24 na 43 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Pilaten
Black Head Pore Strip

Czarna maska
Pojemność : 6g
oczyszcza skórę
usuwa wągry
pochłania nadmiar sebum
wyrównuje koloryt skóry
Czarna maska z aktywnym węglem z bambusa Pilaten polecana jest do pielęgnacji skóry trądzikowej. Produkt świetnie oczyszcza skórę, odblokowuje pory oraz skutecznie usuwa wągry.
Głównym składnikiem maski ...

Pilaten
Black Head Pore Strip

Czarna maska
Pojemność : 6g
oczyszcza skórę
usuwa wągry
pochłania nadmiar sebum
wyrównuje koloryt skóry
Czarna ma ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 24.04.2018 przez Syll

Maseczki

Takie oto maseczki zużyłam ostatnio. Dwie brokatowe i śliczne maseczki od Selfie Project (rozświetlającą różową i wygładzającą zieloną) oraz jedną maseczkę od PILATEN, której zadaniem jest oczyszczenie porów. Generalnie maseczki moim zdaniem średnio działają. Brokatowe po prostu ślicznie wyglądają, a czarna zamiast wyciągać wągry z rozszerzonych porów, raczej tylko je zwęziła. Dodatkowo PILATEN ma dość nieciekawy skład. Także jeśli lubicie nakładać maseczki dla fajnego wyglądu to brokaciki polecam - jeśli liczycie na super efekt, to raczej się nie sprawdzą. Po PILATEN raczej nie sięgajcie. Skład odstrasza, a i efektów jak z reklamy brak.

Ja jestem fanką maseczek peel-off? A jaki tym maseczek jest Waszym ulubionym?

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Czarna maska oczyszczająca pory
Czytałam bardzo dużo dobrych opinii o tej masce i także chciałam ją wypróbować. Zamówiłam ją na allegro.
Konsystencja i zapach przypominają klej. Nie ma problemów z jej nałożeniem. Trzeba długo czekać aby zastygła, a ściąganie jej do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy.
U mnie maseczka się u mnie nie sprawdziła. Nie spełniła swojego podstawowego zadania.
Ponownie jej nie kupię.

Zobacz post

Pilaten black head maseczkę wągry

Słynna już czarna maseczka Pilaten. Kupiona w drogerii Laboo za 1,99 zł. Pokładałam w niej wielkie nadzieję, ponieważ używałam już wielu maseczek i plastrów na nos i nic nie daje rady moim paskudnym wągrom... Ta maseczka niestety również sobie z nimi nie poradziła... Przed jej zastosowaniem zrobiłam sobie parówkę, aby rozszerzyć pory. Maseczkę trzymałam do całkowitego wyschnięcia i po ściągnięciu nie zauważyłam żadnych efektów poza jednym - efektem buraka, bo twarz miałam czerwoną jak wspomniany burak...

Zobacz post

Denko grudzień - Avon, Duetus, Marion, Pilaten, Tony Moly, Yves Rocher, Miya

Jeszcze denko grudzień, ale już piszę styczniową wersję ;-)
DO TWARZY
- intensywnie nawilżający krem, Himalaya Herbals - pisałam o nim nieco więcej w chmurce https://dresscloud.pl/u/532322-kosmetyki-kremy-do-twarzy-na-dzien/. Głównie zużyłam go do ciała, gdyż do twarzy miał jak dla mnie zbyt bogatą konsystencję i powodował świecenie się.
- Panda's Dream White Sleeping Mask, Tony Moly - czyli rozjaśniająca maska na noc w opakowaniu przeuroczej pandy ;-) Jest to krem-maska o konsystencji puszystego budyniu i delikatnym zapachu. Uwielbiałam nakładać go na moją skórę, bo był bardzo przyjemny w aplikacji! Maska nawilżała i regenerowała skórę oraz lekko ją rozjaśniała. To jeden z tych kosmetyków, które jak dla mogłyby nigdy się nie kończyć! Kupiłam ją na promocji w sklepie JJ Korean Beauty za około 40 zł. Uważam, że normalna cena jest trochę przesadzona, ale promocyjna jest OK. Dlatego jeśli znów znajdę taką obniżkę, to zapewne się spotkamy. No i oczywiście to opakowanie! Teraz pewnie posłuży mi jako pudełko na drobiazgi, bo kto mógłby wyrzucić taką pandzioszkę na śmietnik?
- Vita C Infusion, Mincer Pharma - próbka kremu przeciwzmarszczkowego na noc wystarczyła mi na dwa porządne i obfite użycia. Pisałam o niej https://dresscloud.pl/u/666532-mincer-pharma-vita-c-infusion-krem-do-twarzy-na-noc-przeciwzmarszczkowy/
- odżywczy krem z olejkiem z róży I love Me, MIYA - moja miłość do kremów z serii My Wonderbalm od Miya nie słabnie. I mimo, że początkowo z wersją różaną miałam dość chłodne relacje, po zachwytach nad Hello Yellow (żółta), to teraz widzę, że po prostu musiał przyjść na niego czas. Krem I Love Me ma bowiem bogatszą i bardziej odżywczą formułę, z którą nie polubiła się moja mieszana cera w upalne dni. Jednak kiedy tylko przyszły jesienne wiatry i obniżenie temperatury okazał się zbawieniem na wszystkie skórne problemy. I to nie tylko twarzy, ale i całego ciała! Zapach przypomina mi nieco róże w wersji zasuszonej, ale można się do niego przyzwyczaić.
- krem do twarzy Sebo Vegetal, Yver Rocher - ma za zadanie utrzymać w ryzach świecenie się skóry, ale przy tym ją nawilżyć. Kiedyś współpracowało się nam super i dlatego zdecydowałam się na kolejne opakowanie tego kremu, jednak albo coś się zmieniło w składzie, albo przestał już działać na moją cerę. Bo końcówkę kremu zużywałam już trochę z przymusu i nie byłam zadowolona z efektów, jakie robił. Dlatego rozstajemy się.
MASECZKI
- głęboko oczyszczająca maseczka do twarzy Herbal Steam Bath Planet Spa, Avon - to jeden z moich ulubieńców o czym pisałam już kilkukrotnie, zresztą pojawiła się ona już w mojej PIERWSZEJ chmurce https://dresscloud.pl/u/500240-kosmetyki-zestawy-kosmetykow-avon/
- rewitalizująca maseczka do twarzy Revitalising Retreat Planet Spa, Avon - o tej maseczce pisałamhttps://dresscloud.pl/u/553603-kosmetyki-maseczki-avon/. Miała ona formułę peel-off i fajnie odświeżała skórę. Jeśli zużyję te tony maseczek, jakie mam być może wrócę do niej w przyszłości. Odnośnie masek typu peel-off nie wiem, czy wiecie, ale gdy nakładamy je grubszą warstwą, to może i nieco dłużej wysychają, ale za to idealnie da się je ściągnąć ze skóry, bez pozostawiania resztek. No i pamiętajcie aby omijać linię włosów!
- trzy maski w płachcie z serii Planet Spa, Avon - są to maski nawilżająca (zielona), odżywcza (brązowa) i rozświetlająca (fioletowa). Niebawem spodziewajcie się chmurek i tam szczegółowo o tym, jak się u mnie sprawdziły. Czy kupię ponownie? TAK! O brązowej jest już wpis: https://dresscloud.pl/u/672718-avon-planet-spa-treasures-of-the-desert-maska-w-placie/
- maseczka dynia + imbir, Marion - kosmetyk, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył! Nie spodziewałam się szału, bo do tej pory produkty tej firmy niezbyt dobrze się u mnie sprawdzały, a jednak ta maseczka okazała się świetna i z chęcią wrócę do niej ponownie. Chmurka: https://dresscloud.pl/u/665777-maska-z-dynia/
- maseczka do twarzy Duetus, Sylveco - maseczka zamknięta jest w saszetce o pojemności 10 ml, co wystarcza na dwu lub nawet trzykrotne użycie. Pisałam o niej w chmurce: https://dresscloud.pl/u/665775-maseczka-duetus/
- maseczka Black Head Pore Strip, Pilaten - ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Znam może mniej inwazyjne maseczki o podobnym działaniu, ale chciałam też powykańczać domowe zapasy. Maskę nałożyłam dość grubą warstwą tylko na strefę T z dokładnym ominięciem oczy, czy brwi. Po wyschnięciu udało mi się ją ściągnąć, jak zwykłego peel-offa. Nie zauważyłam, aby jej działanie było mocniejsze. Jest to jednak kosmetyk, który dość brudzi wszystko dookoła podczas aplikacji i zdejmowania, ponad to miałam wrażenie, że nawet na skórze pozostała mi szara warstwa. Raczej nie będę wracała do tego produktu, bo znam lepszych następców. Nie jestem jednak pewna, czy to była ostatnia saszetka z moich zapasów. No i mam też ta maskę w wersji białej... Ale może przynajmniej nie będzie tak brudziła? ;-)

Zobacz post

Pilaten Black Head, węglowa maska do twarzy

Maseczka Pilaten, Black Head Ex Pore Strip. Kupiłam ją na aliexpress za 0,73 PLN. Postanowiłam ja wypróbować, ale troszkę się jej bałam. Jest ona czarna bardzo gęsta i trudno się ja rozprowadza na skórze. Użyłam je tylko na nosie i okolicach. Jak wyschła dość łatwo ja ściągnęłam. Choć spodziewałam się, że zejdzie wyrywając drobne włoski z twarzy i będzie to bolesne, to na szczęście ta maska nic takiego nie robi. Nie zauważyłam po niej jakiegoś oczyszczenia i wątpię by robił ona cokolwiek. Drugi raz na pewno bym jej nie użyła.

Zobacz post


Pilaten Black Head

Niedzielne spa. Dziś postanowiłam użyć ostatnio kupioną czarną maseczkę Peel Off Pilaten.
Zazwyczaj zamawiałam ją z Ali. Jednak czas oczekiwania na przesyłkę i fakt, ze pare razy paczuszka właśnie z maseczkami nie dotarła do mnie, ograniczyłam ich zamawianie. Ostatnio weszłam do drogerii w moim mieście i pierwsze co ujrzałam, to te maseczki w super cenie 1,50 zł. Skusiłam się.
Maseczka działa tak samo jak te zamawiane na Ali.
Po nałożeniu kleistej substancji na twarz, doczekałam około 15 minut aż zrobi mi się taka skorupa. Później delikatnie oderwałam zaschnięta maseczkę i przemylam twarz.
Na opakowaniu przeczytać możemy, że maseczka oczyszcza skórę, usuwa wągry, trądzik i inne zanieczyszczenia. Dodatkowo zwęża pory poprawiając ogólny wygląd skory.
Jeśli o mnie chodzi to wągry nie do końca mi usunęła, jednak czuje wyraźnie znacznie czystsza skore.
Chyba będę częściej stosowała te maseczkę, skoro mam ją praktycznie pod nosem w cenie bardzo podobnej jak na Ali.

Zobacz post

kosmetyki maseczki pilaten

Czarna maska oczyszczająca zaskórniki Pilaten.
Maseczka ma bardzo lepką konsystencję i trochę ciężko się ją nakładało jednak to nie było najgorsze. Podczas zastygania maseczki czułam ściąganie skóry. Po około 30/40 min zaczęłam ją ściągać, na początku wszystko okej ale w niektórych miejscach zaczęła mnie piec skóra. Maska bardzo mocno się trzymała. Po ściągnięciu maseczki czułam dalej lekkie ściąganie skóry, dlatego oczyściłam dokładnie twarz. Po oczyszczeniu jej była delikatna i miękka. Maseczka oczyściła mi pory jednak nie tak jak się spodziewałam. A po jakimś czasie zobaczyłam że skóra zrobiła mi się delikatnie czerwona w miejscu gdzie miałam maseczkę.

Nie jestem z niej ani niezadowolona, ani zadowolona, raczej mam do niej stosunek neutralny.

Zobacz post

 Pilaten Black Mask

Czarna maseczka PILATEN znana już pewnie każdemu ale nie każdy pewnie wypróbował jej jednakże mogę się mylić.
Trochę się zawiodłam na niej widząc jak naprawdę działa. Na filmach przedstawiają, że sprząta ta maseczka wszystko jak odkurzacz wyciągając niechciane niedoskonałości zazwyczaj te w postaci czarnych kropeczek. Z tymi drobniejszymi radzi sobie rewelacyjnie i z malutkimi włoskami na twarzy. Natomiast te większe pozostają tak jak były tak są. Twarz zdecydowanie jest gładsza i przyjemnie miękka w dotyku.
- konsystencja maseczki dość gęsta
- delikatny zapach
- forma peel-off

Zobacz post

Recenzja~ Pileten węglowa maska

Recenzja dobrze znanej maski Pilaten . Zachwalana przez wiele osób mi również przypadła do gustu i na pewno szybko z niej nie zrezygnuje. Maska ładnie oczyszcza i nie podrażnia skory która po zdjęciu kosmetyku jest gładka i miękka. Pory są oczyszczone a mniejsze niedoskonałości znikają. Ma przyjemny zapach i dość lepką i lejącą konsystencje dzięki czemu używanie jej jest przyjemne. Nie spływa z twarzy i ładnie zasycha dzięki czemu łatwo jest ja ściągnąć w jednej części.
Moja ocena: 10/10
Cena wysoka ale moim zdaniem produkt jest jej wart. Serdecznie wam ja polecam jeśli szukacie porządnego oczyszczenia. Nie znalazłam jeszcze godnego zamiennika ale ciągle szukam i dam wam znać jeśli znajdę.

Zobacz post

-

Pilaten czarna maseczka oczyszczająca pory w saszetce, cena ok. 1,79 zł w Drogeriach Polskich.

O czarnej masce słyszeli już chyba wszystko. Wpadłam na zakupy do Drogerii Polskich i oczywiście stwierdziłam, że też spróbuję. Wiele dziewczyn uskarżało się na duży ból i niewielkie efekty. Jak było u mnie?
Maska jest czarnego koloru, dość gęsta, dzięki czemu nic nie zjeżdża z twarzy. W saszetce jest na tyle dużo produktu, że spokojnie starczy na dwie aplikacje. Maskę nałożyłam na nos i brodę, bo są to miejsca, w których moje wągry szczególnie mi doskwierają. Maź bardzo dobrze zastygła. Po zalecanym czasie maskę oderwalam od skóry. Nie wiem, czy nie jestem szczególnie wrażliwa, czy jest jakiś inny powód, ale nie sprawiło mi to praktycznie w ogóle bólu. Co do efektu - fakt maska wyciagnęła trochę wągrów, ale rezultat nie był oszałamiający. Do produktu jednak raczej jeszcze wrócę. Za taką cenę w sumie warto. Nie zapewni nam raczej idealnie oczyszczonej twarzy, ale jakieś tam rezultaty są jednak zauważalne.

Zobacz post


kosmetyki denko bielenda

Czerwcowe denko cz. 1 - twarz

W tej części denka pokażę, jakie produkty do twarzy udało mi się zużyć w czerwcu. Nie jest tego dużo i są to właściwie same maseczki:

Yves Rocher, próbka kremu sensitive vegetal - krem zużyłam do domowej roboty kremu BB. Ma biały kolor, neutralny zapach i bardzo dobrą konsystencję. Dobrze wtapia się w skórę i nawilża.

GARNIER Moisture + Freshness, Maska kompres 'super nawilżenie i oczyszczenie' do skóry normalnej i mieszanej, cena 8,99 zł w Rossmannie. Z maski nie jestem zadowolona. Efekty były prawie niewidoczne, a cena w stosunku do jakości dość wysoka. Więcej na jej temat: https://dresscloud.pl/p/528569/u03.0617.wenkka.593f0815ec328.jpg?v=1497303062

maski z serii Conny bardzo polubiłam, tym razem więc skusiłam się na maskę z granatem, której zadaniem jest rewitalizacja skóry. Dobrze nasączona, wykrojona i z bardzo dobrymi rezultatami. Na pewno napiszę o niej więcej w osobnej chmurce. Koszt - 4,99 zł w Drogeriach polskich.

Pilaten czarna maseczka oczyszczająca pory w saszetce, cena ok. 1,79 zł w Drogeriach Polskich. Widoczne są jakieś efekty, nie są one spektakularne, ale jednak są. Raczej do niej wrócę. Więcej: https://dresscloud.pl/p/528566/u03.0617.wenkka.593f05368d251.jpg?v=1497302327

CONNY maska regenerująca, śluz slimaka, cena 4,99 zł (drogerie polskie). Naprawdę warto spróbować! Pisałam o niej: https://dresscloud.pl/p/524112/u03.0517.wenkka.592be21e11f47.jpg?v=1496048158

/ Bielenda carbo detox, maseczka do cery suchej i wrażliwej, cena ok. 2,50 zł.Mam dalej mieszane uczucia. Niby coś tam zadziałało, ale nie do końca. Kilka słów więcej: https://dresscloud.pl/p/527175/u03.0617.wenkka.59383a350e916.jpg?v=1496857141

Bielenda aktywna maska korygująca super power mezo mask, cena ok. 8 zł - niestety efekty mnie nie zadowoliły. Twarz była klejąca się. Nie zauwazyłam żadnego rozjaśnienia. Po jednym użyciu nie było widac tak naprawdę żadnych efektów.

Zobacz post

pilaten black head weglowa maska do twarzy

Pilaten, Black Head Mask, węglowa maska do twarzy.

Jest to próbka maseczki oczyszczającej pory. Jest ona okryta raczej złą sławą, ale skoro już wpadła w moje ręce, to postanowiłam ją wypróbować.
Jej konsystencja jest bardzo gęsta, przypomina mi smołę . Po nałożeniu na twarz musimy poczekać, aż zupełnie zastygnie, dopiero wtedy ją zdejmujemy. Na filmiku widać, że niestety za krótko poczekałam, i miałam duże problemy ze zdjęciem maseczki. Jednak były fragmenty, gdzie faktycznie była zaschnięta, i ładnie schodziła płatami. Jednak niestety maska nie podziałała - pory nie zostały ani trochę oczyszczone. Miałam za to ogromny problem z pozbyciem się jej z twarzy, wszystko wokół stało się czarne .
Na własnej skórze się przekonałam, że maseczka nie działa, i na pewno już nigdy do niej nie wrócę.

Zobacz post

Black Mask maseczka węglowa peel-off Pilaten

💄 Ostatnio postanowiłam kupić kultową czarną, węglową maseczkę peel-off Black Head Pilaten w Douglasie w promocji za około 15 zł. 💄

Maseczkę nakłada się oraz zdejmuje bardzo wygodnie. Szybko wysycha - nawet w 8 minut. W efekcie skóra jest totalnie gładka, pozbawiona martwego naskórka, głęboko oczyszczona. Warto po niej nałożyć na skórę krem mocno odżywiający.

Napewno kupię tę maseczkę jeszcze raz

Zobacz post

-

Black Head Ex Pore Strip od Pil'aten . Czarna Maska z aktywnym węglem z bambusa .Zakupiłam ją na allegro u jednego sprzedawcy . Opakowanie zawiera 6 g produktu . Maseczka dobrze rozprowadza się jest czarna gęsta nie jest lejąca . Nie jest problematyczna w nakładaniu oraz w ściąganiu .Sposób używania maskę nałożyć równomiernie na suchą skórę twarzy omijając okolice oczu. Odczekać aż maseczka całkowicie zaschnie, po czym delikatnym ruchem oderwać ją i zdjąć. Maseczkę najlepiej trzymać około 45 minut wtedy daję najlepszy efekt. Dla lepszego efektu można wykonać tzw. "parówkę" na twarz, pod wpływem wysokiej temperatury, pory w skórze otwierają się. Cera po użyciu jest oczyszczona ,wygładzona ,zmatowiona . Kupiłam zestaw 10+2 maseczki gratis kosztowały 7.99 zł za 12 sztuk więc cena bardzo dobra . Maseczki są wydajne starczają na jedno lub dwa użycia w zależności ile jej nałożymy .

Zobacz post

-

Czarna maska do twarzy typu peel of marki Pilaten- oczyszczająca pory. Jest bardzo prosta w użyciu i niesamowicie wydajna..Na początek oczyszczamy twarz, można również otworzyć pory za pomocą pary. Nakładamy warstwę maseczki i czekamy ok 40 minut. Następnie dość łatwo ściągamy, zanieczyszczenia znikają wraz z maską, dodatkowo usuwa również drobne włoski więc depilacja w cenie :-) Konsystencja jest trochę zbyt rzadka jak na mój gust, jeśli zaaplikujemy zbyt dużo, to może nam skapnąć, co mi się często zdarza 😹Generalnie jeśli chodzi o zakup, to jestem zadowolona. Zanim kupiłam pełnowymiarowy produkt, kupiłam maseczkę w saszetce.
Nie pamiętam dokładnie ceny, coś ok 30 zl w Sekrecie Urody.. Ale plusem jest spora wydajność

Zobacz post


-

Osławiona czarna maska, która według mnie jest bublem. Ściaganie jej jest bolesne, bo zrywa cały meszek z twarzy. A ja ani facetem nie jestem, ani nie mam problemu z nadmiernym owłosieniem, żeby wykonywać depilację twarzy. Za to na nosie zaskórniki jak były, tak są. Ich już nie dała rady ta maska wyciągnąć. A skład ma nędzny. Przereklamowany bubel.

Zobacz post

-

Jedne z ostatnich kosmetycznych zakupów
Cześć to ponowny zakup w celu uzupełnienia braków, część zupełna nowość.
Znowu sięgnęłam po odżywkę do paznokci z
Pierre René, jest zadaniem jest przyspieszenie procesu wzrostu paznokci, już kiedyś się sprawdziła i byłam dość zadowolona z efektów. Ponowny zakup do czarna maska z Pikatena, chociaż chyba przerzuce się na jej biały odpowiednik, który ostatnio bardzo mi się spodobał. Powtórką z rozrywki jest również krem BB od Ziaji. To już moje 3 podejście i zawsze na początku jestem nim zachwycona, a później niestety przynosi mi więcej szkód niż pożytku, ale powiedziałam sobie, że do 3 razy sztuka.
Nowość, jak dla mnie przynajmniej, to korektor do odrostow w formie spreju. Długo szukałam czegoś co dość szybko poradzi sobie z moimi siwymi odrostami bez konieczności farbowania, Skusiła mnie Niska cena. Dorzuciłam również maskę z Holika Holika,, Tea Tree" i Marion--avocado.

Zobacz post

-

Znana Wam na pewno maseczka Pilaten, która stosujemy w celu wyciągnięcia zaskórników. Maseczka jakiś czas temu podbiła sieć i kupowało ją mnóstwo osób. Ja sporo o niej czytałam złego i dlatego też skusiłam się tylko na tą wersję mini, a nie pełnowymiarowy produkt, który był dostępny w tubce. I bardzo się cieszę, że to zrobiłam! U mnie sprawdziła się ona słabo. Długo zasychała, mazała się i ciężko ją było u mnie zmyć. Na pewno nie sięgnę po nią po raz kolejny, ale ciesze się, że ją wypróbowałam. Uważam, że obecnie na rynku jest o wiele więcej lepszych masek pell off niż ta,

Zobacz post

-

Biała wersja zastygającej maseczki Peel - Off, Pilaten

To spotkanie, to była zwykła ciekawość. Miałam kiedyś czarną maskę, która na mojej skórze nie zrobiła kompletnie nic. Zastygała godzinami, a zdejmowała się jak nakładana płachta. Wiedząc, że moja cera z peel-off'em się nie lubi, bo ten nie chce zastygać, zdecydowałam się na mini wersję białej maseczki.

Na mojej skórze zastygała standardowo - dużo dłużej, niż zapewniał producent, ale to nic nowego Ale za to zdejmowanie, to była prawdziwa katorga. Maseczka chciała się chyba zrosnąć z twarzą, bo ciągnęła niemiłosiernie, łzy leciały, a ona nie odpuszczała. Ale za to rzeczywiście coś tam wyciągnęła ...

Gdybym masochistycznie chciała użyć jej ponownie, a moja cera bardziej lubiła się z formułami zastygającymi, to nałożyłabym ją jedynie na strefę T

Zobacz post
1 2 3 4