CV

Maska nocna CV z szałwią i melisą do każdego rodzaju cery.
Mam do niej nieco mieszane uczucia, być może miałam też wygórowane wymagania, ponieważ bardzo lubię jej siostrzaną wersję na noc, która niestety pochodziła z limitowanej edycji i zniknęła z półek.
Po pierwsze spodziewałam się konsystencji musu, a ta okazała się być kremową maską o dość rzadkiej konsystencji co nie do końca mi odpowiadało. Nałożyłam na mokrą skórę od toniku, ale tak konkretnie mokrą i być może to właśnie to spowodowało, że nieco się lepiła i nie wchłonęła błyskawicznie. Do poduszki się nie przykleiłam, ale nie było to do końca komfortowe z początku. Rano skóra była bardzo miła w dotyku, nie czułam uczucia ściągnięcia cery, po zmyciu maski nie miałam takiej natychmiastowej potrzeby posmarowania jej kremem, czułam zdecydowane nawilżenie i finalny efekt mi się spodobał.
Saszetka podzielona jest na dwie maski i drugą zaaplikuję już na suchą skórę i jeśli się coś zmieni, to tu dopiszę .

Zobacz post