OnlyBio

Krem z filtrem spf30 od OnlyBio. Krem został zamknięty w tubce zamykanej na klik o pojemności 50ml. W konsystencji jest lekki o białym zabarwieniu i specyficznym zapachu jak spf od nacomi - wnioskuje, że te kremy tak poprostu pachną co mi nie przeszkadza. Zaaplikowany na skórę twarzy początkowo tworzy białą warstwę, która w miarę szybko się wchłania. Jako, że jest to 30, a nie 50 czuje, że jest dużo lżejszy od 50tki. Krem w żaden sposób mnie nie zapchał ani nie uczulił. Idealnie nada się do aplikacji na aktualna zimową jak i wiosenną pogodę, a latem wrócę do spf 50.
Porównując go do nacomi i ten pozostawia delikatny, ślizgi film na cerze, na który już mam sposób. Filmu pozbywam się dzięki chusteczce higienicznej, która delikatnie przykładam do cery .

Zobacz post

🧡 OnlyBio. Krem ochronny, SPF30.

Krem ze zdjęcia to nic innego jak fotostabilny krem ochronny z filtrem do twarzy. Jest to krem marki OnlyBio, który kiedy udało mi się kupić w Rossmannie w zestawie z kosmetyczką i innymi produktami. Krem zamknięty jest w tubce w pastelowych kolorach. Zawiera filtr SPF30 i chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Jego konsystencja jest idealna i jest to mój hit, uwielbiam go używać. Już dawno nie miałam takiej przyjemności z kremowania twarzy. Nie jest tłusty, ale jest treściwy i wydajny. Kosmetyk doskonale nawilża i pielęgnuje skórę pozostawiając ją miękką , gładką i pełną naturalnego blasku. Stosuje go pod makijaż, tylko zanim zacznę się malować daje mu takie 10 minut, żeby fajnie się wchłonął i „pooddychał” - super się u mnie sprawdza. Będę tęsknić jak się skończy, bo na razie nigdzie go nie znalazłam do kupienia.

Zobacz post