Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
:/ Balea – Magic is in the air – Masło do ciała w kostce
Piękne, pachnące masełko w formie malutkiego bałwanka.
Masełko pachnie słodko i przyjemnie – rokitnikiem i pomarańczą.
No i tutaj kończą się plusiki dla tego uroczego kosmetyku.
Niestety masło jest dla mnie za tłuste, lepkie i ta forma produktu nie odpowiada mi zupełnie w aplikacji.
Fakt, że nawilża i wygładza skórę, ale… sam fakt jaką „warstwę” po sobie pozostawia na skórze – jest dla mnie wielkim minusem.
Może gdyby konsystencja kosmetyku była inna, może i sama forma to przyjemniej aplikowałoby się produkt na skórze.
Muszę temu maluszkowi podziękować – nie spisał się i zapewne „cały” wpadnie do mojego kartonu z denkiem, bo po prostu jest to dla mnie produkt do wyrzucenia. 😉
#DENKO 10/2022
Sześćdziesiąta piąta chmurka z denkiem. Jest to denko z października, udało nam się zużyć 29 produktów. W pierwszej części znalazły się:
1. Schwarzkopf, Gliss Kur, Anti-Spliss Wunder Tiegelkur, Kuracja do włosów, włosy po zastosowaniu maseczki były miękkie i gładkie. Maska miała przyjemny zapach, który utrzymywał się na włosach.
2. Krem Nivea, idealnie sprawdzało się do pielęgnacji ciała, twarzy, ust oraz dłoni.
3. Isana, Cremeseife Meeres Luft, Kremowe mydło z algami morskimi, miało delikatny zapach. Mydło bardzo dobrze się pieniło oraz domywało wszelkie zanieczyszczenia. Idealnie nadawało się do mycia rąk, ponieważ były one nawilżone, miękkie i delikatne.
4. Who's Hair, Szampon odżywczy do włosów, miał on przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Włosy po jego użyciu są dobrze umyte, miękkie oraz trochę mniej się przetłuszczają. Włosy bez żadnych problemów rozczesują się oraz nie są splątane.
5. Garnier, Botanic Therapy, Odżywka do włosów Korzeń imbiru & miód, miała ona przyjemny imbirowy zapach oraz kremową konsystencję. Włosy po zastosowaniu odżywki bardzo łatwo rozczesywały się. Włosy po jej użyciu stawały się wygładzone, odżywione oraz miękkie.
6. Fa, Paradise Moments, Żel pod prysznic, miał przyjemny zapach hibiskusa. Skóra po jego użyciu była miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
7. Balea, Caribbean Feeling Żel pod Prysznic, miał przyjemny zapach kokosa i frangipani oraz żelową konsystencję. Skóra po jego użyciu była nawilżona oraz nie jest wysuszona.
8. Papilio Naturals, próbka Krem pod oczy, Makamango, miał on neutralny zapach oraz lekko żółty kolor. Krem miał zbitą konsystencję, która pod wpływem ciepła zamieniała się w oleistą. Skóra po użyciu kremu była nawilżona, wygładzona oraz rozświetlona.
9. Dove, Baby, Rich Moisture, Balsam nawilżający dla dzieci, miał przyjemny zapach oraz lekką kremową konsystencję. Skóra po jego użyciu była dobrze nawilżona, wygładzona oraz zregenerowana.
10. Nivea, Black&White Invisible, Orginal, Antyperspirant w kulce, miał on przyjemny zapach. Antyperspirant szybko się wchłaniał oraz zapewniał skuteczną ochronę przed potem i brzydkim zapachem.
11. BeBeauty, Care, Love Essence EDP, Woda perfumowana, jej zapach był słodki oraz kobiecy. Był on trwały na skórze, utrzymywał się do kilku godzin.
12. RIMMEL, Stay Matte, puder matujący, bardzo dobrze matowił skórę oraz zapobiegał jej świeceniu się w trakcie dnia. Puder nie tworzył maski na twarzy oraz nie bielił jej. Skóra po jego użyciu była przyjemna w dotyku oraz gładka.
13. Balea, Feste Bodybutter - masło do ciała w kostce, miało przyjemny słodki, cytrusowy zapach. Masło w kontakcie ze skórą zaczynało się rozpuszczać, przez co ciężko rozprowadzało się go po skórze. Skóra po jego użyciu była nawilżona, natłuszczona oraz gładka.
8
Ósme okienko z kalendarza adwentowego Balea. W okienku znalazłam Feste Bodybutter, czyli masło do ciała w kostce. Masło ma przyjemny słodki, cytrusowy zapach, który przez jakiś czas wyczuwany jest na skórze. Kostka masła jest w kształcie bałwana, co pasuje do stylistyki kalendarza. Masło w kontakcie ze skórą zaczyna się rozpuszczać, przez co ciężko rozprowadza się go po skórze. Skóra po jego użyciu była nawilżona, natłuszczona oraz gładka.
Masło do ciała w kostce, Balea z serii Magic is in the Air.
Masełka w kostce jeszcze nie miałam, więc ochoczo zabrałam się za testy.
Próbowałam już kosmetyków w kostce i kurcze jakoś nie mam do nich przekonania, chociaż chciałabym, bo gdyby się sprawdzały używałabym ich napewno. Zwłaszcza ze względów ekologicznych, wykorzystując mniej plastiku itp. Czy są wygodniejsze w użytkowaniu? No nie powiedziałabym.
Ale przejdę do tematu tego kosmetyku.
Zapach bardzo mi się podoba, jest słodki, ale przełamany cytrusową nutą. Naprawdę bardzo fajny.
Jest w kształcie bałwanka, który zmienia swój kształt po użyciu i z uroczego bałwanka zostaje topniejący bałwan . Ale to było od początku oczywiste, nie mogę się do kształtu przyczepić.
Masło jest tłuste i dobrze się zapowiadało, ale w praktyce niestety wyszło inaczej.
Smarowanie kostką po ciele nie sprawdzą się, nie sunie z łatwością i lekkością, trudno o równomierne rozprowadzenie w ten sposób.
Zdecydowanie łatwiej było rozsmarować je na dłoniach i w ten sposób zaaplikować na ciało.
Chclociaż i ten sposób był upierdliwy i nie do końca mii się spodobał .
Lubię treściwe kosmetyki, ale ono zostawia tłustą warstwę co czuje pod piżamą. Na początku jakby się lepiła do skóry. Masełko nie wchłania się szybko, coś tu poszło nie tak.
Ale na plus, że nie zostały na niej tłuste ślady, z zaznaczeniem że miałam na sobie czarną bawełniane piżamkę może dlatego nie było to widoczne. Po czasie nieco skóra to wchłania, no chyba że materiał wchłonął też trochę- tego nie jestem pewna.
Skóra rano była gładka i w lepszej kondycji tego nie mogę mu zarzucić. Nie było uczucia suchości, nie uczuliło mnie, a sam zapach utrzymywał się na skórze jeszcze jakiś czas.
Więc efekty uzyskane są jak to pomasełku, ale sama aplikacja jest na tyle upierdliwa i to lepienie, że nie skutecznie mnie do siebie zniechęciło, nie miałam ochoty bawić się w kolejne sprawdzanie i testowanie.
Lubię balsamy, masła i inne specyfiki do smarowania ciała, często też aplikuje balsam dodatkowo rano. Ale mam suchą skórę, woda w miejscu gdzie mieszkam jest twardą i niestety nie pomaga mi w niczym, dlatego nawet gdyby mi się nie chciało smarować, to później skończyłabym z suchą i często swędzącą i ściągniętą skórą ciała, o twarzy nawet nie mówię, bo bez kremu to jakaś tragedia.
Trochę nie wiem co z nim zrobić, postanowiłam dać mu szansę i zaaplikować masło tylko na dłonie przed pójść spać. Na dłoniach jakoś łatwiej było je zostawić, ale już telefonu nie ruszałam, obawiałam się, że w nocy dam ręce pod głowę i rano obudzę się z tłustymi strąkami włosów , na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Czy sprawdziło się na dłoniach? Tak. Skóra jest widocznie wygładzona i taka miękka. Skórki przy paznokciach też zyskały na nawilżeniu. Jednak nie uważam, żeby takie męczenie się i uważanie , żeby przypadkiem czegoś nie dotknąć, żeby nie utłuścić pościeli w nocy było warte efektu, bo są.inne.kosmetyki przeznaczone do tych partii które.dają fajne efekty, a nie męczymy się przy tym. Postanowiłam masełko wypróbować w jeszcze jeden sposób, a mianowicie na włosy, w sumie czego ja na nich nie miałam od zawsze kombinowałam miałam nawet na nich krem Nivea, zanim olejowanie włosów stało się "modne". No i tu jako ciekawostkę muszę dodać, że efekty były zadowalające, ale później trochę się obawiałam czy nie zaszkodzę włosom, dlatego też zaprzestałam używania i kombinowania (przynajmniej z kremami przeznaczonymi do twarzy) I przerzuciłam się na bezpieczniejsze metody olejowania, natłuszczania, nawilżania czy zabezpieczania włosów. Ale nie mówię, że nie korcii czasami jeszcze sprawdzić z kremem. Tutaj to masełko wtarłam wieczorem tylko w końcówki w końcówki włosów wieczorem, a rano myłam głowę i były w dobrym stanie jak po olejowaniu. Sprawdziło się, ale nie będę tej czynności powtarzać.
Zupełnie nie wiem jak tego gagatka ocenić. Uważam, że ma potencjał, jest to fajne masełko, w sensie daje efekt nawilżenia/ natłuszczenia skóry, zapach na plus jak najbardziej. Opakowanie kartonowe, co daje nam kolejny plus, grafika kosmetyków Balea zawsze jest ładna i przemyślana, tu akurat była mocno tematyczna, nawiązującą do świąt i reszty produktów, które pojawiły się w kalendarzu Adwentowym 2021. Jeszcze mi trochę ich zostało do przetestowania, ale wszystkie tak ładnie pachną.
To masełko jednak finalnie trafiło do kosza, trzymałam je jeszcze jakiś czas do użycia na dłonie po umyciu, ale w dzień jakoś też trudno chodzić z tłustymi łapkami i uważać na wszystko dookoła. Dla mnie nie ma to sensu, nawet gdyby było to najlepsze masełko na świecie. Szkoda, coś tu im nie wyszło, ale nie wykluczam że w przyszłości nie sięgnę po inne, innej firmy, lub tej, nieco zmodyfikowane.
Reasumując- Tak jak nie miałam przekonania do kosmetyków w kostce, tak ten kosmetyk tak samo mnie do nich nie przekonał. Trochę szkoda, bo widząc je liczyłam na to, że w końcu moje zdanie będzie miało szansę się zmienić.
Z przykrością stwierdzam, że NIE.
Ten oto kosmetyk znalazłam w ósmym okienku kalendarza adwentowego z Balea. Jest to masełko do ciała. Jest ono w formie stałej, a pod wpływem temperatury ciała rozpuszcza się i można nim smarować skórę. Kosteczka ma uroczy kształt małego bałwanka. Jest to fajny produkt do na przykład smarowania dłoni na noc lub żeby nakładać go na suche miejsca takie jak łokcie czy kolana. Ładnie pachnie. Ciekawy kosmetyk.
Zobacz postW 8 dniu kalendarza adwentowego znalazłam masełko do ciała. Masełko posiada uroczy kształt bałwanka. Mimo, że wygląda jak mydło to jest to balsam w takiej formie. Masełko bardzo ładnie pachnie i szybko rozpływa się w dłoniach. Sama bym się na to nie zdecydowała ale fajnie móc to przetestować i sprawdzić. 😊
Zobacz postOkienko nr 8 kalendarz Balea znalazłam w nim masełko do ciała w formie bałwanka. Zdziwiłam się, że to jest balsam bardziej wygląda jak mydło. Ogólnie taka forma mi niezbyt odpowiada trochę takie to niehigieniczne. Zanim nakręciłam filmik i zrobiłam zdjęcia to do figurki zdążyło się przykleić kilka farfocli. Pachnie ładnie i delikatnie w dotyku jest tłuste i rozpływa się od ciepła dłoni.
Zobacz post
#8 okienko kalendarza adwentowego od Balea.
Dzisiaj znalazłam masło do ciała w kształcie bałwanka.
Jest zamknięte w tekturowym opakowaniu w kolorze bordowym z namalowanymi kwiatkami i choinkami.
Masełko jest białe, pięknie wykonane.
Bałwanek ma kapelusz, szalik i guziczek na brzuchu.
Ma owocowy, delikatny zapach pomarańczy.
Jak tylko skończę to, które obecnie używam, napewno zacznę używać jego. 😍
Podobne produkty