FaceBoom
Peeling do twarzy, Gruboziarnisty, Cera mieszana/tłusta
7 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Gdzie kupić?
Peeling, który sama nie wiem kiedy kupiłam😅, ale chyba na jakiejś wyprzedaży patrząc, że termin ważności ma się ku końcowi. Więc od razu wzięłam go na tapet. Produkt niby gruboziarnisty, ale w sumie frakcja taka jakby piaskowa, jak dla mnie drobnoziarnista, a przynajmniej delikatna i przyjemna w użyciu. Nie praktykuję takiego ostrego peelingu, wolę delikatne złuszczenie naskórka. Na co dzień raczej decyduje się na peelingi enzymatyczne bądź kwasowe. Ale od pewnego czasu zrezygnowałam z nich ze względów zdrowotnych, powracając do starej dobrej formuły. Produkty jest wygodny w użyciu, poprzez tubkę która pozwala wycisnąć, za dozować odpowiednią ilość produktu. Baza peelingu nie jest ani tłusta ani klejąca, jest przyjemna do oczyszczenia skóry.
Zobacz post
FaceBoom, Peeling gruboziarnisty
Peelingi do twarzy są nieodłączną częścią mojej pielęgnacji, tym razem z zapasów wyciągnęłam peeling, który dostałam od Kochanej @lubietox3. Peeling mieści się w ładnej, różowej tubce, przydałoby się otwieranie na klik, ale może być odkręcana tubka. Peeling ma mleczny kolor z białymi i różowymi drobinkami. Aż 97% składników ma pochodzenia naturalnego. Drobinki peelingujące ma dosyć ostre, ale nie robią krzywdy. Świetnie oczyszcza zanieczyszczenia i pory, złuszcza naskórek, ogranicza wydzielanie sebum. Skóra po nim jest naprawdę wygładzona i oczyszczona. Do tego bardzo ładnie, słodko pachnie. Bardzo lubię go używać
Ostatnio na dużych czyszczeniach magazynu na stronie House of Beauty Brands zaopatrzyłam się w kilka kosmetyków do pielęgnacji skóry.
Jednym z nich jest peeling gruboziarnisty od Face Boom który od razu przetestowałam
Peeling ma płynną konsystencję, w której widać kolorowe drobinki. Przez jego konsystencję sam peeling nie jest zbyt wydajny. Dlatego też można się kłócić ze stwierdzeniem ,,gruboziarnisty", tak naprawdę nie zdarł z mojej skóry nic haha.
Zapach można porównać do piżma, czyli wpadający w słodycz, co jest jednym z plusów tego peelingu. Co prawda po użyciu skóra jest miękka i gładka to niestety nie na dłużą metę. Uczucie to trwa tylko chwilę.
Byłam bardzo zafascynowana tymi produktami, widząc już samo opakowanie. Jak dla mnie jest bardzo ładne i przykuwające uwagę.
Zawiodłam się na tym peelingu, mam nadzieję, że inne produkty tej marki sprawdzą się u mnie lepiej
Mój mały zestaw od Faceboom. 2 peelingi sprawdzają się świetnie. Enzymatyczny w formie proszku jest bardzo delikatny. Trzeba go wymieszać z odrobiną wody i masować buzię, która jest po nim oczyszczona, gładka i pięknie pachnie.
Gruboziarnisty jest mocniejszy i tak samo skuteczny. Przeznaczony dla skóry tłustej i mieszanej. Moja taka nie jest , ale nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków. Używam ich zamiennie.
Na koniec krem nawilżający, który bardzo lubię. Jest treściwy, ale nadaje się pod makijaż. Jest to jednak produkt, który nawilża powierzchownie. Nie jest to działanie długotrwałe i działające na głębszych warstwach. Nada się dla raczej mało wymagających osób.
Ten gruboziarnisty peeling do twarzy Faceboom z truskawką Egibską o uroczym opakowaniu. Kupiłam, go by pozbyć się przebarwień i zmmiejszyć wydzielanie sebum, jak zapenia producentodnośnie działania peelingu. Zakupiłam go w Hebe za ok 20 zł. Peeling ma słodki owocowy zapach, konsystencja jest wodnista o barwie białej z czerwonymi i białym drobinkami.❤️🩶 Po użyciu skórę twarzy mam wygładzoną stosuję go 1-2 razy w miesiącu. Producent zapewnia że jest to peeling gruboziarnisty ziarnisty niestety tutaj z tym się nie zgodzę drobinki są drobne, także zaloczyłabym go do peelingów drobnoziarnistych, dobry dla wrażliwej cery. Nadaje się do wygładzenia twarzy.
A dzisiaj przychodzę z tym uroczym peelingiem marki Bodyboom
💗Produkt znajduje się w tubce o pojemności 50g, która nie tylko pięknie się prezentuje, ale także wykonana jest w 100% z recyklingowanego materiału. Sam peeling ma bardzo przyjemny, delikatny i świeży zapach, który zdecydowanie umila pielęgnację. Świetnie radzi sobie z martwym naskórkiem, a jednocześnie nie podrażnia skóry. W składzie zawiera ekstrakt z cytryny i kiwi, wyciąg z pomarańczy oraz owoc trukwy egipskiej. Po mimo niewielkich rozmiarów tubki, starcza na długo. Ja stosowałam go raz w tygodniu i zdecydowanie widoczne były efekty działania peelingu. Skóra gładka, poprzez odpowiednie wyrównanie struktury skóry, rozjaśniona i delikatna. Peeling przeznaczony jest do skóry mieszanej i tłustej, ja natomiast jestem posiadaczką skóry suchej i wrażliwej i myślę, że również świetnie się sprawdził. Ja osobiście jestem zachwycona tym peelingiem i na pewno jeszcze do niego wrócę.
Przedstawiam wam moje Czerwcowe denko.
W tym miesiącu wyjątkowo skromne , ponieważ odkąd żyję na dwa domy korzystam z większej ilości kosmetyków, co przekłada się na mniejsze zużycie.
Mimo wszystko jestem trochę zadowolona , bo udało mi się zdenkować : 5 maseczek na tkaninie, dwa opakowania soli do kąpieli, żelową farbę do włosów ( odkrycie roku) , skarpetki złuszczające ( godne polecenia )i kilka innych drobiazgów.
💜Hitem okazała się farba do włosów od Herbatint. Ma lekką żelowa konsystencję , bardzo dobrze się rozprowadza, nie ma drażniącego zapachu i przede wszystkim kryje siwe włosy. Zależało mi na czymś delikatnym co nie obciąży włosów i właśnie taka jest ta farba.
💜 Kolejna perełka to skarpetki złuszczające kupione w Action. Nie dość że ich cena nie jest jakoś zbytnio wygórowana to naprawdę są skuteczne.
💜Uwielbiam kąpielowe umilacze, od siebie mogę polecić sole do kąpieli z kolekcji Disneya z Action, oraz produktu marki Balea.
💜 Maseczki z księżniczkami z Action pojawiają się u mnie regularnie- uwielbiam maseczki na tkaninie , a im ładniejsze opakowanie tym trudniej mi się oprzeć.
💜 Biała maska typu peel off Pilaten- używam jej regularnie od długiego czasu. Jedyna maska tego typu, która naprawdę jest skuteczna.
💜Próbka kremu do twarzy D'Alchemy . Zakochałam się w tym zapachu. Bardzo wydajny i porządny krem. Jak wykończę obecny chyba skuszę się na pełnowymiarowy produkt.
Produkt dostajemy w kartonowym pudełku, na którym widnieją wszystkie niezbędne informacje. Po wyciągnięciu otrzymujemy plastikową tubkę z kosmetykiem w środku, tubka jest odkręcana , a pojemność wynosi 50 ml za około 20 zł, ale często widziałam promocje na różnych stronach, więc warto obserwować , kupić taniej i się przekonać na własnej skórze. Oprócz wyglądu zewnętrznego kosmetyk cechuje przepiękny zapach , słodko-pudrowy mi bardzo przypadł do gustu. Nie wiem czy cała linia tak samo pachnie, bo to mój pierwszy kosmetyk, ale mam nadzieję, że nie ostatni. Szok to przeżyłam kiedy wycisnęłam troszkę kosmetyku na rękę, aby sprawdzić konsystencję. Konsystencja jest bardzo rzadka. Produkt nakładamy na zwilżoną twarz, ale niestety przy zwilżonej twarzy te drobinki gdzieś tam uciekają, więc kosmetyk nakładam na oczyszczoną, ale suchą twarz. Rozsmarowując zostawiałam na 2 minutki po czym dopiero wtedy robiłam peeling twarzy, tym sposobem lepiej czułam "drapanie", które powodowały drobinki peelingujące w kosmetyku. Czegoś tak pięknego dawno nie widziałam. Sama formuła robi mega wrażenie, a jak widzicie na zdjęciach te drobinki zatopione w jasno różowym żelu robi robotę. Moja cera była dość zadowolona z tego cuda, ale musiałam troszkę czasu poświęcić na przetestowanie tego kosmetyku Przede wszystkim pierwsze co rzuciło mi się w oczy, bo użyciu to to, że moja buzia była bardzo gładka i oczyszczona, a to bardzo ważne przy cerze tłustej z wydzielającym się na potęgę sebum. Jak na moje pierwsze spotkanie jestem zadowolona z firmy Face Boom i to na pewno nie moje ostatnie spotkanie, bo przejrzałam ofertę i już mam kilka kosmetyków na oku do przetestowania.
Zobacz post
Opakowanie to wygodna tubka z nakrętką, a szata graficzna jest spójna z pozostałymi produktami marki.
Peeling ma perłowo różową barwę, zawiera średniej wielkości drobinki złuszczające.
Zapach jest delikatny i świeży, nie przytłacza,ale nie utrzymuje się też zbyt długo. Drobinki peelingujące są w na tyle optymalnym rozmiarze, że nie powodują tarcia i uszkodzeń skóry , a delikatnie ją odświeżają złuszczające martwy naskórek. Aplikacja peelingu jest bardzo przyjemna dzięki niezbyt gęstej konsystencji.
Po zastosowaniu peelingu skóra była wyraźnie odświeżona i gładka w dotyku, wyglądała zdrowo .
Peeling twarzy dla cery mieszanej i tłustej FaceBoom.
Peeling zdecydowanie nie sprawdził mi się do twarzy, moja skóra była podrażniona i zaczerwieniona po kilku zastosowaniach. Peeling posiada w sobie całkiem mało drobinek, dlatego wydaje mi się po prostu za słaby. Ma on dość neutralny zapach i lekko rozmokłą konsystencję. Nie chciałam go wyrzucać i aktualnie używam go jako peelingu do ciała, sprawdza się do tego znacznie lepiej.
Peeling gruboziarnisty ktoru kupiłam już jakiś czas temu i w końcu zaczęłam go testować szkoda że tak późno, bo mam wrażenie że miłość między nami będzie długo kwitła.
Działanie produtu zdecydowanie umowa zrogowacenia oraz martwy naskurek oczyszcza pory ale robi to w bardzo delikatny i przyjemny sposób.
Muszę przyznac że pozostawia moją skórę matową oraz bardzo wygladzana.
W swoim skladnie może się pochwalić ekstraem z cytryny kiwi oraz wyciągiem z pomarańczy
Najlepiej ten produt Używać 2 razy w tygodniu zaleca nawet tak producen ponieważ można zauważyć wtedy najlepszy efekt działania.
Peeling ma bardzo mily sklad poniewaz posiada 97 %skladnikow naturalnego pochodzenia.
Odpowiedni jest dla vegan.
Opakowanie jest po prostu urocze i wpada w oko pudelo również jest z podobnym motywem jak i sam produt dodatków świetnie dobrana kolorystyka
Zapach już od pierwszego otwarcia przypadł mi do kustu, nie da się tego ukryć. Ta firma produkuje kosmetyki z pięknym zapachem.
Konstystecja dość wodna ale chyba dzięki temu przyjemnie się ją rozprowadza na twarzy można by powiedzieć że jest delikatnie żelową. Posiada dość ciekawe drobinki które mają nieregularny kształt.
Używanie tego produtu to dla mnie ogromną przyjemnos i wydaje mi się że na jednym opakowaniu to się nie skończy.
Podobne produkty