Maseczka do twarzy w płacie marki CV - Coming Home for Christmas. Tą śliczną maseczkę dostałam od @mysia302, patrzcie jaka śliczna! ❤️Strasznie podoba mi się z wyglądu - różowy domek i te słodkie detale. Maseczka okazała się hydrożelowa, była w 4 częściach zabezpieczona podwójnie, bo dwoma foliami. Nałożyłam część dolną, górną, ale była także na nos i dodatkowo na oczy - dałam pod. Całość była w różowym kolorze. Podczas nakładania dolnej części, bo od tej zaczęłam, myślałam, że nie utrzyma mi się na buzi, ale gdy dołożyłam resztę wszystko trzymało się elegancko na swoim miejscu. Maseczka przepięknie pachniała intensywnie słodko - truskawkowo, być może w tle też jabłkowo. Esencji w opakowaniu było mnóstwo! Moim zdaniem starczyłoby jej na 3 inne maski. Jak dołożyłam wszystko na nałożony płat to wręcz kapało mi na bluzkę - wow! Mimo, tego, że płat był tak mokry, moja skóra w około 20min pochłonęła wszystko! Po odczekaniu jednak obmyłam buzię wodą, bo nieco się lepiła. Rezultaty mega - twarz nawilżona, wygładzona, gładka. Myślę, że to jedna z fajniejszych maseczek jakie miałam i nie mogę się doczekać testów kolejnych.
Zobacz post
CV. Maseczka do twarzy w płacie, Coming Home for Christmas
Gdy tylko zobaczyłam tą maseczkę w Müllerze musiałam ją mieć. Opakowanie z domkiem, cukierkami, serduszkami i laskami cukrowymi wygląda cudnie i mega uroczo. Maseczka zawiera ekstrakt jabłkowy i kwas hialuronowy. Po otwarciu opakowania czuć delikatny ale słodki zapach. Maseczka jest hydrożelowa, podzielona na dwie maseczki w ładnym kolorze. Maseczka była dobrze zabezpieczona i dobrze nasączona esencją. Miałam obawy że będzie się ześlizgiwać ale nic z tych rzeczy, spokojnie mogłam zająć się różnymi rzeczami. Maseczkę trzymałam 20 minut. Efekty po użyciu maseczki były świetne, skóra była dobrze nawilżona i wygładzona.
Podobne produkty
