Troszkę przesadził to fakt, ale ja dałabym mu drugą szansę. Możesz zaproponować spotkanie bardziej w guście koleżeńskim niż romantycznym, to znaczy bardziej kawa na mieście niż kolacja przy blasku świec. Nie będziesz się później zamartwiać czy postąpiłaś pochopnie. Niektórzy faceci, zwłaszcza młodzi i niedoświadczeni zachowują się irracjonalne
ja bym na niego uważała bo ma predyspozycje do bycia bluszczem skoro po pierwszej randce ci miłość wyznaje.
pomyśl co będzie jak dasz mu kolejną okazję do planowania.
mnie by chyba to zniechęciło. a jesli doszedł by do tego brak pociągu to chyba bym nie miała większych wątpliwości.
tak jak dziewczyny piszą- warto mu dać szansę, ale zaznacz że galopuje i żeby zwolnił
W związku z tym kolesiem masz parę opcji do wyboru. A mianowicie:
1. Będziesz mu potakiwała, a on będzie szczęśliwy lecz Ty nie koniecznie
2. Powiesz prosto z mostu mu co i jak - uwolnisz się od niego lecz chłopak może się za łamać
3. Możesz również potakiwać mu, być słodka do bólu. A mianowicie być taka by mu przeszło
4. Lub powiedzieć mu wprost, że nie jesteś gotowa na związek - może wpierw poznanie się w realu by podjąć decyzję co będzie dalej.
Jeśli dobrze Ci się z nim pisało, a na randce było nie halo to powód może być spowodowany stresem / nerwami - może bał się, że pójdzie coś nie tak...
Po pierwszej randce chce deklaracji dozgonnej miłości i mówi o Tobie rodzicom ? Ja bym zwiała a tak na poważnie to myślę, że może warto jeszcze dac mu szansę i chwilę się wstrzymać? Te całe motylki w brzuchu i szalone porywy miłości są troszkę przereklamowane Może po prostu panikujesz ? Moja siostra też chciała zrywać z chłopakiem po tygodniu ale się wstrzymała i niedługo ,ślub no a jeśli za jakiś czas dalej Twoje uczucia się nie zmienią to porozmawiaj z nim otwarcie, krótka piłka tak jest najlepiej
Hmmm... Nie chciałabym cię wystraszyć, ale... Byłam w podobnej sytuacji. Koleś strasznie się nakręcił i doszło do tego, że musiałam zmieniać numer i to dwa razy bo nie wiem skąd, ale udało mu się zdobyć mój nowy...
Długo się z nim męczyłam, chociaż na początku, pisząc na fb wydawał się naprawdę super. Potem było coraz gorzej, bałam się...
Jeżeli tego "nie czujesz" to lepiej powiedz mu to wprost...
Ja raz też byłam na randze z kolesiem który cały czas gadał, i gadał i ogólnie to w między czasie też się nie zamykał. Co chciałam się odezwać przeinaczał temat i dalej gadał. W końcu mu wmówiłam ,ze obiecałam mamie ,że wrócę o 18 do domu, no to mnie odprowadził. Przyznam szczerze ,ze wróciłam załamana do domu, jakbym się umówiła z moim młodszym kuzynem.
Ale jakoś dalej z nim pisałam bo zły nie był i jakoś po 2 miesiącach się znów mieliśmy spotkać bo mi chemie miał wytłumaczyć i okazało się ,że koleś okazał się całkiem fajny. I właściwie został potem moimi chłopakiem
Ja się po czasie też przekonałam ,że on jak się stresuje to gada o byle czym byle by gadać.
Z drugiej strony myślę ,że musisz go przystopować i jak dziewczyny już pisały powiedzieć ,że za szybko na takie deklaracje . Ja bym go przystopowała ale jeszcze nie rezygnowała
Ale jeśli dalej będzie Cię męczył to im szybciej mu szczerze powiesz ,ze jednak to nie to ma se kogoś innego szukać tym mniej będzie cierpiał.