1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Przedstawiamy Ci naszą niesamowitą paletę Sista Magic.
To opowieść o przyjaźni dwóch sióstr (SISTA), która zaczęła się od przygody w Ustce (USTKA) mieście MIYO. Połączyła nas miłość do piesków (LUNA, WANDZIA, MAJA) i pysznej pizzy (PIZZA). Popłynęło wiele łez szczęścia (TEARS) bo spotkałyśmy na swojej drodze niesamowitych ludzi (LAURA). Oddajemy w Twoje ręce paletę, którą stworzysz olśniewaj ...

Przedstawiamy Ci naszą niesamowitą paletę Sista Magic.
To opowieść o przyjaźni dwóch sióstr (SISTA), która zaczęła się od przygody w Ustce (USTKA) mieście MIYO. Połączyła nas miłość do piesków ( ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 29.03.2022 przez Anuusiaczeek

MIYO Sista Magic, Fog In The Garden Inchidlis, Paleta Cieni

Paleta cieni do powiek od Miyo Sista Magic . Cienie zostały zamknięte w solidnym, tekturowym opakowaniu zamykanym na mocny magnes . Zawiera bardzo dobrej jakości lusterko oraz 10 cieni o różnym wykończeniu . W środku znajdziemy 4 błyski oraz 6 bardzo dobrze napigmentowanych matów .
Cienie matowe delikatnie osypują się w opakowaniu podczas aplikacji na pędzel, z doświadczenia już wiem, że cienie Miyo akurat mają to do siebie i nie byłam tym faktem zaskoczona . Przed aplikacją na powiekę strzepuję nadmiar z pędzelka aby nie narobić sobie bałaganu na twarzy . Cienie są trochę suche oraz bardzo dobrze napigmentowane . Praca z nimi to czysta przyjemność, kosmetyki blendują się do chmurki dzięki czemu nie potrzebują cienia przejściowego i idealnie się ze sobą łączą bez większego wysiłku . Cienie nie robią plam ani prześwitów , można je z łatwością nabudować .
Cień USTKA wpada w niebieskie poodtony , a WANDA jest tak srogo wręcz napigmenotowana, że jej kolor po demakijażu został na powiece - mi to akurat nie przeszkadza.
Cienie błyszczące przyklejają się do powieki bez użycia kleju i bardzo mocno pokazują na co je stać. Cień FOG oraz INCHIDLIS to drobno zmielone drobinki brokatu, nałożone na powiekę nie robią żadnych prześwitów. Cień LAURA do grubiej zmielony brokat , nie mniej jednak również zaaplikowany na powiekę równomiernie się rozkłada i wspaniale błyszczy . Błyski są bardzo mięciutkie, podczas aplikacji trzeba uważać aby nie wbić palca po samo dno - błyski zawsze aplikuje palcem .
Cień TEARS to drobinki biłałego brokatu opalizującego na zielono , który dodatkowo zawiera w sobie konfetti w kształcie gwiazdek . Ten akurat cień jest dosyć twardy jak na konsystencję jednak nie odstępuje swoich kolegów i równie pięknie przyczepia się do powieki . Nie zawiera własnego pigmentu , jest to błysk który wspomaga maty. Osobiście nałożyłam go jako błysk na szczyty kości jarzmowych i tu świetnie sobie poradził . Na pewno również nie raz wyląduje wspomagająco na matach.
Z całą paletką cudownie się pracuje , daje dużo możliwości do stworzenia różnorodnych makijaży .

Zobacz post
1