Kolejny produkt z Bath & Body Works w którym zakochałam się do szaleństwa to mydło do rąk w żelu Frozen Lake. Wybierając się do sklepu zupełnie nie miałam w planach kupować mydła. Jednak gdy go zobaczyłam przeszłam przez sklep i nie mogłam wyrzucić go z pamięci. I wrócił ze mną do domu. Opakowanie jest plastikowe w niebieskim kolorze z pompką . Zdobi go grafika płynącego łabędzia w złotej koronie. Cała ta otoczka sprawia wrażenie takiej magicznej i bajkowej. Aż mam dreszcze ... Zapach to zmrożony cyprys, eukaliptus i jagody jałowca. Moje pierwsze skojarzenie gdy umyłam nim dłonie to, że jestem w zimowym lesie. Bardzo świeży, rześki, chłodny czułam go na dłoniach długo. Sam żel jest przezroczysty i tworzy mnóstwo pachnącej piany. Moja perełka, mój ulubieniec.
Zobacz postPodobne produkty
