Ja jestem aktualnie w takiej sytuacji ze mój facet jest za granica juz od ok 3 mies i bedzie tam jeszcze do konca czerwca... wczesniej był 3 miesiace, akurat wtedy jak rodziłam naszego synka. wiem ze jeszcze na wakacjach jedzie tez...
Jest okropnie ciężko, ale to próba dla naszego związku, dajemy radę bo trzeba.
Wiem że tak mocno się kochamy że to tylko umocni nasz zwiazek.
Ale juz zapowiedziałam, ze po wakacjach wraca i ani kroku ode mnie juz nigdy wiecej!
Najbardziej to mi jest żal tego ze ja widze jak nasz synek sie rozwija, uczy nowych rzeczy a jego to omija, ale nagrywam filmiki, robie zdjęcia, więc może to mu zrekompensuje
o matko, naprawdę współczuję dziewczynom, które widują się ze swoim kilka razy w miesiącu Już nawet nie mówię o tych, które widzą ich rzadziej.
Ja nie popieram takich związków. To jednak zależy.
Bo : Jeśli osoby są ze sobą krótko i nagle muszą się rozdzielić na dłuższy czas ( praca, nauka, przeprowadzka) i nie będą mogły się widywać często to nie ma sensu tego ciągnąc bo te osoby jeszcze naprawdę dobrze się nie poznały a już są rozdzielane. W takim wypadku lepiej to skończyć i dać szanse czemuś nowemu.
Jednak jeśli dwoje ludzi jest ze sobą już długo ( w moim mniemaniu długo liczy się od 2 lat w górę) to powinno się dać szansę związkowi na odległość. Zależy to jednak od ludzi. Jeżeli kłócą się już przed wyjazdem to też warto się zastanowić nad sensem ciągnięcia tego i to na odległość.
Takie jest moje zdanie.
Zależy to jednak w dużej mierze od tego ile ludzie już są ze sobą, jak się dogadują i ile mają szacunku do siebie i swojej drugiej połówki. Bez sensu jednak zaczynać związek od związku na odległość.
Wiesz co. My jesteśmy z K ze sobą już ponad 3 lata. Wcześniej dużo się kłóciliśmy, i teraz kiedy go nie ma też czasami. Ale wiesz, to jest zupełnie inaczej.
Może to głupio zabrzmi i ktoś to źle może odebrać ale lepiej sie nam układa od kąd wyjeżdza, może dlatego że odpoczywamy od siebie, tęsknimy. Oczywiście oddałabym wszystko żeby móc go widywać częsciej i żeby już nie wyjedżał ale to że urodzilo sie nam dziecko tak wcześnie i że zaczął wyjeżdzac za kasą umocniło nas i coraz rzadziej sie kłócimy.
Aczkolwiek już wcześniej dosyć długo i to również cementuje przywiązanie do drugiej osoby więc w sumie to nawet nie jest takie dziwne.
ja byłam w związku ponad dwa lata, kiedy Robert poszedł na studia. po miesiącu zostawił mnie, twierdząc że go zdradziłam (oczywiście nie było to prawdą), po czym on sam jakieś 20dni później mnie zdradził. 4dni po incydencie przyjechał do mnie, a że nie byłam świadoma tego co się stało wróciłam do niego. byliśmy sobie tacy szczęśliwi przez 2msc. tydzień po mojej 100 dowiedziałam się wszystkiego i zostawiłam go. nie jesteśmy już prawie 3msc razem.
jestem w zwiazku na odległość od ponad roku, z tym że mój facet mieszka w Tunezji i jakos dajemy rade.
mój ukochany jest ode mnie ponad 1000km ;/ pracuje w Belgii, ja jestem tutaj sama... we wrześniu będzie 3 lata związku na odległość
Nas dzieli prawie 400 km, widzieliśmy się ostatnio 3 dni temu i nie wiadomo kiedy znowu się zobaczymy... jest ciężko, zwłaszcza że jestem zazdrośnicą, ale jak już jest obok i mnie przytula to wiem, że kocha tylko i wyłącznie mnie.
Byłam 2 lata w takim związku, studiowaliśmy w różnych miastach i widywaliśmy się raz na 2 tyg. Związek się skończył, uczucie się skończyło, w sumie na szczęście dla mnie Przypuszczam, że będąc razem na studiach i mieszkając wspólnie rozstalibyśmy się jeszcze szybciej. Sumując to były 4 lata z Nim. Nie żałuję, że nasze drogi się rozeszły
2 h drogi jazdy? Chciałabym Mój K. jest 1200 km ode mnie i jakoś trzeba żyć.. Ale pociesza mnie fakt, że jeszcze tylko dwa miesiące i już będziemy razem, na zawsze z kajdankami na palcach
Pojechał w sierpniu tamtego roku i przyjechał do tej pory 5 razy na kilka dnia - ciężko, ale trzeba jakoś wytrzymać. W każdym razie niezależnie od tego jaka będzie sytuacja powiedziałam sobie że po ślubie musimy być razem, tam albo tu bo jak @sailor dobrze powiedziała, rodzina musi być razem
Dziewczyny zadna kasa nie jest warta zwiazku na odleglosc jesli facet jedzie zagranice zarobic...
Mieszkałam ponad 11 lat zagranica i wiem co to jest..
Wole miec 1000 zl tutaj niz 10 000 zagranica..
podziwiam wszystkie pary, które dzieli dużo km. To jest dopiero milość ale muszą mieć do siebie duże zaufanie, bo z wiernością to chyba cięzko w tych czasach....
Zwiazki na odległość sa bardzo trudne najważniejsze jest zaufanie do partnera
niektorym udaje sie przetrwac na odleglosc a inne związki niestety sie rozpadaja