Czytałam kiedyś, że całowanie wnętrza dłoni to oznaka przywiązania, tak jak całowanie w czoło to przejaw opiekuńczości... I ja czasami się na tym łapię, że całuję wnętrze jego dłoni normalna sprawa
No oczywiście że całuję I też uważamy to za całkiem normalne Dla mnie jest to słodkie i czułe.
Bardzo podobają mi się jego dłonie więc robię to dość często. Jest to bardzo naturalne i nigdy nie pomyslalabym że może być w tym coś dziwnego
Tak, całuję dłoń mojego mężczyzny, ale raczej to w takich sytuacjach np. jak leżymy i coś oglądamy, a on mnie tuli itp.
Jakiś taki odruch mam.
edit. A ON poza całowaniem mojej dłoni- zawsze ją gryzie... auć!
I zgodzę się z dziewczynami wyżej to taka "wdzięczność i szacunek".
Uwielbiam mojego faceta i uważam to za naturalną rzecz.
A ja nigdy o czymś takim nie myślałam.
Znaczy no tak mężczyzna całował mnie w rękę ale ja swojego facecika cmokałam w rękę w sumie tylko jak się w nią zranił.
Ale jeśli facet to lubi i mu to nie przeszkadza to czemu nie
Też nigdy nie przykładałam do tego wagi, ale oczywiście, że mi się zdarza.
Ja nie traktuję tego jako coś złego i jakbym była czyjąś podwładną. Dla mnie taki delikatny buziak w rękę jak mnie przytula w nocy, albo przy filmie jest po prostu miłym gestem z mojej strony i jakoś się tego nie wstydzę .
Czasem całuję mojego mężczyznę w dłoń ale nie tak,że unoszę i traktuję go jak Księcia tylko leżymy i on mnie przytula a ja wtedy skłądam delikatny pocałunek na jego dłoni
takie małe podziękowanie za to, że jest
Z pewnych powodów mam pytanie, mieści się w granicach tematu - czy Wasi mężczyźni lubią być całowani w szyję?
Jeśli chodzi o całowanie w ręce to uwielbiam to robić, szczególnie gdy leżymy i przytula mnie od tyłu, wtedy nie mam możliwości na inną czułość, więc dłoń jest idealna, tak samo jest gdy jedziemy samochodem i trzymam dłoń mojego faceta. Uwielbiam to robić, to forma podziękowania za Jego obecność, czułości i okazanie miłości, wychodzi mi to bardzo naturalnie, ale dopiero w tym związku, wcześniej tego nie miałam, więc to musi coś znaczyć. W końcu w te dłonie "oddałam" swoje serce. Gdy pierwszy raz to zrobiłam był w szoku, bo nigdy jego była tak nie robiła. A jeśli chodzi o całowanie w szyję @alex to mój bardzo lubi, pod warunkiem, że zrobię to z zaskoczenia, bo jak zauważy, że chcę to zrobić to zaraz dostaje ataku łaskotek i nie da się dotknąć do szyi, nie wiem czym to jest spowodowane. Najwidoczniej ten typ tak ma
Mi osobiście się nie zdążyło ale za To ja go bardziej gryzę .. nie wiem czemu jest takim gryzaczkiem
Ja tak samo. Męża nigdy nie pocałowałam i też nie lubię gdy ktokolwiek mnie całuje po rękach...