Soraya

Przyszła pora abym wam napisała coś o moim zestawie który zamówiłam już dawno w Hebe. W skład zestawu wchodzą 3 produkty:
- regenerujący krem do rąk który jest bardzo delikatny a skóra po jego zastosowaniu jest bardzo mięciutka i idealnie nawilżona.
- regenerujący krem do stóp który takk samo jak krem do rąk jest bardzo delikatny idealnie nawilża stopy przez co skóra staje sie mięciutka i gładka.
-maseczka składająca się z 2 aplikacji więc wystarczy na 2 razy z czego jestem bardzo zadowolona, bardzo lubię maseczki a ta jest taka delikat a i tak pięknie pachnie miodkiem że aż chciało by się ją zjeść. Skóra jest odżywiona nawilżona i mięciutka.

Zobacz post

Mój nowy kremik do rąk który kupiłam specjalnie z myślą o noszeniu go w torebce i do pracy. Niestety zimą skóra przesusza się w ekspresowym tempie dlatego tak jak bez pomadki tak również bez kremu do rąk nie wychodzę z domu i zawszę muszę go mieć przy sobie. Zdecydowałam się na zakup kremu od Soraya z serii #foodie w wersji zapachowej miód manuka o działaniu regenerującym. Jest to krem o dość lekkiej konsystencji, dzięki czemu szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na dłoniach. Zapach jest typowo miodowy, delikatny i bardzo przyjemny. Po użyciu tego produktu dłonie są nawilżone i przyjemnie miękkie oraz delikatnie pachnące miodem. Moim zdaniem jest to super krem do codziennego użytku choć jeżeli ktoś ma problemy z ekstremalnie suchymi i popękanymi dłońmi może on nie być wystarczający.

Zobacz post

Krem marki Soraya z serii #foodie od razu wpadł mi w oko. Nie pierwszy raz swoją decyzję podejmuję pod wpływem chwili oraz przez to, że spodobało mi się opakowanie. Jest to krem do rąk umieszczony w klasycznej tubie o pięknym liliowym kolorze. Kosztował na przecenie ok.
6 zł/75 ml. Mimo, ze krem ma dość standardowy skład z gliceryną na czele, bardzo przypadł mi do gustu. Ma fajną kremowo- żelową konsystencję i bardzo ciekawy oraz (jak dla mnie) piękny zapach miodu manuka.
Polecam wypróbować! Idealny na zimę.

Zobacz post

Seria Foodie z Soraya spodobała mi się na tyle, ze kupiłam tez tego lata trzy kremy do rak oraz peeling do rak (jagody acai, którego nie ma na zdjęciu bo oddałam babci)
Jagody oczywiście dla mnie, melon dla mamy i miód z manuka dla koleżanki.

Niestety praca w drogerii nie pomaga w oszczędzaniu i gdy przyjeżdzają takie nowości to nie potrafie się powstrzymać zwłaszcza jeśli opakowanie wyglada tak kusząco!

Moje oczy często kupuja a portfel później płacze. 😂

Pocieszcie, że nie tylko ja tak mam..

W każdym razie z maseczek może i nie byłam zbytnio zadowolona, za to kremy i peeling rewelacja. Nie będę już opisywać obłędnego zapachu ale jestem zwolenniczka konsystencji kremów, które szybko się wchłaniają. I te do tych należą. Nie pozostawiają lepkiej warstwy wiec często stosuje go w pracy i zabieram do torebki.

Mały śliczny i pachnący - ideał.

Szczerze polecam!

Zobacz post