BeBeauty

Denko styczniowe
Jest to zdecydowanie moje największe denko tego jak i ubiegłego roku oczywiście będę się starać żeby w tym roku udało mi się zużyć jeszcze więcej kosmetyków niż w tym, a tu znalazło się 25 kosmetyków.
❤️ Soraya kombucha delikatny peeling. Peeling było kremowej konsystencji, w którym były dotykane malutkie drobinki. Przed otwarciem jego myślałam że jest to peeling enzymatyczny, a zmyliła mnie etykieta z napisem o kwasach AHA. Tak naprawdę okazał się to być produkt łączący sumie dwa w jednym peeling mechaniczny i enzymatyczny. Ja nakładam go na 10 min po czym delikatnie spłukiwałam wodą. Ma on ładny zapach, a drobinki są małe i dosyć delikatne.
❤️ Isana dezodorant w kremie o owocowo kwiatowym zapachu sodą oczyszczoną. Jest to mój ulubiony produkt do ochrony przed potem. Lubię go za niską cenę, śliczny zapach i bardzo dobry skład.
❤️ Duetus Żel pod prysznic i szampon dwa w jednym. Ma on ziołowy zapach, który mi osobiście nie przypadł do gustu. Bardzo słabo się pieni ale robi co trzeba i miałam gorsze szampony w swoim życiu.
❤️ Płatki pod oczy collagen nowe. Dostałam je w kalendarzu adwentowym od siostry jeszcze rok temu. W opakowaniu znajduje się 30 Płatków. Już w połowie opakowania płatki wydawały mi się dosyć suche ale to była raczej moja wina, bo długo zajęło mi skończenie ich.
❤️ Isana Hydrożelowe płatki pod oczy kokos i kolagen. Te płatki o wiele lepiej mi się sprawdziły niż te w płachcie od Purederm. Skóra po aplikacji była super nawilżona i miękka. Bardzo lubię do nich wracać.
❤️ Balsam do ciała Isana 5 w 1. Kupiłam ten balsam podczas lata. Był on o zapachu arbuza, który rzeczywiście było czuć i nie był to nieprzyjemny chemiczny zapach. Najbardziej do zakupu zachęcił mnie fakt, że miał spowalniać proces odrastania włosów ale nic takie nie zauważyłam. Mimo to super nawilżał i łagodził zaczerwienienia po goleniu.
❤️ Vegaya tonik do twarzy Jabłko. Tonik kupiłam na promocji ma on 100 ml i pachniał bardzo ładnie jabłkowo. Pozostawiał na twarzy nawilżającą powłoczkę przez co szybko nie odparowywał.
❤️ Vegaya serum do twarzy ogórek. To serum pachniało bardzo ładnie ogórkiem miało olejkowa formule i cudownie nawilzalo. Duży plus za skład jak i szklane opakowania. Pompka bardzo dobrze dozowała produkt i się nie zacinała.
❤️ pianka do mycia twarzy Ziaja dla skóry normalnej i bezproblemowej. Miałam już wersję niebieską tej pianki chyba nawet kupiłam ją dwa razy ale ostatnio stwierdziłam, ze przetestuje nowy wariant. Bardzo fajnie że ta Pianka jest przeźroczysta i widać ile zostało nam produktu. Od połowy opakowania coś dziwnego się z nią stało i zaczęła dziwnie, brzydko pachnieć. Datę ma jeszcze długą oraz nie stała u mnie długo otwarta, wiec nie mam pojęcia co sie wydarzyło. Przez ta sytuacje chyba już nie kupię wersji różowej
❤️ Żel pod prysznic Fluff malina i kokos. Jeju jak to pachnie Żel bardzo dobrze się pieni nie wysusza skóry i ma dobry skład. Do tego żel jest bardzo wydajny.
❤️ szampon balansujący only bio do przetłuszczającej skory głowy. Szampon jest o sporej pojemność 400 ml ma delikatne składniki myjące, więc spokojnie można myć nim włosy codziennie. Bardzo dobrze się pieni i pięknie pachnie.
Max Factor spray utrwalający makijaż. Ten spray kupiłam bardzo dawno temu i trzymam go tak długo, że aż zużyłam go do dezynfekcji, bo bałam się spryskać nim twarz.
❤️ Spray do prostowania Joanna. Spray używałam bardziej do suszenia włosów niż do prostowania i tu sprawdzał się całkiem dobrze.
Krem do twarzy na dzień uzdrovisko.
Bardzo dobrze wspominam ten krem. Pięknie pachniał, miał gęsta i treściwa konsystencje, która wręcz otulała skore.
❤️ Antyperspirant Babaria w kulce. Nigdy wcześniej nie widziałam tej marki w rossmanie i ten produkt kupiłam głównie ze względu na skład. Działanie ma niczego sobie ale nie użyłabym go przed treningiem. Zapach ma również bardzo ładny. Duży plus za to, że ma dużą kulkę, która nie drapie podczas aplikacji.
❤️ krem z filtrem Tołpa spf 50. Krem od połowy opakowania zaczął mi się strasznie rolować na twarzy, wiec używałam go w dni, w które nie wychodziłam z domu. Super jest fakt, iż również chroni przed światłem niebieskim. Nie jest to lekki krem z filtrem i czuć go niestety na twarzy.
❤️ Catrice Plumping Lip Liner. Jest to moja ulubiona konturówka do ust. Jest wysuwana ma bardzo miękką i precyzyjna końcówkę, która idealnie sunie po ustach. Ma przepiękny kolor i pachnie miętą.
❤️ Odżywka do paznokci Eveline 8w1 super odżywka używam od lat.
❤️ Masełko do demakijażu bebeauty. Masełko przepięknie owocowo pachnie. Super rozpuszcza makijaż tylko czasem potrafi szczypać w oczy. Gdy je kupowałam to były dwie wersje. Niestety obawiam się, ze była to edycja limitowana i już ich nie dostanę.

Jak w każdym denku klasycznie znalazły się również maszynki do golenia i kilka próbek.

Zobacz post

Masełko do demakijażu BeBeauty. Kupione w Biedronce za niecałe 10 zł. Ma przepiękny zapach mango marakuja, bardzo mi się podoba 🥰. Uwielbiam takie egzotyczne zapachy. Masełko bardzo dobrze się rozpuszcza i rozprowadza. Wygodnie się nim zmywa makijaż, radzi sobie z matowymi pomadkami w płynie. Jest bardzo wydajne, mam je już jakiś czas i widzę, że jeszcze mi posłuży. Jestem z niego zadowolona. Jak za taką cenę - zdecydowanie warto się na nie skusić.

Zobacz post

Po tym jak zachwyciłam się masełkiem holify, również dostępnym w Biedronce, dość szybko skusiłam się na kolejne, co by zdążyć go przetestować zanim zostanie zmiecione w półek. Jednak jako, że jest ono z innej marki to i formuła jest totalnie inna.

To masełko jest już o wiele bardziej zbite i cięższe do nabrania, za to równie szybko, pod wpływem masażu, zmienia się w olejek. Produkt skutecznie radzi sobie z makijażem, jednak w tym przypadku od początku czułam, że nie jest to formuła, którą spokojnie mogę zmywać oczy. I miałam rację. Najmniejsza i najbardziej rozwodniona część tego masełka po dostaniu się do oka niesamowicie szczypie. Dlatego też stosuję ten produkt jako drugi etap pielęgnacji, po zmyciu makijażu płynem micelarnym.

To co na pewno trzeba docenić to piękna szata graficzna opakowania i zapach. Masełko pachnie egzotycznymi owocami i to takimi świeżymi, jakby przed chwilą zerwanymi. Jest to bardzo apetyczny zapach, który zdecydowanie uprzyjemnia aplikację.

Ogólnie uważam, że to dobre masło do demakijażu. Nie można mu za wiele zarzucić. Jednak holify nie przebiło.

Zobacz post

BeBeauty - Care, Passion Fruit, Masełko do demakijażu, Olej z marakui i masło.

Byłam dziś w Biedronce po słodkości na dzień chłopaka i oczywiście coś mi do koszyka wpadło. Nie znam tej firmy, ale cena niewielka, więc skusiłam się, bo nigdy nie miałam do czynienia z masełkiem do demakijażu. I powiem Wam - zapach jest cudowny, choć ja ogólnie za owocowymi nie przepadam. Wręcz obłędny🥰 i z makijażem też całkiem nieźle poszło, a na dodatek nie zostawia jakiegoś tłustego filmu. Nie wysusza skóry , tylko nawet nieźle nawilża. Oczywiście jestem fanką kilkuetapowego oczyszczania twarzy, ale jak na pierwszy krok poszło całkiem fajnie. Jest jeszcze niebieski i mam nadzieję, że i jego wypróbuję. To już przy następnej wizycie w Biedronce.😜

Zobacz post

BeBeauty masełko do demakijażu passion Fruit. Ze wszystkich kosmetyków do demakijażu to właśnie masełka są moimi ulubionymi. Masełko jest w plastikowym opakowaniu z odkręcanym wieczkiem. Zapach jest bardzo ładny i mocno owocowy.
Kupiłam je w biedronce za około 10 zł, były dwa rodzaje. W porównaniu do innych masełek to jest bardzo zbite i twarde. Po rozgrzaniu go w rękach zamienia się w olejek do demakijażu. Bardzo dobrze zmywa makijaż twarzy jak i oczu. Nie jest tak dobre jak masełko z FaceBoom ale też nie odbiega jakoś mocno. Skład ma niczego sobie. Jak będzie nadal dostepne w biedronce to chętnie przetestuje druga wersje.

Zobacz post

BeBeauty Care, Passion Fruit, Masełko do demakijażu, Olej z marakui i masło mango
_______
Moje pierwsze masełko do demakijażu i zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Masełko jest wegańskie o pięknym zapachu marakui. Przeznaczy do każdego typu cery. Radzi sobie z nawet wodoodpornym makijażem, szczególnie oczu. Masełko jest bardzo wydajne, nie piecze w oczy, super sobie radzi z demakijażem. Nie potrzeba żadnych innych dodatkowych kosmetyków. Jestem bardzo zadowolona. ❤️

Zobacz post

BeBeauty, Care, Passion Fruit, Masełko do demakijażu, Olej z marakji i masło mango.

Ostatnio w Biedronkach pojawiły się nowości od ich marki kosmetycznej, czyli BeBeauty. Tymi nowościami są masełka do demakijażu, które można dostać w dwóch wariantach. Jednym z nich jest widoczne na zdjęciu masło z olejem z marakui oraz masłem mango.

Masełko zamknięte jest w niewielkim, plastikowym słoiczku z dość minimalistyczną grafiką. Po odkręceniu wieczka było jeszcze zabezpieczenie w postaci takiego mocniejszego sreberka. W słoiczku znajduje się 40 g produktu.
Masełko ma cudowny zapach! Jest naprawdę piękny, bardzo mocno czuć w nim mango, a ja uwielbiam ten zapach w kosmetykach. Masełko jest dosyć zbite, ale pod wpływem ciepła dłoni robi się miękkie, aż w końcu tworzy się z niego olejek. Bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem. Zarówno z podkładem, jak i tuszem do rzęs, czy pomadą do brwi. Rozpuszczony masełkiem makijaż usuwam z twarzy wielorazową ściereczką (przeznaczoną specjalnie do twarzy właśnie), a później myję jeszcze twarz pianką, bądź żelem do mycia skóry twarzy i cieszę się bardzo dobrze oczyszczoną skórą. Trochę bałam się, jak zareaguje moja twarz na nie, ale jest dobrze. Zero zapchania, reakcji alergicznej, czy podrażnień. Jest naprawdę świetne. Szczerze Wam polecam.

Zobacz post