Opis produktu
Bielenda Glow Essence Nawilżająca Baza to żelowo-perłowy produkt pod makijaż, który dostarcza blasku i świeżego wyglądu skórze twarzy oraz podnosi jej poziom nawilżenia. Baza delikatnie rozświetla cerę. Połączenie kolorów perełek nie jest przypadkowe. Zostały one tak dobrane, aby tworzyły miks poprawiający wygląd cery i dodawały promiennego, dziewczęcego blasku.
Żółty - niweluje cienie i sza ...
Bielenda Glow Essence Nawilżająca Baza to żelowo-perłowy produkt pod makijaż, który dostarcza blasku i świeżego wyglądu skórze twarzy oraz podnosi jej poziom nawilżenia. Baza delikatnie rozświetla cer ...
Rozwiń opis
W Końcu robię denko !
#denko #styczeń2020
Tym razem są to produkty typowo do pielęgnacji twarzy, jeden i drugi nawilżający, bo moja skóra jest mega wymagająca
🌸 Pierwsze denko to baza Bielenda Glow Essence, która ma zdanie nawilżać i poprawiać koloryt. Zdecydowanie dobrze pełni funkcję nawilżającą, pozostawia skórę miękką, delikatną. Idealnie się sprawdza pod makijaż, dobrze przygotowuje pod niego skórę i sprawia, że łatwiej się on do niej "przyczepia" i dłużej utrzymuje. Baza ta ma postać perłowych kuleczek, które w trakcie naciśnięcia pompki są gniecione i wyciskane w postaci żelu. Kolorytu specjalnie nie wyrównuje, aczkolwiek jestem bardzo zadowolona z jej użytkowania. Szeroka dostępność, cena ok 20 zł i świetna wydajność 🙊
🌸 Kolejne denko to po prostu cudeńko, które poprawiło znacznie moją codzienną pielęgnację. Jest to krem, a w sumie to można śmiało go nazwać balsamem do twarzy marki Miyo Cosmetics. Dzięki zawartości olejków różanych (dlatego tak świetnie pachnie!) świetnie nawilża, przy dłuższym użytkowaniu zmniejsza widoczność naczynek i odżywia, dając uczucie bardzo delikatnej skóry. Niesamowicie szybko się wchłania, więc stosuję go na codzień pod makijaż i na noc. Kosztuje ok 30 zł, całkiem wydajny, o delikatnej konsystencji 😛 serdecznie polecam, bo to odkrycie 2019 roku w mojej pielęgnacji 🌈
Baza pod makijaż to stały element mojego makijażu, nakładam ją właściwie zawsze. Aktualnie najczęściej jest to Nawilżająca baza Bielenda Glow Essence. Ma ona postać kolorowych perełek zatopionych w żelowym serum. Pompka wydobywa już zmieszany produkt, łatwo rozprowadza się na skórze i szybko w nią wchłania. Produkt zapewnia odpowiednie nawilżenie, cera prezentuje się zdrowo i promiennie. Baza przygotowuje cerę pod makijaż, sprawia że podkład ładniej się prezentuje i dłużej utrzymuje. Jest bardzo wydajna, wystarcza niewielka ilość na jedną aplikacje. 😉
Zobacz post
Na początku tygodnia dotarło do mnie małe zamówienie z Kosmetyki z Ameryki, skusiłam się na produkty, które od dawna miałam ochotę wypróbować, ale też nowości czyli maseczkę bąbelkującą z Marion czy Hydro-esencję rozświetlającą Fresh Juice z Bielendy. Jestem już po pierwszym użyciu bazy pod makijaż oraz podkładu. Nawilżająca baza pod makijaż z Bielendy dobrze przygotowuje cerę pod makeup. Nawilża ją i rozświetla. Perełki dobrze łączą się ze sobą i łatwo rozprowadzją się na skuszę. Podkład 123 Perfect z Bielendy świetnie kryje drobne niedoskonałości. Buzia prezentuje się ładnie, bez efektu maski. Co najważniejsze, jest trwały, utrzymuje się właściwie cały dzień.
W piątek używałam skaretki złuszczające z Marion, ale to jeszcze za wcześnie na efekty. 😉
Perłowa baza nawilżająca Bielenda, która jest tutaj już dobrze znana. Nie miałam w planach jej kupić ale zobaczyłam, że dużo osób w Rossmannie się na nią rzuciło to ja idąc za tłumem postąpiłam tak samo. Bazę należy rozprowadzić na skórze do momentu wchłonięcia się tych kuleczek, na twarzy wyglądają po nałożeniu bardziej jak kropeczki.Produkt świetnie rozświetla skórę czego już nie widać po nałożeniu podkładu.Bardzo przyjemnie się ją rozprowadza, wchłania się bardzo szybko i podkład nie roluje się ani nic z tych rzeczy.Baza w połączeniu z dobrym fixerem przedłuża trwałość makijażu na buzi. Jednak doszłam do wniosku, że nie jest mi ona niezbędna w mojej kosmetyczce, fixery także fajnie przedłużają trwałość makijażu.
Zobacz post
Baza tonująca w perełkach od marki Bielenda
Jak widzicie po pierwszym zdjęciu, nie jest to moja pierwsza przygoda z perełkami z Bielendy. Wykończyłam już esencję oraz perełki węglowe i obie wersje sprawdziły mi się całkiem nieźle, dlatego wybór tonującej, perełkowej bazy był oczywisty. Ma ona przyjemny, perfumowany zapach i bardzo mokrą, żelową konsystencję. Z łatwością rozprowadza się na skórze i szybko się wchłania. Dobrze się dogadujemy - stosowana codziennie nie robi mi krzywdy, nie zapycha, ani nie podrażnia, a daje dodatkową warstwę nawilżenia. A ja już tak mam, że wolę nałożyć kilka produktów delikatnie nawilżających, niż jeden bardzo ciężki krem.
Świetnie sprawdza mi się zarówno jako serum pielęgnacyjne, jak i baza pod makijaż. Nic się nie waży, nie ciastkuje ani szybciej nie przetłuszcza. Może i nie przedłuża trwałości makijażu, ale za to rzeczywiście wpływa na koloryt skóry i delikatnie rozświetla cerę. No i do tego te pięknie wyglądające perełki Zdobią całą toaletkę, a takie kosmetyki lubię najbardziej. Nie dość, że ładnie wyglądają, to jeszcze działają tak jak producent obiecał
Jakiś czas temu otrzymałam przesyłkę od marki Bielenda. Znalazły się w niej między innymi bazy Glow Essence. Mają przepiękne opakowania i rewelacyjnie prezentują się na toaletce. Do tej pory nie stosowałam żadnej bazy pod makijaż. Testy rozpoczęłam od wersji nawilżającej. Używam jej do tej pory, codziennie od ponad miesiąca. To kompozycja żółtych, fioletowych, beżowych i różowych perełek. Baza ma za zadanie zmniejszać cienie i szarości, zakrywać niedoskonałości, tonować, a także poprawiać koloryt. Sprawdza się u mnie naprawdę świetnie. Nie zapycha, ukrywa przebarwienia, wygładza skórę, a na dodatek przedłuża trwałość podkładu. Baza nie lepi się, a skóra jest ładnie rozświetlona. Z czystym sumieniem mogę polecić Wam ten produkt!
Zobacz postPodobne produkty