4 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 28.05.2021 przez Buniaa

Płatki pod oczy BeBeauty

✨Płatki pod oczy BeBeauty✨

Te płatki kupiłam w Biedronce za kilka złotych. Płatki po oczy lubię chyba w każdej postaci, a te hydrożelowe super chłodzą. Na codzień trzymam tego rodzaju produkty w lodowce, dzięki temu efekt jest boski😍 Schodzą wszystkie obrzęki i opuchnięcia. Te płatki akurat mają mieć działanie liftingujące i dodawać witalności skórze pod oczami. U mnie się sprawdziły jak należy.
Polecam❤️

Zobacz post

BeBeauty Care, Płatki pod oczy, Hydrożelowe, Skóra dojrzała

Kolejne testowane przeze mnie płatki pod oczy zakupiłam w Biedronce.
Była promocja, dzięki której za zakup dwóch opakowań zapłaciłam sporo mniej. Zdecydowałam się na wariant złoty i srebrny, i dzisiejsza chmurka dotyczy tych srebrnych.
Są to płatki liftingujące, przeznaczone do skóry pozbawionej witalności- w sam raz dla mnie.
Płatki od spodu mają cienką lepką powłokę, dzięki czemu bez problemu przykleiłam je pod oczami. Pozostały na swoim miejscu przez kilkanaście minut, a po ich odklejeniu na skórze nie pozostał żaden ślad. Czy wpłynęły jakoś na zniwelowanie cieni pod oczami ? Niekoniecznie, ale skóra była nawilżona co uznaje za plus. Obawiam się , że lepsze efekty można uzyskać stosując regularnie krem pod oczy , ale nie skreślam tych płatków całkowicie.

Zobacz post

BeBeauty Care, Płatki pod oczy, Hydrożelowe, Skóra dojrzała

BeBeauty Care, Płatki pod oczy, Hydrożelowe, Skóra dojrzała .
Te płatki kupiłam w Biedronce za 3.99zł. Jestem bardzo z nich zadowolona. Super nakłada się je na skórę i dobrze się jej trzymają. Początkowo świetnie chłodzą i odprężają. Po zdjęciu ich moja skóra była rewelacyjnie wygładzona, miło nawilżona i jędrna. Najlepsze jest to, że efekt ten czuje na prawdę długo. Płatki nie pachną praktycznie niczym. Zauważyłam też, że po ich użyciu miałam też mniej spuchnięte oczy, ogólnie skóra była zrelaksowana .
Bardzo chętnie do nich będę wracać .

Zobacz post

Płatki pod oczy różne marki część 1 testu

Musiałam podzielić chmurkę na dwie - w pierwszej opisywałam zużyte przeze mnie w czasie wakacji próbki oraz maski do włosów. Teraz pora na maseczki pod oczy ;-))
O płatkach napiszę dosłownie po kilka słów, bo jak już wspominałam - szykuję szerszą recenzję na bloga ;-) Pierwsze cztery wymienione płatki pod oczy dostałam od kochanej Beatki @Sherifka89 i to jej prezent zainspirował mnie to przetestowania większej ilości tego typu kosmetyków
- COLLAGEN Pearl Extract Be Beauty - Hydrożelowe, miały srebrnoperłową barwę i były mocno nasączone esencją zawierającą kolagen, ekstrakt z białych pereł, glicerynę i prowitaminę B5. Zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie, mimo że zjeżdżały mi podczas aplikacji i musiałam się położyć Skóra była wyraźnie rozjaśniona i wyglądała ładniej nawet na drugi dzień.
- Q10 COENZYME and GOLD Be Beuty - hydrożelowe, złote płatki wyglądały bardzo luksusowo, niestety one także zjeżdżały mi ciągle i to nawet podczas leżenia co było trochę irytujące Esencja zgodnie z informacją producenta zawiera złoto i koenzym Q10, a także glicerynę i alantoinę. Tutaj nie widziałam już tak spektakularnego efektu, jak przy tych srebrnych.
- ICE PATCH, Perfecta - rzeczywiście chłodziły i to nawet bez trzymania ich w lodówce! Hydrolżelowe płatki dobrze nawodniły moją skórę, a w składzie esencji znajdował się m.in. ekstrakt z zielonej herbaty i aloes.
- EYE PATCH, Perfecta - były ultracienkie i przez to mam wrażenie, że słabiej nasączone ale nie było jeszcze najgorzej. Przyjemnie się je aplikowało, nie zsuwały się nawet gdy chodziłam w nich po pokoju Esencja zawiera ekstrakt z aloesu i witaminy. Niestety poza przyjemną aplikacją nie zauważyłam znaczącej różnicy na skórze.
- Watermelon Burst, CIATE - te płatki dostałam od Kasi @icecold i mega mnie zaskoczyły. Miały one nadruk w połówki arbuzów, co ogromnie spodobało się mojemu tacie Niestety nie pachniały owocowo Płatki były odpowiednio nawilżone, a po aplikacji skóra była mocniej nawilżona i wyglądała na lekko wygładzoną.
- BEAUTY LAB, Faberlic - pokładałam w nich duże nadzieje, ale nie wiem czy nie trzymałam ich zbyt w długo w zapasach. W każdym razie były bardzo słabo nasączone i totalnie nie zauważyłam, żeby coś zrobiły na mojej skórze. A szkoda, bo obiecywali ujędrnienie i lifting skóry oraz jej dotlenienie. No szkoda!
- Cucumber under eye pads, Mascot Europe - jedne z czterech zestawów kupionych w Actionie w pudełku, z polecenia pewnej beauty blogerki. Kosztowały 4,44 za pudełko i powiem Wam, że one są GENIALNE! Były mocno nasączone, pachniały ogórkiem, a po aplikacji skóra była nawilżona i wypoczęta. Jak za taką cenę to już kompletnie można szaleć! Cieszę się, że mam jeszcze trzy sztuki i coś czuję, że będę wracać ;-)
- Panda's Dream Eye Patch, Tony Moly - te płatki totalnie mnie zaskoczyły, bo okazały się czymś bardziej w rodzaju maski z otworami na oczy, przy czym te otwory były tak nacięte, że można było je też położyć na powieki, co uczyniłam. Miały trochę chemiczny zapach, ale dało się wytrzymać. Płatki-maska była mocno nasączona i przez całą aplikację pozostawała mokra, co pozwoliło mi się fajnie zrelaksować. Skóra po aplikacji była jaśniejsza, mocno nawilżona, choć efekt rano nie byl już niestety widoczny.

Zobacz post

Denko czerwiec

Denko 6/2021
Lekko spóźnione ale jednak udało się, denko z czerwca i kilku ostatnich dni maja. Jestem nawet zadowolona udało się kilka rzeczy zużyć.
☁️ musująca pastylka do kapieli od Oceans Friends, z naturalnymi olejkami z pestek winogrona i awokado, udało się zużyć 8 sztuk. Głównie moja N. Uwielbia takie rzeczy, każda kąpiel musi mieć jakiś umilacz.
☁️ hydrożelowe płatki pod oczy od bebeauty, rewitalizujące ze złotem i koenzymem q10. Mam średnie odczucia co do nich, ciagle tylko odklejały się wiec nie wytrzymały nawet tych 15 minut.
☁️ próbka kremu od Bielenda, antyoksydacyjny krem nawilżająco-łagodzący. Niestety próbka była za mała żebym mogła wyrobić sobie zdanie. Wystarczyła mi na 2 użycia.
☁️ Maseczka peel-off od bebeauty, maseczka chyba dobrze wszystkim znana, czyli węglowa maseczka peel-off, do cery problematycznej i mieszanej.
☁️ Kultowy już zielony szampon od Yves Rocher, była to próbka z kalendarza adwentowego. Starczyła mi na 3 użycia, pomimo że wydawała się taka mała (50 ml), ale był bardzo wydajny. I napewno do niego wrócę.
☁️ Ostatnia już ampułka serum do biustu i dekoltu, po zużyciu całego zestawu nie widzę jakoś różnicy.
☁️ Szampon do włosów od Isana, kolejna miniaturka z kalendarza adwentowego. Również był bardzo wydajny pomimo wielkości, jednak nie sprawdził się aż tak dobrze. Włosy były trochę sztywne i ciężko było je rozczesać.
☁️ Kolejna miniaturka tym razem jest to żel pod prysznic od Balea. Również z kalendarza adwentowego. Żel był bardzo przyjemny w zapachu, dobrze się pienił, skóra była miła w dotyku.
☁️ Peeling do ciała od Efektima, cukier i olej kokosowy. Jest to już któreś opakowanie, bardzo go lubię. Skóra po nim jest miękka i gładka. Nawet po spłukaniu czuć na skórze powłokę jak i zapach. Opakowanie 30 ml starcza mi na 2 razy na całe ciało.
☁️ Maska do włosów od Oriflame, bananowa, dostałam ją od naszej @PatrycjaW . Maska starczyła mi na 2 razy, włosy były bardzo przyjemne w dotyku i łatwe w rozczesanie.
☁️ Maseczka w płachcie z wodą lodowcową i brzoskwinią oraz z wodą lodowcową i mangostanem. Obydwie mają bardzo cienkie i lekkie płachty. Maseczki bardzo dobrze nasączone. Dobrze nawilżyła skore i dały ulgę po opalaniu.
☁️ Żel pod prysznic macaroons od Seyo, bardzo przyjemny zapach, słodki choć nie przypominał mi zapachu makaroników. Bardzo dobrze się pienił i był przyjemny na chwile relaksu. Dodatkowo cena jest świetna bo 3,5 za 300 ml.
☁️ Szampon do włosów farbowanych od Syoss. Jest to dla mnie najgorszy szampon jaki miałam, włosy były sztywne jak druty. Nie mogłam ich rozczesać, ogólnie to pogorszył stan moich włosów.
☁️ Żel pod prysznic Pure Relax od alviana. Dostałam go od @wenkka . Żel sprawdził się idealnie, był wydajny, delikatny i przyjemny w użytkowaniu.
☁️ Anti-perspirant od NIVEA, z jednego z pudełek BeGlossy. Byłam z niego zadowolona, za dużo nie ma co o nim pisać.
☁️ Jako ostatni produkt z denka jest szampon do włosów mojego G. Jest to czarny DX2. Powiem szczerze że nie widzę różnicy, włosy dalej wypadają i mam wrażenie ze przez te 4 miesiące nic się nie zmieniło.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem