L'biotica

Micelarny szampon oczyszczający z czystkiem, czarnuszką i amarantusem.Zawiera minimum 90% składników pochodzenia naturalnego. 0% SLS/SLES.

Dla mnie szampon jest rewelacyjny! Włosy po nim są miękkie, lśniące i pachnące. Dodatkowo moje włosy się po nim nie przetłuszczają zbyt szybko.

Jednak cena troszkę za wysoka jak na jego wydajność.
Będę do niego wracać ze względu na skład.

Zobacz post

DENKO #17 - Sierpień
Skromne, bo skromne, ale jest.
mini woda micelarna Sensitive Vegetal Yves Rocher - bardzo ją polubiłam, dobrze zmywa makijaż i nie podrażnia skóry.
szampon Biovax aktywny węgiel i acai amazońskie firmy L'biotica pojawia się już w drugim moim denku. Nie ma po nim spektakularnych efektów, ale powstrzymuje w jakimś stopniu łupież, nie szkodzi skórze głowy przez bardzo dobry, naturalny skład, więc go używałam. Teraz jak skończę swoje szamponowe zapasy to chyba sięgnę po coś innego, ale to tak naprawdę okaże się dopiero w sklepie.
maska oczyszczająca z glinką szarą dla skóry mieszanej, tłustej i trądzikowej od Ziaja to kosmetyk, który się u mnie nie sprawdził, bo zamiast zmatowić cerę to mi ją natłuścił (nie, nie nawilżył tylko natłuścił). Po nią już nie sięgnę.
rabarbarowy żel pod prysznic o kremowej konsystencji firmy Kamill to fajny produkt, dobrze oczyszcza ciało i jest delikatny, ale nie pokochałam go, bo zapach nie przypomina rabarbaru, jest trochę chemiczny.
Mud Mask glinkowa odnowa firmy Czyste Piękno to zadziwiający produkt, który pachnie jak masło orzechowe! Podobnie też się rozprowadza po twarzy. Ma na celu zmatowić i oczyścić skórę - sprawdziła się. Po kilku godzinach twarz nie była już tak zmatowiona jak na początku, ale mimo wszystko uważam, że działanie jest ok. Jeśli ktoś uwielbia masło orzechowe to musi spróbować!
wkładki higieniczne Bella Panty to wkładki o fajnym anatomicznym kształcie, dobrze mi się ich używa, obecnie są moimi ulubionymi, ale nie idealnymi! Czasem potrafią się zawinąć na bieliźnie.

Zobacz post

Oczyszczający szampon micelarny Biovax firmy L'biotica dla włosów pozbawionych blasku i objętości kupiłam razem z pokazanym już przeze mnie nieszczęsnym peelingiem. W tym przypadku jednak nie zawiodłam się aż tak i posiadam już drugi raz ten produkt. Zawiera 88% składników pochodzenia naturalnego, bez parabenów, silikonów, parafiny i SLS'ów. Szampon ten jest z serii aktywny węgiel i acai amazońskie. Od razu mówię, że w moim wypadku żadnych cudów nie zdziałał.. Nie poprawił kondycji moich włosów, nie sprawił, że są piękniejsze i pełne blasku. Ale dzięki niemu nie mam aż tak dużego problemu z łupieżem (pojawia się on dopiero, gdy nie myję regularnie włosów), a wcześniej bardzo mi to ciążyło. Tak więc zostałam z nim jeszcze, choć myślę czy nie spróbować znowu czegoś nowego, gdy skończy mi się już druga tubka.
Kupiony w Rossmannie na promocji za 15,99 zł.

Zobacz post