NIUQI

Kosmetyk do twarzy znalazłam go w kalendarzu adwentowym. Jest to rozświetlająca maska Peel of lubię nawet te formułe bo gdy zastygnie łatwo się ją ściąga. Ma w sobie ekstrakt z perły oraz diamentowy proszek kropka Jest ona rozświetlająca. Posiada małe drobinki brokatu w sobie. Pojemność to 8 ml maseczka jest zamknięta w saszetce. Dobrze rozprowadza się na twarzy. Skóra po niej jest przyjemna w dotyku nawilżona oraz rozświetlona. Fajnie było ją użyć. Nie podrażniła ona mojej skóry.

Zobacz post

Dzisiejszy dzień zaczęłam leniwie, od małego domowego spa. Udało mi się wreszcie przetestować kolejną maseczkę od Niuqi z kalendarza adwentowego .
Jest to żelowa maseczka rozświetlającą typu peel off, zamknięta w uroczej saszetce w kształcie gwiazdki.
Maseczka ma przyjemną konsystencję, dobrze się rozprowadza i zastyga w miarę równomiernie. W półtransparentnym żelu zatopione są drobinki brokatu , które pięknie mienią się w słońcu. Maseczka ma delikatny zapach , odrobinę słodkawy ,ale niezbyt mdły. Po jej aplikacji skóra była gładka i miękka w dotyku. Zazwyczaj unikam tego typu maseczek ,bo mam wrażenie że to po prostu klej z brokatem, ale ta nie należała do najlepszych.

Zobacz post

Kolejna maseczka którą znalazłam w kalendarzu adwentowym z Biedronki . Maseczka ma bardzo ładne ,urocze ,świąteczne opakowanie . Maseczka Niuqi posiada w sobie ekstrakt z pereł i diamentowy proszek . Maseczka konsystencję średnio mnie zaciekawiła ponieważ wolę kremowe a ta jest żelową i z dodatkiem ,niebieskich drobinek . Maseczkę niestety nie nakładało mi się przyjemnie ,była lepka ,zapach średni więc jestem na nie . Wystarczyło nałożyć ją na twarz a po wyschnięciu zdjąć . Jak dla mnie wysychała dość długo i nie ściągało się ją zbyt fajnie . Oprócz tego że na początku było czuć chłodzenie nie zauważyłam nic więcej . Niestety jestem na nie .

Zobacz post

Kalendarz adwentowy Niuqi okienko nr 6 znalazłam w nim maseczkę rozświetlającą pell-off z ekstraktem z perły oraz diamentowym proszkiem. Opakowanie jest w kształcie gwiazdki z grafiką domków. Maseczka miała śliczny zapach. Nie lubię maseczek peel-off bo są klejące i zazwyczaj śmierdzą klejem albo alkoholem. Ta maska faktycznie była lepka ale nie śmierdziała alkoholem. Maseczka zawierała w sobie dużo niebieskich brokatowych drobinek. Dość szybko wysycha na skórze i praktycznie można ją zdjąć w jednym kawałku. Resztki musiałam zmyć wodą bo skóra mi się kleiła. Po wszystkim skóra była minimalnie nawilżona. Praktycznie nie zauważyłam po niej jakieś różnicy.

Zobacz post