O szamponie już było, a teraz przyszedł czas na odżywkę do włosów z kalendarza adwentowego Balea 2022. Pachnie ona identycznie jak szampon, czyli bardzo ładnie. Jest to róża z wanilią, moim zdaniem dość niespotykana woń. Samego szamponu nie czuć później na włosach, ale już w połączeniu z tą odżywką można coś jeszcze po wysuszeniu włosów poczuć. Jeśli chodzi o kosmetyki Balea to chyba najbardziej podobają mi się właśnie zapachy w produktach do włosów. Włosy po odżywce były nieco miększe i bezproblemowo się rozczesały. Szkoda, że jest jej tak mało. Dwadzieścia mililitrów przy długich włosach nie starcza na długo. Chyba, że wybieramy się w podróż i chcemy wrócić z lżejszym bagażem to wtedy takie miniaturki sprawdzają się wyśmienicie. Chętnie bym przygarnęła jeszcze jedną taką.
Zobacz post
Dzień 10 - kalendarz adwentowy Balea: Odżywka do włosów The Most Wonderful Time Balea.
Do zestawu z szamponem była również odżywka do włosów, sprawdzała się ona bardzo dobrze razem z szamponem, który również był w kalendarzu. Odżywka wystarczyła mi na 3 użycia. Doskonale nawilżyła moje włosy, bez problemu można było je rozczesać po użyciu odżywki. Zapach był ładny.
Dzień 10 - kalendarz adwentowy Balea: Odżywka do włosów The Most Wonderful Time Balea.
Odżywka sprawdziła mi się super i na pewno podczas najbliższej wizyty w dm zaopatrzę się w inne produkty do włosów Balea. Odżywka wystarczyła mi na 3 użycia, świetnie wygładziła włosy. Odżywkę można było bez problemu spłukać z włosów. Miała ładny zapach.
Odżywka do włosów Balea znaleziona w kalendarzu adwentowym. Kosmetyk został zamknięty w małym opakowaniu o pojemności 20 ml, który dla mnie okazał się nad zbyt mały. Odżywka jest lekkiej konsystencji o białym zabarwieniu oraz uroczym zapachu. Zaaplikowana na dłonie, a następnie na włosy zaczęła od razu się wchłaniać. W miejsca, na które mi starczyła było czuć od razu miękkość. Niestety musiałam się wspomóc odżywką, która już znam - to miało mi pomóc w chociaż małym stopniu zdiagnozowanie produktu. Włosy zrobiły się miękkie, nie czułam dociążenia. Po ich wysuszeniu nie puszyly się. Były w miarę gładkie oraz delikatne. Niestety dla mnie produktu było zbyt mało jednak na tyle udało mi się zauważyć efekty. Wiem co potrafi odżywka, którą się wspomoglam - przede wszystkim dociąża mi włosy, a podczas tego zabiegu niestety tego efektu nie zauważyłam.
Bardzo duży plus za zapach, mimo mieszanki aromatów był dosyć mocno wyczuwalny.
Odżywka do włosów z zimowej serii od Balea. Kryła się ona w 10 okienku kalendarza adwentowego. Ma ona pojemność 20 ml ale na spokojnie mi wystarczy na dwa użycia pierwsze użycie już za mną. Jestem z niej bardzo zadowolona moje włosy stały się miękkie w dotyku, super się je rozczesywało. Odżywka posiada przepiękny zapach taki zimowy czyli przyprawy ze słodyczą. Ma cudną szatę graficzną na sobie jestem z niej bardzo zadowolona. ❤️ W kalendarzu z krówkami była bananowa a w DC pięć dni premium. ❤️
Zobacz post
Okienko nr 10 kalendarz Balea znalazłam w nim zimową odżywkę do włosów. Miałam tą odżywkę w poprzednim roku byłam z niej bardzo zadowolona. Taka miniaturka to fajna opcja na podróż. Odżywka ma śliczny zapach. Grafika opakowania bardzo ładna .
Zobacz post
Okienko nr 10 kalendarza Balea.
Kryła się w nim odżywka do włosów.
Ta maluszkowa pojemność wystarczyła mi na raz, ponieważ moje włosy chłonęły ją jak gąbka i miałam wrażenie, że znika dlatego ją dokładałam, żeby pokryć wszystkie włosy.
Może to dlatego, że ma lekką konsystencję, a ja jestem przyzwyczajona do treściwszych kosmetyków.
Zapach ma taki sobie, niczym mnie nie zachwycił.
Miałam spory problem z rozczesaniem włosów po niej, były dość mocno splątane.
Ale po wysuszeniu byłam bardzo zadowolona z efektu. Przede wszystkim były bardzo miękkie, że aż chciało się je ciągle dotykać.
Pozostały błyszczące i skręt był mocno podbity.
Podsumowując ogólnie jestem z niej zadowolona, ale moje włosy mocno się plączą i nie kupiłabym jej tylko ze względu na problem przy rozczesywaniu, a zawsze wymagam tego od odżywek/masek.
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
