24 na 26 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Matowa pomadka do ust Wibo Million Dollar Lips z długotrwałą formułą do 4 godzin. Doskonała, aksamitna konsystencja gwarantuje precyzyjne pokrycie. Matowe wykończenie sprawia, ze usta wydają się pełne, wyraziste i kuszą swoim urokiem. Matowa pomadka do ust Wibo Million Dollar Lips jest dostępna w 4 kolorach.

Produkt dodany w dniu 24.04.2018 przez beataa1995

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki ezebra

Pomadki 06 WIBO MILLION DOLLAR LIPS oraz 01 WIBO MILLION DOLLAR LIPS.
Jak dla mnie kolorki niemal identyczne. Przynajmniej na moich ustach (na zdjęciu po lewej 06, po prawej 01).
Opakowanie 06 jest trochę inne niż 01 - obie kupione na ezebra.pl za 7,29zł. Na nowym opakowaniu jest informacja, że długotrwała formuła utrzymuje się do 4godzin - widać były skargi.
Na opakowaniach i na łapce różnica w kolorze jest widoczna, na moich ustach jakoś nie widzę tej różnicy.
Możliwe, że to przez to że mam ciemniejsze usta. Ale tylko domniemam.
Oczywiście pomadka 06 tak samo jak 01 lekko przesusza usta, ale to chyba normalne przy większości pomadek matowych.
I chyba tyle.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post

Wibo Milion Dollar Lips

Wibo Million Dollar Lips - matowe pomadki w płynie. Posiadam 3 kolory od 1 do 3. Pierwszy idealny do noszenia na co dzień w zgaszonym kolorze brązu. Dwie pozostałe są bardziej... wieczorowe. Pomadki nie są zbyt trwałe ścierają się od wewnątrz po pierwszym posiłku. Kolory kolory nude „zjadają” się estetycznie od środka. Z bardziej żarówiastymi jest już trochę gorzej, widać prześwity. Gdy nałożymy je zbyt dużo tworzą skorupę. Polecam nakładać jak najmniejszą ilość. Konsystencja piankowa, aplikator precyzyjny ułatwia wyrysowanie konturu. Dużym plusem jest zapach, ładny słodki. Jeśli nie planujemy posiłków na ustach będą wyglądać jak milion dolarów. Po dłuższym noszeniu możemy odczuwać dyskomfort w postaci przesuszenia ust. Przynajmniej ja takowy odczuwałam.

Zobacz post

rossmann promocja -55%

Moje skromne zakupy z promocji w Rossmannie. Wybrałam się tam późno, bo dopiero w sobotę. Ruch był umiarkowany, połowy kosmetyków, na które miałam ochotę nie było, ale wybrałam kilka podstawowych produktów, bo jakoś nie czuję potrzeby kupowania wielu nowości, bo w zasadzie wszystko mam. Wybrałam pomadkę Wibo Million Dollar Lips w odcieniu 1. Na zdjęciach wydawała się bardziej brązowa (szukałam zamiennika dla Milky Brown z K'lips), na żywo brudny róż, ale w sumie dobrze w niej wyglądam, także tragedii nie ma. Podstawą u mnie jest czarny lakier do paznokci, tym razem z Lovely. Do tego wzięłam tusz do rzęs Miss Sporty, miałam już wszystkie inne ztej serii (fioletowy, neonowy róż), a tusz mam powoli na wykończeniu, więc czemu nie. Ostatnie dwa produkty, po które wróciłam się z pod kasy to pomadki Isana - jedna o zapachu owoców leśnych i o delikatnym bordowym odcieniu, druga tropikalna - ślicznie pachnie owocami. Wzięłam je z myślą o zimie i wizji suchych ust, a w promocji ok 2 zł za sztukę to prawie darmo
Ogólnie za wszystkie te produkty zapłaciłam niecałe 18 zł, nie wiem czy jeszcze wrócę na promocję, w zasadzie nic ciekawego nie znalazłam dla siebie. Mimo wszystko jestem zadowolona z zakupów.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki wibo

Dwie moje ulubione pomadki z serii Million Dollar Lips marki Wibo. Pierwsza którą kupiłam, na zdjęciu to ta ciemniejsza, jest w odcieniu nr 1 i mam jej już drugie opakowanie, a druga to numerek 6. Uwielbiam te pomadki za wszystko. Obie mają piękne kolory, idealne do codziennych makijaży jak i na większe wyjścia, konsystencję delikatnego musu, który zasycha na ustach i świetną trwałość. Utrzymują się nawet kilka godzin chociaż przy jedzeniu szybko się ścierają. Posiadają bardzo wygodny aplikator w formie gąbeczki, który pozwala precyzyjnie pomalować usta. Dla mnie ogromną zaletą tych pomadek jest fakt, że nie wysuszają ust tak bardzo jak inne matowe pomadki

Zobacz post

Pomadka wibo

Ta matowa pomadka do ust marki Wibo początkowo skradła moje serce, lecz później zmieniłam nieco o niej zdanie. To million dolar lips z formułą long lasting. Strasznie szybko zasycha, dużo szybciej niż moje ulubione matowe pomadki z golden rose. A przez to ciężej zrobić jakieś poprawki. Pomadka utrzymuje się dobre kilka godzin na ustach. Kolor który mam to nr 1 i jest to ładny, przygaszony róż. Niestety jedną z wad jest też to, że wysusza usta, więc dobrze byłoby nawilzyć je przed. Ale nie sklejka ust, nie podkreśla popękanych skórek, nie ciasteczkuje się. Jest łatwo dostępny, można kupić go chociażby w Rossmannie. Ogólnie jest godny polecenia, nawet mimo tego, że szał opadał z każdym użyciem.

Zobacz post


-

Sezon na chmurki z zakupami z Rossmanna trwa więc i ja się pochwalę co kupiłam Fajnie, że promocja na wszystkie produkty jest w jednym tygodniu bo nie trzeba latać 3 razy żeby się obkupić. Tym razem postawiłam zarówno na sprawdzone kosmetyki jak i na kilka nowości. Jestem bardzo zadowolona z zakupów ale jak to zakupoholiczkę kusi mnie do ponownej wizyty w sklepie. Może wybiorę się tam pod koniec promocji, kiedy już nie będzie takich tłumów bo teraz dostać się do regałów z kosmetykami to prawdziwy wyczyn. W moim koszyku znalazły się:

Transparentny puder so clear z miss sporty. To już moje 3 opakowanie i jestem z niego bardzo zadowolona. Nie zmienia koloru podkładu, ładnie matuje i utrwala makijaż. Opakowanie niestety nie zawiera lusterka ale ja i tak najczęściej używam go w domu. Niska cena i dobra jakość to zdecydowanie moje ulubione połączenie a tu takie znajdziemy. Czaiłam się na bananowy puder z Wibo ale niestety już go nie było

Podkład L'oreal True Match w najjaśniejszym odcieniu. To nowość w mojej kosmetyczce, chciałam kupić albo właśnie ten podkład albo Revlon ale półki z nim były już całkiem puste więc został mi true match. Był już tylko ten kolorek i nie do końca byłam przekonana czy nie będzie dla mnie za jasny a nie było testera ale w końcu zdecydowałam się na niego i nie żałuję. Dobrze dopasowuje się do koloru mojej skóry, ma niezłe krycie, nie zapycha. Na razie użyłam go tylko raz więc zobaczymy jak się będzie sprawdzał dalej

Korektor kryjąco-rozświetlający marki Eveline to już sprawdzony przeze mnie produkt. Świetnie radzi sobie zarówno z cieniami pod oczami jak i z kryciem niedoskonałości. Ma wygodny aplikator i jest bardzo wydajny

Kolejna nowość to olejek 8w1 również marki Eveline. Dostępne były 3 wersje ale wzięłam ten różowy, słyszałam o nim dobre opinie i stwierdziłam, że promocja to dobra okazja do wypróbowania go. Ma wielofunkcyjne działanie, barwi usta, nawilża, wygładza, ujędrnia, poprawia ich kontur, niweluje zmarszczki, chroni przed warunkami atmosferycznymi oraz podobno powiększa usta. Tego ostatniego akurat nie zauważyłam ale nie przeszkadza mi to. Olejek ma przyjemny zapach, który kojarzy mi się z gumą owocową. Jest w formie błyszczyka i tak też wygląda na ustach. Na początku się trochę klei i długo pozostaje mokry. Nadaje ustom ładny kolorek i nawilża je

Kultowa już dla mnie odżywka do paznokci 8w1 Eveline również musiała znaleźć się w moim koszyku. Używam jej przy każdym malowaniu paznokci a obecna jest już na wykończeniu więc promocja mnie poratowała. Odżywka jest bezbarwna, szybko zasycha i regeneruje paznokcie

Nawilżająca pomadka NIVEA to mój must have. Tym razem zdecydowałam się na wariant truskawkowy. Nie znam nic lepszego do nawilżania ust. Te pomadki są po prostu świetne. Ładnie pachną, mają estetyczne i wygodne opakowania i ich działanie jest naprawdę super

Kupiłam też moją ukochaną pomadkę Wibo Million Dollar Lips w kolorze nr 1. To zdecydowanie najlepsza matowa pomadka z jaką miałam do czynienia. Ładnie wygląda na ustach, nie wysusza ich, długo się utrzymuje. Po prostu same plusy, no i ten kolor

I ostatnia perełka, którą jestem zachwycona już od pierwszego użycia to maskara Volume Million Lashes So Couture od firmy L'oreal. Z tym produktem mam do czynienia po raz pierwszy ale już wiem, że się polubimy. Pięknie wydłuża i pogrubia rzęsy, nie skleja ich. Ma wygodną silikonową szczoteczkę, która ładnie rozczesuje rzęsy. Opakowanie też jest na plus, wygląda bardzo elegancko, jest solidne

Zobacz post

-

Wibo Million Dollar Lips, czyli matowa pomadka z formułą długotrwałą Ja wybrałam nr.1, czyli taki brudny róż, który na ustach wygląda bardzo naturalnie. Często łączę ją z kolorowym makijażem oczu. Sprawdza się wtedy idealnie, bo nie rzuca się w oczy. Utrzymuje się do 4 godzin, gdy jemy wymaga jednak poprawek. Mi to jednak nie przeszkadza, moim zdaniem 4 godziny to i tak dużo. Na ustach jest faktycznie matowa, za co duży plus. Jest niedroga, kosztuje mniej niż 15zł, ja swoją kupiłam na promocji -49%

Zobacz post

-

W końcu udało mi się zebrać wszystkie (chyba ) moje mazidełka do ust na jednym zdjęciu. Są tu kosmetyki rożnego rodzaju, od balsamów i pomadek nawilżających, przez konturówki, błyszczyki po wszelkiego rodzaju szminki. Półki cenowe też są różnorodne, od kilku do kilkudziesięciu zł. Każdego kosmetyku z osobna nie będę tu dokładnie opisywać bo nie starczyłoby mi znaków. Większość ma już swoje chmurki w mojej galerii więc zapraszam do oglądania jeśli kogoś ciekawi co konkretnego. Te, które jeszcze się tego nie doczekały pewnie niedługo będą miały ten zaszczyt

Jeśli chodzi o produkty nawilżające to moje ulubione są pomadki z firmy NIVEA. Bardzo dobrze nawilżają i nadają delikatny połyk i kolor. Dodatkowo mają ładne zapachy i opakowania. Zawiodłam się trochę na jajeczku EOS bo mimo obłędnego zapachu i smaku słabo nawilża usta. Godna uwagi jest też pomadka z peelingiem marki Sylveco. Używam jej codziennie przed nałożeniem jakiejś kolorówki. Nawilża i wygładza usta dzięki czemu nie ma na nich suchych skórek i ładnie wyglądają.

W mojej kolekcji zdecydowanie przeważają matowe pomadki. Moimi zdecydowanymi faworytami są te z serii million dollar lips od Lovely. Mają fajną konsytencję, szybko zastygają i długo się utrzymują i co najfajniejsze nie wysuszają tak bardzo ust.
Kolejnym faworytem jest pomadka w markerze Golden Rose. Bardzo ładnie wygląda na ustach, łatwo się aplikuje i długo zostaje. Szkoda tylko, że jest taki mały wybór kolorów. Z tej firmy mam również dwie płynne matowe pomadki w kolorach nr 3 i 10 a także konturówkę, zwykłą matową szminkę i pomadkę w kredce crayon.

Posiadam też znane większości pomadki z alie a także podróbki słynnych pomadek Kylie w odcieniu Posie K i Candy K razem z konturówkami również kupione na tym portalu. Sprawdzają się naprawdę fajnie

Najrzadziej używam czerwonej szminki z Inglot bo źle się czuję w tym kolorze ale klasyczna czerwień zawsze przyda się w kosmetyczce Uwielbiam za to wszelkie odcienie brudnego różu ♥

Muszę chyba przestać kupować nowe szminki i zacząć zużywać te co mam bo niedługo nie będę miała ich gdzie trzymać Chociaż ostatnio pod wpływem impulsu zamówiłam 10 próbek szminek z AVON na allegro i czekam z niecierpliwością kiedy do mnie dotrą żeby móc je wypróbować ^^

Zobacz post

-

Pomadka Million Dollar Lips marki wibo w odcieniu nr 1. Zdecydowanie moja ulubiona pomadka ♥ Uwielbiam ją za wszystko. Ma piękny brudno-różowy kolor, konsystencję delikatnego musu, który zasycha na ustach i świetną trwałość. Utrzymuje się nawet kilka godzin. Posiada bardzo wygodny aplikator, który pozwala precyzyjnie pomalować usta. Co jest jej największą zaletą to fakt, że nie wysusza ust tak bardzo jak inne matowe pomadki. Niestety jest trudno dostępna w sklepach Ale jest bardzo wydajna, ja swoją mam już długo a używam jej dość często

Zobacz post

-

Zostałam dziś nominowana przez @candysmile do zabawy TOP 5 tygodnia. Sprawiłaś mi tym straszna frajdę, dziękuję ♥ Wiem, że będę miała mało czasu w weekend więc od razu postanowiłam skompletować moją piątkę i wrzucić chmurkę. Miałam problem z wybraniem tylko 5 ale w końcu zdecydowałam się na te najbardziej kultowe dla mnie. I tak na mojej liście znalazły się:

Odżywcza pomadka z peelingiem od firmy sylveco, która zawiera naturalne drobinki brązowego cukru trzcinowego. Ma on za zadanie ścierać martwy naskórek z ust. Dzięki temu są one idealnie gładkie, złuszczone i mięciutkie a każda szminka pięknie się na nich rozprowadza. W składzie znajduje się wyciąg z wiesiołka, oleje, masła roślinne i wosk pszczeli dzięki którym usta są nawilżone i zregenerowane. Zawiera również betulinę, która działa kojąco na podrażnienia. Jedyny minus tego produktu to zapach. Dla mnie nie jest zbyt przyjemny, ale na ustach się nie utrzymuje. Używam jej codziennie w trakcie robienia makijażu, zaczynam zazwyczaj od jej nałożenia i zanim pomaluję całą twarz usta są już gładkie i gotowe do nałożenia jakiejś fajnej szminki

Mgiełka od Bath&Body Works o pięknym zapachu słodkiej magnolii i klementynek. Jest lekka, orzeźwiająca i pachnie naprawdę obłędnie. Zapach jest delikatny i długo utrzymuje się na skórze. Uwielbiam te mgiełki, co prawda w regularnej cenie są trochę drogie ale na promocjach można poszaleć ♥

Pomadka Million Dollar Lips marki Wibo w cudownym odcieniu nr 1. Zdecydowanie moja ulubiona pomadka. Uwielbiam ją. Ma piękny brudno-różowy kolor, konsystencję delikatnego musu, który zasycha na ustach i świetną trwałość. Utrzymuje się nawet kilka godzin. Posiada bardzo wygodny aplikator, który pozwala precyzyjnie pomalować usta. To co jest jej największą zaletą to fakt, że nie wysusza ust tak bardzo jak inne matowe pomadki. Z tej serii mam też nr 6, który jest bardzo podobny ale to 1 skradła moje serce. Mogłabym się nią malować codziennie

Puder z firmy miss sporty. Jest to puder transparentny, matujący. Sprawdza się bardzo dobrze, nie zmienia koloru podkładu. Sprawia, że buzia się nie świeci. Minusem jest brak lusterka. Opakowanie jest solidne, nie łamie się, nie otwiera się samo w torebce. Jestem z niego bardzo zadowolona, jest wydajny i tani

I ostatni kosmetym na mojej liście - większości pewnie znana paletka do konturowania 3 steps to perfest face od Wibo. W jej skład wchodzi bronzer, rozświetlacz i róż. Kosmetyki są delikatne więc ciężko zrobić sobie krzywdę Ja od tej paletki zaczynałam naukę konturowania dlatego polecam ją początkującym. Najbardziej lubię rozświetlacz z tej paletki, ładnie wygląda na buzi i tworzy naturalny efekt. Różu i bronzera używam na zmianę, w zależności od nastroju i stylizacji

Ja do zabawy nominuję
@Esme83
@lubietox3
@Ysiakova97
@kicikici
@KatarzynaK

Zobacz post


-

Ostatnio mój ulubiony kolor na ustach, wibo million dollar lips nr 1. Jest to piekny kolor takiego brudnego różu. Pomadka jak na ta cene jest całkiem fajna, calkiem dlugo utrzymuje się na ustach i ładnie sie zjada. Żeby nie bylo tak pięknie wysusza mi usta, delikatnie ale jednak. I chyba coś co mnie najbardziej denerwuje, pozostawia strasznie lepka warstwę na ustach, ale to moze tylko moje takie odczucie. Podsumowując piekny kolor, który rekompensuje wszystkie wady i napewno jeszcze długo bedzie moim ulubieńcem.

Zobacz post

-

Wibo, Million Dollar Lips, matowa płynna pomadka do ust. Chyba najbardziej znana pomadka z drogeryjnej polki. Pamietam jak było trudno złapać te kolory na rossmannowskich wyprzedażach. Pomadki maja specyficzny, niewiadomo jaki, trochę słodki zapach. Są dość lepkie i ciezko rozsmarowują się na ustach. Tworzą dość gruba warstwę, która nie zasycha w pełni. Są matowe, jednak wyraźnie czuć je na ustach, są strasznie ciężkie podczas noszenia. Mam wrażenie, ze sklejają mi usta, haha. Trwałość dość zaskakująca jak na tak niska cenę, oczywiście na nudziaku nie widać tego tak bardzo jak na ciemniejszym odcieniu. Zjada się dość ładnie, szczególnie po jedzeniu, ale łatwo zrobić poprawki. Kolor nr 1 to jeden z niewielu nudziakow które pasują do mojej żółtej karnacji, haha. Popularna piątka jest jaśniejsza niż pokazuje opakowanie oraz bardziej brudna? Myśle ze zależy to tez od ust. Bardzo fajne pomadki.

Zobacz post

-

Wibo Million Dollar Lips, zachwalana tutaj bardzo często, więc i ja postanowiłam ją wypróbować. Skusiłam się na nią podczas ostatniej promocji -49% w Rossmannie, więc była wtedy w bardzo niskiej cenie. Jest to pomadka matowa, w odcieniu 01, który jak się okazało jest dość neutralny i idealny na co dzień. Pomadkę tą nakłada się na usta za pomocą pędzelka, szczerze to mam dość spory problem z równomiernym nałożeniem tej pomadki na usta, bo ma dość gęstą konsystencję. Dodatkowo też bardzo szybko zastyga na ustach i potem ciężką ją zmyć. Jednak z drugiej strony utrzymuje się na ustach nawet do kilku godzin, więc nieźle jak za taką cenę. Równomiernie się "zjada", choć zauważyłam, że podczas jedzenia powstaje nam niezbyt ładny efekt i to mi trochę w niej przeszkadza.
Reasumując jestem z niej zadowolona, ale nie polecam jeść, gdy ma się ją na ustach .

Zobacz post

-

Matowa pomadka Wibo - Million Dollar Lips, kolor numer 1. Na razie jest to moja ulubiona matowa pomadka, chociaż mam kilka innych. Posiada wygodny aplikator, dzięki któremu można samemu budować intensywność koloru. Jest precyzyjny ale maluje miękko brzegi, więc usta ładnie wyglądają nawet bez użycia konturówki. Mój kolor to połączenie brudnego różu i przygaszonego bordo - dla mnie idealny. Co do trwałości nie mam zastrzeżeń, tylko lekko się zjada, czasami mam nawet problem z domyciem pomadki. Trcohę podkreśla suche skórki ale taka już cecha matowych pomadek. Cena jest bardzo przystępna, do tego można ją łatwo dostać. Według mnie zdecydowanie warta zakupu

Zobacz post

-

Wibo Million Dollar Lips. Wszystkim znana i lubiana matowa szminka w płynie . Kupiłam ją w Rossmanie. Kosztowała około 12-15 zł. Jest to kolor nr 01. Pomadka ma bardzo ładny, lekko owocowy zapach. Bardzo długo się utrzymuje na ustach, wytrzymuje picie i jedzenie. Bardzo dobrze się rozsmarowuje, nie wylewa się poza kontur ust. Szybko schnie, nie klei się. Łatwo można nią wyznaczyć kontur ust, nie potrzeba używać żadnej kredki pod nią. Daje idealny efekt matu . Mam kilka kolorów z tej serii i każdy z nich zachowuje się tak samo. Ten kolor to takie trochę ciemniejsze nude z ceglastymi tonami. Idealny odcień do codziennego makijażu, jak i na wyjście. Bardzo dobrze podkreśla usta .

Zobacz post


lovely tusz do rzes curling pump up

Kosmetyki, które moja siostra wygrała w konkursie na Instagramie. Ostatnio coraz trudniej coś wygrać, bo coraz więcej osób bierze udział w konkursach.
W skład nagrody wchodzą:
Tusz do rzęs Pump up Lovely, ma on bardzo ładny i intensywny czarny kolor, który bardzo ładnie pokrywa rzęsy. Ma dość oryginalną wygiętą szczoteczkę dzięki, której rzęsy są ładnie rozdzielone i pomalowane od nasady aż po końce. Bardzo dobrze pogrubia i wydłuża rzęsy, przy tym nie osypuje się i nie odbija na powiece. Bez żadnych problemów zmywa się mleczkiem do demakijażu lub płynem micelarnym.
Peeling do ciała Tutti Frutti porzeczka&wiśnia, ładnie ściera martwy naskórek przez swoje ostre drobinki. Skóra po jego użyciu jest gładka i dobrze oczyszczona.
Ziaja maska oczyszczająca, bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę dzięki temu pozwala na szybkie pozbycie się z niej nieprzyjaciół. Nie wysusza skóry. Według zaleceń producenta należy zmyć ją po 10-15 minutach. Po jej zmyciu skóra jest miękka i delikatna w dotyku. Jedna saszetka wystarcza mi na ok. 3-4 użycia.
Wibo Million Dollar Lips nr 1, jest ona bardzo trwała na ustach, utrzymuje się ok. 4 godziny bez jedzenia. Przed jej nałożeniem najlepiej zrobić peeling ust, wtedy wygląda zdecydowanie lepiej na ustach. Przyjemnie się ją nakłada, nie tworzy smug na ustach. Zasycha na ustach dość szybko, dając ładny matowy efekt. Nie skleja ust. Może trochę wysusza usta, przez to trzeba je dobrze nawilżać.
Rival de Loop maseczka Hydro Booster, maseczka ma kremową i dość gęstą konsystencję oraz bardzo ładnie pachnie. Maseczkę należy trzymać na twarzy przez 10-15 minut a następnie zmyć lub wetrzeć w skórę. Twarz po jej użyciu staje się nawilżona i gładka.
Bioelixire macadamia oil + collagen serum do włosów, ma ono tłustą konsystencję olejku i nie trzeba go spłukiwać z włosów. Serum stosuje na wilgotne po umyciu włosy i nakładam go na całą ich długość. Serum nawilża i odżywia włosy a przy tym ich nie wysusza ani nie obciąża. Włosy stają się miękkie, gładkie i błyszczące. Serum chroni włosy przed wysoką temperaturą np. prostownicy oraz ułatwia ich rozczesywanie. Serum ma także za zadanie zapobieganie wypadaniu włosów.

Zobacz post

wibo million dollars lips matowa pomadka nr 1

Wibo Million Dollars Lips czyli matowa pomadka, którą moja siostra wygrała w konkursie na Instagramie. W Rossmannie pomadka ta kosztuje 13,79 zł. Pomadka ma nr 1, jest to ładny bladoróżowy kolor. Jest ona bardzo trwała na ustach, utrzymuje się ok. 4 godziny bez jedzenia. Przed jej nałożeniem najlepiej zrobić peeling ust, wtedy wygląda zdecydowanie lepiej na ustach. Przyjemnie się ją nakłada, nie tworzy smug na ustach. Zasycha na ustach dość szybko, dając ładny matowy efekt. Nie skleja ust. Może trochę wysusza usta, przez to trzeba je dobrze nawilżać.

Zobacz post
1 2