o czym wychodziła. Mnie to śmieszyło jednak kierowniczkę bardzo denerwowało. W końcu zaczęła do niej codziennie podchodzić i pytać czy może w czymś pomóc lub po prostu pilnowała panny a jej było głupio się wtedy tak malować.W końcu, któregoś dnia zapytała czy nie możemy jej dać testeru za darmo bo chciałaby kupić dany podkład a nie wie czy dobry. Kierowniczka jej powiedziała,że po tylu dniach malowania się nim powinna to juz wiedzieć
Laska spaliła buraka i wyszła. Moim zdaniem takie zachowanie jest bezczelne ale są ludzie i taborety, krzesła i parapety

O matko... Mi byłoby strasznie głupio pójść i się malować w drogerii... Kierowniczka dobrze jej powiedziała

W Rossie, do którego chodzę też zawsze brakuje testerów.. W sumie rzadko chodzę po tego typu sklepach i zazwyczaj tylko łapię to po co przyszłam ale masakra, nie wyobrażam sobie, żeby iść tam i się malować. Ja w ogóle mam duże opory przed takimi zachowaniami.. ale to byłaby masakra.
Ostatnio trochę nastałam się w Superpharmie, bo chciałam się dostać do stoiska z Astora, oczywiście dwie koleżanki przyszły, stanęły zaraz przy podkładach i szminkach, jakby nie mogły spojrzeć i wybrać coś stoją o krok dalej i trzeba było czekać w kolejce Testerów była masa. Braki były w kosmetykach, bo wykupione, testery natomiast ładnie sobie stały.

Powiem szczerze że u mnie w ross faktycznie jest podobnie, aczkolwiek nie mogę tego powiedzieć o naturze !!

Drogerie Natura zazwyczaj są mniejsze od Rossmana, mniej ludzi do nich przychodzi także pracowniczki mogą na spokojnie wszystkiego dopilnować. Testery przychodzą regularnie także zawsze są dostępne wszystkie kolory. Co do Rossmana to zauważyłam,że u nas w BB tez tak jest z testerami,że połowy brakuje.
Ogólnie ciężko znaleźć pracownika, który nic nie robi i pomorze w wyborze kosmetyków itp.Co do Natury to pracowniczki same pytają bo mają taki obowiązek

U mnie nie ma nigdy testerów i niestety niektórzy otwierają produkty i sprawdzają

Ja pracuję w drogerii więc nie mam wielkiego problemu w innych sklepach, aczkolwiek wczoraj chciałam kupić róż w Rossmanie będąc przy okazji i się mega zniesmaczyłam. naprawdę to co jeszcze było - było w stanie opłakanym.
Kobiety które malują się w sklepie? Nie skomentuję. Niby wszystko jest dla ludzi, ale nie przesadzajmy. Rozumiem raz, dwa spróbować jakiś kosmetyk - jak się zachowa na naszej skórze, ale nagminne malowanie się? Mi byłoby wstyd...

@gyros0 a jak inaczej sprawdzić kosmetyk gdy nie ma testerów? Ja nie raz tak robiłam. Szczególnie przy tuszach, kiedy nie było pokazane jaką szczoteczkę ma dany tusz a ja używam tylko sylikonowych. Wiem, że taki tusz później szybko wysycha, ale to nie moja wina, że nie ma testerów

A ja w swoim rossmanie idę do Pani i proszę ją o tester, ona idzie na zaplecze i je przynosi, jeśli chodzi o tusze, to ja osobiście nie mam tego problemu, ponieważ przed zakupem sprawdzam najczęściej na wizażu opinie i wiem jaki produkt kupuję, chociaż wiem, że dla niektórych mogłoby być to niewygodne