ORIENTANA BALSAM DO CIAŁA W KOSTCE CYNAMON I PACZULA.
Każda z nas wie, że naturalne kosmetyki to coś na topie i nie dziwne, bo niby dlaczego nie zamienić produktów pełnych silikonów i innych świństw na te, które zawierają składniki z otaczającego nas świata przyrody? Marka orientana wychodzi na przeciw naszym potrzebą i stworzyła coś zupełnie nowego, a mianowicie naturalny balsam do ciała z wyciągiem z paczuli i cynamonu. Ja kosmetyk ten dostałam w ramach współpracy z portalem urodaizdrowie i tę nowość wzięłam pod lupę.
Moja mama obudziła mnie rano (powiedzmy, że jak mam dzień wolny to śpię do upadłego, czyli wstawanie o godzinie 13 nie jest mi obce) i przyniosła paczkę do łóżka z pytaniem czy może otworzyć... Czemu nie? Sama czasem nie wiem co może skrywać kartonowe pudełko czy to bąbelkowa koperta, więc też byłam ciekawa zawartości. Już po otwarciu wiedziałam, że musi to być balsam, ponieważ zapach cynamonu od razu był wyczuwalny. Mama wyciągnęła zawiniątko i dziwiła się jak to możliwe, że już przez celofan tak czuć ten kosmetyk. Od razu wzrok kotka ze shreka pt. "mogę..." i aż żal mi było odmówić, bo mama wręcz ubóstwia zapach cynamonu i szczerze przyznam, że zgłaszając się do testów to ją typowałam jako testerkę numer jeden. Tak, więc specyfik został użyty przeze mnie kilka razy i mogę powiedzieć tyle, że piękny zapach utrzymuje się nawet do rana, jeśli nasmarujemy skórę tuż po wieczornej kąpieli, więc jak dla mnie to dość dobry wynik. Kolejnym aspektem, do którego sceptycznie podeszłam było rozprowadzanie. Najpierw ogrzałam balsam w rękach, a potem trochę zawinięty w celofan specyfik wsmarowywałam (trochę jak mydło, tyle, że o bardziej lekkiej konsystencji) w skórę. Nie wiem jak to będzie jak kosmetyk będzie miał się ku końcowi, ale sądzę, że nie będzie z nim większych problemów. Skóra jest idealnie nawilżona, a ja pięknie pachnąca czuje się po nim zrelaksowana. Jak najbardziej kosmetyk na plus.
Cena: 30 zł/ 60 g (więc nie sądzę, by kosmetyk był drogi tym bardziej, że balsam jest wydajny).
Orientana, Balsam do ciała w kostce - Cynamon i patchouli. Balsam dostałam od mojej byłej szefowej na święta. Już nie raz wspominałam, ze nie przepadam za balsamami więc ta opcja ucieszyła mnie. Po otwarciu kostka pięknie pachnie cynamonem i przypomina babeczkę. Na końcu babeczka posypana jest cynamonem który przy użytkowaniu się odkleja. Kosteczka ta ma bardzo dobry skład, sporo dobrych olejów , które działają odświeżająco i nawilżająco na skórę przesuszoną i wrażliwą. Kosteczką suniemy po skórze i rozpuszcza się ona pod wpływem ciepła naszej skóry. Na jednej nodze super balsam udało mi się rozsmarować na drugiej niestety miałam problem. Do kosteczki przykleja się wszystko co tylko możliwe, więc jest to niezbyt estetyczne. Mam mieszane uczucia co do tego produktu.
Zobacz post
Kosmetyk, który chodził mi długo po głowie. Zastanawiałam się wiele razy widząc go - czy kupić, czy też nie.
Ostatecznie moja chęć posiadania i przetestowania została zaspokojona!
Jest to balsam w kostce od marki Orientana - cynamon i paczula.
Balsam zakupiłam w sklepie naszej Kochanej @doughnut
- www.chokchok.com.pl .
Balsam opakowany w kartonowe pudełeczko, w środku, owinięta w folię "babeczka".
Balsamem ocieramy naszą skórę (kosteczka roztapia się pod wpływem ciepła)i następnie rozsmarowujemy nim ciało.
Po prostu jest to balsam w formie stałej.
Zapach jest bardziej cynamonowy, jednak wyczuwa się nutki paczula, jednak bliżej mu do cynamonowego ciasteczka.
Kosmetyk stworzony jest w 100% z wosku pszczelego, masła kokum, masła kakaowego i ośmiu roślinnych olejków tłoczonych na zimno oraz oczywiście cynamonu i paczuli, także możemy być pewne, że kosmetyk jest w 100% naturalny.
Dodatkowym atutem jest to, że nie jest testowany na zwierzętach, a marka Orientana to polska marka!
Może zanim opiszę to jak podziałał na mojej skórze napiszę co nieco o składnikach, które znajdują się w balsamie, bo to wg mnie również istotne.
- Wosk pszczeli - ma działanie natłuszczające, ochronne, a także zapobiega wysuszaniu się skóry.
- Masło kokum - zapobiega wysuszaniu skóry i regeneruje naszą skórę.
- Osiem olejków roślinnych, które znajdują się w balsamie to:
olej z nasion rącznika pospolitego, olej kokosowy, olej migdałowy, olej oliwkowy, olej sezamowy, olej słonecznikowy, ,olej z kiełków pszenicy, olej z nasion winogron - wszystkie doskonale nawilżają skórę i sprawiają, że wygląda zdrowiej i jest gładsza w dotyku,
- Cynamon - poza tym, że jest używany jako przyprawa to mało kto wie, że działa on antybakteryjnie i rozgrzewająco,
- Paczula - pielęgnuje naszą skórę i nawilża ją.
Doczytałam się też, że balsam zawiera masło kakaowe - które ma pozytywny wpływ na kondycję naszej skóry.
Także jak widać, jest to produkt mocno nawilżający i natłuszczający naszą skórę, oraz regenerujący ją.
Moje odczucia to oczywiście mocne nawilżenie skóry oraz pozostawienie miłego, słodkiego, cynamonowego zapachu.
Szczególnie odczułam nawilżenie i regenerację moich suchych łokci oraz intensywna gładkość nóg.
Balsam także świetnie działa na skórę, kiedy np jest podrażniona przez maszynkę do golenia - daje jej ukojenie i łagodzi podrażnienia.
Produkt jest mocno tłusty i komuś może to mocno przeszkadzać, jednak ja jestem zadowolona, z wyglądu, zapachu jak i właściwości kosmetyku.
Koszt balsamu to około 30zł za kosteczkę 60g.
Pozostałe posty z tym produktem
