Essence

kamilja

Essence
Get Big! Lashes, Volume Boost, Tusz do rzęs.

Tusz do rzęs od essence zamkniety jest w standardowym opakowaniu. Mam go już dość długo, czekal na swoją kolej i nie wysechł, więc jak na swoją cenę, jest dobrej jakości. Producent obiecuje brak grudek i rzeczywiście tusz ich nie zostawia na rzesach. Nie wiem, czy to kwestia samego tuszu czy szczoteczki. Po aplikacji rzeczywiście rzęsy wydają się większe objętościowo, wydają się dłuższe. Ale nie ma efektu sztucznych czy posklejanych rzęs. Prezentuje się całkiem dobrze, idealny do stosowania na co dzień. Do typowo sesyjnego efektu raczej jest zbyt zwyczajny. Ale na moje potrzeby jest wystarczający. Nie jest trudno go zmyc zwykłym mleczkiem do demakijażu.

winiusia

Cała moja kolekcja otwartych tuszy, poza nimi mam jeszcze 3 w zapasie, nie otwarte ale bardzo kuszą aby je spróbować. Jak widać króluje Maybelline jeśli chodzi o ilość. Moim klasykiem jest tusz Max Factor a buble są 2, ten z Essence i Alterra, totalnie się u mnie nie sprawdzają i ich nie lubię, poza tą 2 wszystkie mogę z czystym sumieniem polecić. Każdy z tych tuszy ma swoją recenzje tutaj więc jeśli Was jakiś zainteresował to zapraszam do przeczytania.

zietka

SSENCE TUSZ DO RZĘS GET BIG LASHES VOLUME BOOST Tusz do rzęs,który tak nie wiele kosztuje a daje rewelacyjny efekt! Baardzo go lubię za to,że nie osypuje się po kilku godzinnym noszeniu go.Dale piękny efekt sztucznych rzęs.Pogrubia je oraz pięknie wydłuża.Wydłużenie kocham najbardziej w tuszach do rzęs.Ma super szczoteczkę do aplikacji która najmniejsze włoski pomaluje.U mnie pierwsza warstwa tuszu robi efekt wow.A po 2 moje rzęsy są jak doczepiane.Nie wiem może dlatego,że mam długie rzęsy? Jak myślicie? Maskara nie skleja rzęs choć ja bardzo lubię efekt sklejonych rzęs tak trochę. Mogę polecić ten produkt z czystym sumieniem kobietki.

Ania210

Tusz do rzęs z Essence - Getin Big Lashes. Ten tusz jest na chwilę moim numerem dwa tuż po tuszu w złotym opakowaniu prezentowanym w poprzedniej chmurce. Jego cena nie jest wysoka , waha się w okolicach 12 zł. Tusz posiada solidną i gruba szczoteczkę i jest dobrze napigmentowany. Ma za zadanie pogrubiać i wydłużać rzęsy i faktycznie to robi przy czym efekt jest naprawdę bardzo dobrze widoczny , po dwóch pociagnieciach rzęsy są grube i bardzo "rzucają się w oczy ". Jedyne do czego mogę się doczepić to to, że po kilku godzinach lubi troszeczkę się obsypywać - na szczęście nie jakoś bardzo. Ja po niego na pewno jeszcze sięgnę

Ageczii

Essence Get BIG Lashes Volume Boost Mascara- pogrubiający tusz do rzęs kupiony w Belgii w sklepie Kruidvat. Był na promocji, ale nie pamiętam ile dokładnie kosztował, ponieważ kupowałam ich kilka, a oprócz tego inne rzeczy no i paragon gdzieś mi zaginął.
Tusz ten ma poręczne opakowanie, a wyglądem nie odznacza się jakoś specjalnie. Ma pojemność 12 ml. Jego zadaniem jest pogrubienie i zagęszczenie rzęs. Szczoteczka jest dość duża z gęsto ułożonymi "włoskami", dzięki czemu świetnie rozdziela rzęsy i nie skleja ich. Tusz ten jest idealny do codziennego użytku, ja bardzo go sobie chwalę. Nie odznacza się pod oczmi w ciągu dnia i nie grudkuje. Nie jest jakiś mega wow, ale po prostu jest to produkt normalny, bez wad. Polecam

aneta6bk

Staram się potestować mniej znane tusze, choć przyznam że jak na razie nie znalazłam nic ciekawego, a przewinęło się ich już około 10. Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o tuszu essence. Ma on zagęszczać i robi to naprawdę świetnie. Efekt jest naturalny, codzienny, ale dużo bardziej mi się podoba niż tusz bell, czy lovely. Dodaję drugą warstwę wydłużającego i jest bajka. Szczoteczka jest gruba i gęsta, ale spoko się nią maluje. Nie kruszy się, ani nie odbija. Ulubieńcem nie będzie bo trzeba się napracować by efekt był spektakularny, ale jest okej.