dastiina
Papilio Naturals - Masełko do ciała i twarzy - Marchewkowe Eldorado - Awokado
Kosmetyk, który testuję dzięki współpracy @Dresscloud z Papilio Naturals.
Znane jest mi to masełko i znana jest mi ta marka - także widząc info o testowaniu tego kosmetyku - bez zawahania się zdecydowałam, cieszę się więc niesamowicie, że udało mi się dostać do kolejnych testów.
Mimo, że wysyłka była płatna - nie przeszkadzało mi to absolutnie.
W tej chmurce prezentuję Wam kosmetyk w pełnowymiarowej wersji, więc wystarczający na dłuższy czas.
Używam go ostatnio codziennie - głównie do pielęgnacji mojego ciała, a najbardziej łokci, a także twarzy - tutaj ust, gdyż na całą twarz wydaje on się jak dla mnie za tłusty.
Moje łokcie są mega suche, czasem lekko popękane, no, a ten produkt zdecydowanie radzi sobie z regeneracją i odpowiednim natłuszczeniem.
W szklanym słoiku znajduje się masełko, które skutecznie regeneruje i nawilża skórę.
Etykietka zdecydowanie wpisuje się w moją estetykę, jest kolorowa, taka wiosenna i po prostu ładna, bardzo też podoba mi się logo marki.
Jak już wspominałam jest to kosmetyk, który sprawdzi się zarówno na twarzy, jak i na ciele, szczególnie w miejscach bardzo suchych - w moim przypadku: łokcie, kolana czy usta.
Masełko ma gęstą konsystencję, która w kontakcie ze skórą staje się lekka, trochę jak mus, z czasem olejkowa.
Formuła masełka - oparta na oleju z awokado, maśle Shea i olejku jojoba zapewnia skórze mocne nawilżenie i jej ochronę.
Kosmetyk mocno natłuszcza skórę, oczywiście "tłuszczyk" zostaje, ale zimą czy jesienią absolutnie ten "efekt" mi nie przeszkadza, a wręcz uważam, że czyni go doskonałym do stosowania w zimie, gdy skóra potrzebuje ochrony przed mrozem.
Dzięki zawartości maceratu marchewkowego i oleju słonecznikowego kosmetyk działa również regenerująco na skórę, poprawiając jej elastyczność.
Ma delikatny, naturalny zapach, który jest subtelny, przypominający połączenie olejków i maseł roślinnych, może trochę i ziół.
Dzięki swojej wydajności, nawet mała ilość wystarcza, by zaaplikować go na skórę, także niech nie zmyli Was mała pojemność słoika.
Ja aplikuję produkt używając do tego szpatułki od Papilio, której używam do kremów itp. od kilku lat, także posiadam ją dzięki DC.
Taka aplikacja szpatułką jest dla mnie bardziej higieniczna, no i nie muszę wbijać paznokci w kosmetyk.
Ogólnie kosmetyk się u mnie sprawdza, jest uniwersalny, więc świetnie, dobrze natłuszcza, regeneruje i chroni - czego chcieć więcej?
Czytaj dalej