Opis produktu
Delikatne mydło w płynie Mango Exotic z wyselekcjonowanymi substancjami myjącymi i naturalnym lipidem chroni i pielęgnuje Twoją skórę podczas mycia rak. Zawarty w mydle kompleks pielęgnacyjny pomaga utrzymać skórę dłoni delikatną i miękką w dotyku, a jego tropikalny, owocowy zapach ożywi Twoje zmysły.
ISANA - Mango Exotic - Mydło w płynie
Kolejne mydło Isana w mojej łazience.
Tym razem o zapachu mango, a ja nawet napisać mogę, ze czuję tutaj zapach żelków tropikalnych Haribo (z tukanem).
Zapach mocno mnie zachwycił i to chyba jedno z najfajniejszych mydeł Isana.
Jest tanie, naprawdę fajnie pielęgnuje dłonie, a opakowanie wizualnie bardzo przyjemne - takie letnie.
Mydło ma lekko brzoskwiniowy kolor, perłowy, gęstą konsystencję.
Dość fajnie się pieni, dobrze myje dłonie.
Zostawia ręce czyste, gładkie i bardzo pachnące.
Isana mydło w płynie mango exotic. Kupiłam je w rossmannie za około 3 zł. Produkt jest bardzo wydajny mieliśmy go w łazience bardzo długo, bo około 4 miesiące. Teraz mamy za to mydło zimowe z yope. Ta wersja była bardzo owocowa i pachnąca. Świetnie myło się nim ręce. Bardzo wygodna jest pompka, ułatwia i przyśpiesza aplikację. Mydło dobrze domywa dłonie i nie wysusza skóry. Uważam, że jak za taką cenę to kosmetyk bardzo wydajny, idealny produkt na wakacje. Myślę, że jeszcze kiedyś kupimy w rossmannie jakieś limitowane mydło. Póki co mamy na stanie zapas yope.
Zobacz post
Mydło w płynie od Isana. Jest to wersja o zapachu tropikalnych owoców. Idzie tu wyczuć mango, jak sama nazwa wskazuje ale też marakuje itp. Myślę ,ze gdyby zawiązali mi oczy, raczej na pewno zgadłabym co to za zapach :3. Od razu przenosi nas myślami do jakiegoś egzotycznego kraju.
Mydło ma jasnopomarańczowy kolorek. Lekko wodnistą jednak żelową konsystencję. Dobrze oczyszcza dłonie jednak ich nie wysusza, bardzo się pieni i ładnie pachnie. Po za tym było bardzo tanie. Polecam .
Mydło w płynie ma fajną konsystencję, jest dosyć lejące, ale nie jest aż nadto wodniste. Ma ładny zapach, przypomina zapach soków multiwitaminowych. Dobrze się pieni i sprawnie zmywa brud.
Mydło w płynie od Isana, uwielbiam kosmetyki tej marki, są tanie i pozytywnie zaskakują 😊. Przedstawiam Wam mojego mydłowego ulubieńca czyli mydło o zapachu mango exotic. Cudownie pachnie i jest bardzo wydajne. Koszt produktu o pojemności 500 ml to zaledwie 2,99 zł.
Zobacz postJak doskonale wiecie, bardzo lubię markę Isana i ich produkty bardzo często można spotkać w mojej łazience. Aktualnie używam z niej między innymi Mydło do rąk w płynie Mango Exotic. Ma ono śliczny, owocowy zapach, przeważa mango ale można wyczuć również inne egzotyczne owoce. Dobrze oczyszcza skórę dłoni że wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń. Niestety minusem tych mydeł jest fakt, że przy częstym stosowaniu delikatnie przesusza dłonie i pojawia się efekt ściągnięcia. Wystarczy jednak zastosować krem do rąk i problem znika. Lubię mydła Isana za cudowne zapachy i niską cenę i wracam do nich regularnie.
Zobacz post
Kwietniowe denko nadchodzi. W tym miesiącu nie poszalałam, ale mimo wszystko i tak wyszłam na plus ( więcej rzeczy w denku niż nowości! ). Trafiłam na największego bubla tego roku, ale zalazł się też jakiś hit.
włosy:
Aussie miracle moist, szampon, który wyrządził mojej skórze głowy ogromną krzywdę - okropny łupież i stany zapalne, więcej pisałam w (https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/683244-aussie-miracle-moist-szampon-do-wlosow-suchych-i-zniszczonych/). Nie kupię ponownie i nie polecam.
Nizoral, szampon, który uratował mnie po poprzedniku. Dawno nie miałam z nim styczności, ale upewniłam się że jednak się przydaje i sprawdza się super, więc teraz zawsze będę mieć jakąś buteleczkę w zanadrzu na tego typu akcje, mam nadzieję, ze nie będę zmuszona wracać do niego często.
L'oreal, farba do włosów w kolorze P78 Pure paprica, mój totalny ulubieniec jeśli chodzi o kolor. Niesamowicie wydajna, niesamowicie efektowna i niesamowicie.. śmierdząca. Ale i tak będę do niej wracać, bo piękniejszego odcienia rudości nie znalazłam w żadnej innej farbie.
Ciało:
Balea, balsam do ciała o zapachu róży, inne warianty sprawdziły mi się lepiej. Nie był zły, ale nie wróciłabym do niego, zapach nie przypadł mi do gustu.
Cien, krem do rąk z zieloną herbatą. Bardzo go polubiłam i szkoda, ze tak szybko się skończył. W zanadrzu mam jeszcze jeden wariant zapachowy i już czeka w kolejce. Fajnie nawilżał, fajnie pachniał, opakowanie jak dla mnie bardzo wygodne.
Oriflame, kolejny kremik do rak. Ten podobał mi się mniej niż pozycja wyżej, ale nadal był spoko. Dosyć rzadki, łatwo się wchłaniał, dawał radę z nawilżaniem. Zapach nie do końca mój, wolę świeże i owocowe.
Isana, mango exotic - jest to mój must have od jakiegoś czasu jeśli chodzi o zapachy w łazience. Tym razem nie kupiłam kolejnego mydła, a staram się kupować jedynie zapasy wychodzi taniej i jest z tego mniej śmieci, polecam.
Twarz i usta:
The body shop, grejpfrutowe masełko do ust. Było całkiem fajne, ale szybko zaczęło mnie męczyć. Nie lubię tej pory rzeczy do ust, nawet obcięcie paznokci nie ułatwiło mi korzystania z tych mikro pojemniczków. Plus za super zapach.
Trochę gorzej poszło mi z saszetkami w tym miesiącu, bo są tu tylko 3 sztuki. Ale znalazłam wśród nich swój hit - maseczka hydrożelowa z bath&body works. Wygrałam ją w swopie, na początku traktowałam jako dodatek, a po przetestowaniu zmieniłam mocno zdanie, jest cudowna.
Jeśli chodzi o pozostałe 2 maseczki to były takie sobie, szczególnie maseczka z Balea, strasznie śmierdziała alkoholem.
Isana, Delikatne Mydło Mango Exotic
Takie cudne mydełko gości obecnie u mnie w łazience dzięki Kochanej @madziek1 . Mydeł w płynie zużywamy bardzo dużo, więc każde mnie cieszy, a szczególnie jak ma ładny zapach. To mydełko z Isany nie ma ładnego zapachu, ma cudowny, obłędny, słodki zapach, który po prostu uwielbiam. Jest to aż 500ml pojemności co mnie bardzo cieszy, bo będzie nam towarzyszyć dłużej. Ma piękne opakowanie i ślicznie wygląda na umywalce. Czy wspominałam już o zapachu ? Ma też piękny kolor, ładnie myje ręce i zapach zostaje przez jakiś krótki czas po umyciu. Jestem zachwycona i naprawdę polecam
Isana, mydełko o zapachu Exotic mango. Chyba nie skłamię jeśli powiem, że jest to mój ulubiony wariant zapachowy. Zapach jest świeży, owocowy, słodkawy, ale nie do przesady. Samo mydełko dobrze się pieni, nie wysusza rąk. Opakowanie jest ładne i z praktyczną pompką. Mam nadzieję, że ta wersja jest dostępna i nie była to żadna limitka.
Zobacz post
Denko 2/2019. W tym miesiącu postanowiłam zrobić je wcześniej z racji tego, ze już sporo się nazbierało więc nie ma na co czekać. Jeśli dozbieram to może będą 2 lutowe denka.
L'biotica - odżywczo-witalizujący szampon wygładzający i przywracający blask. Nie polubiłam się z nim, mam wrażenie że skleja włosy. O ile na co dzień nie mam problemu z ich rozczesaniem tak z tym szamponem męczyłam się bardzo. Dobrze że to tylko miniaturka.
Hi hybrid, top no wipe - jest w porządku. Przyjemnie mi się z nim pracowało. Jedyne 'ale' mam do tego, ze trochę przekłamywał kolor czarnego lakieru i robił z niego ciemny granat. Poza tym żadnych problemów z nim nie miałam, chętnie będę wracać.
Bielenda, maska peel off black & white - dla niej i dla niego. Fajna maseczka, fajna zabawa w dwójkę. Efekty dosyć przeciętne, jak na peel off komfortowo się zrywała, nie było to bolesne.
Wellness & Beauty, olejek do ciała z pestek mango i ekstraktu z papai. Nad nie przekonałam się do olei, używąłam go głównie pod prysznicem, taka opcja była dla mnie najbardziej komfortowa. Widocznie nawilżał i ładnie pachniał. Sam produkt w porządku, olejowych produktów nie lubię, więc nie kupie go ponownie.
Balea, żel pod prysznic kiss the wave. Fajny, przeciętny żel w ładnym opakowaniu.Zapach był dla mnie dosyć ciężki do zdefiniowana, ale był delikatny i przyjemny. Żel nieźle się pienił, nie wysuszał skóry.
Blend it! gąbeczka do makijażu. Myślę że jest warta aby o niej wspomnieć. Wytrzymała ze mną ponad rok i gdybym jej nie uszkodziła paznokciem to pewnie wytrzymałaby znacznie dłużej. Jest świetna, już zainwestowałam w kolejną sztukę.
Isana, mydło do rąk, mango exotic. Jest to chyba mój ulubiony wariant zapachowy tej firmy. Samo mydełko sprawdza się dobrze, jest tanie, dosyć gęste, ale dobrze się pieni. Jeśli to nie była wersja limitowana to będę do niego wracać!
Gliss kur, ultimate repair, maska do włosów. Już pojawiała się w moim denku, zaraziła mnie nią siostra. Jest to jedna z niewielu masek, które sprawdzają mi się na dłuższą metę. Widocznie poprawia kondycję włosów.
Venita - pianki i tonery koloryzujące. Są ze mną już długo i raczej zostaną. Jeśli chodzi o koloryzację niecodziennymi kolorami to na chwilę obecną nie mają godnego zastępcy. Zdecydowanie bardziej wolę pianki, ale tonery też są spoko. Bez wątpienia będę do nich wracać.
Isana Mango Exotic - delikatne mydło w płynie do mycia rąk o zapachu tropikalno - owocowym. Uwielbiam produkty do mycia od Isany, czy to właśnie te mydełka, czy żele pod prysznic. Mają niską cenę, a bardzo dobrze się sprawdzają. Idealnie czyszczą, nie przesuszają, mają ciekawą szatę graficzną i cudowne zapachy, które utrzymują się na dłoniach, czy skórze po kąpieli. Ten zapach jednak myślałam, że będzie troszkę intensywniejszy i tutaj się delikatnie zawiodłam, bo liczyłam na dawkę porządnie wyczuwalnego mango, a mieszają się różne owoce z czego te mango gdzieś mi zanika. Jednakże dalej twierdzę, że są to kultowe mydełka za 3zł i lepszych w tej cenie nie znajdę nigdzie.
Zobacz postMydło do rąk w płynie od Isana. Sugerowałam się po nazwie z przodu, że to mango, ale tak na prawdę z tylu opakowania pisze, że to tropikalne / egzotyczne owoce. I faktycznie! Zapach jest na prawdę bombowo egzotyczny! Słodki i owocowy równocześnie. Pachnie trochę jak te soki multiwitamina. Z konsystencji natomiast jest nieco koloru wodnito-pomaranczowego. Kolor jest na prawdę taki wyblakly pomarańczowy. Trochę jak galaretka pomarańczowa. Sory za te skojarzenia jedzeniowe. Mydełko z pompką, super się pieni, dobrze myje i nie podrażnia. Zdecydowanie kolejny super produkt tej firmy jeśli chodzi o mydła.
Zobacz postIsana delikatne mydło w płynie o tropikalnym-owocowym zapach. Mydełko bardzo dobrze się pieni, przyjemnie pachnie. Zamknięte w opakowaniu z pompką która działa bez zastrzeżeń. Jeśli chodzi o samo działanie mydełka to idealnie oczyszcza skórę, nie wysusza jej. Zapach utrzymuję się chwilę po użyciu. Jest to produkt nie samowicie wydajny. Ponadto opakowanie ma ładną szatę graficzną i ładnie wygląda na umywalce . Koszt mydełka to nie całe 3 zł także cena bardzo niska a mydełko się sprawdza w swojej roli. Polecam.
Zobacz postMoje ostatnie zakupy z Rossmanna. Poszłam w zasadzie tylko po maszynki, ale okazało się, że są już dostępne produkty revolution pro. Mało tego - okazało się, ze wszystkie są przecenione.. Skusiłam się na dwie płynne matowe pomadki ( w odcieniach premonition oraz subliminal ) oraz korektor full kower w odcieniu c1. Wszystkie te rzeczy już przetestowałam i zapowiadają się super. W końcu znalazłam jasny korektor, który radzi sobie z moimi cieniami. Do tego dokupiłam dwa mydełka z Isany, bo aktualnie głównie ich używam oraz chusteczki - chyba nigdy nie przestanę się zachwycać tymi boxami, są śliczne. No i na szczęście nie zapomniałam też o tym po co poszłam - maszynkach.
Zobacz postZdecydowanie wole kupować mydło w płynie niż w kostce. Z tego względu, że w domu zawsze zostawiają kostkę mydła w umywalce co mnie trochę drażni. Teraz skusiłam się na mydło z Isany o zapachu egzotycznego mango. Zapach jest naprawdę piękny! Owocowy, słodki ale nie przesadnie. Idealny dla osób, które lubią słodkości. Mydło kupiłam na promocji za nie całe 3 zł. Jak dla mnie za pojemność 500ml jak najbardziej się opłaca.
Zobacz postPodobne produkty