Bilou, sól do kąpieli
Ach co to była za kąpiel Kiedyś ta marka była w UK, ale tylko kilka kosmetyków i to było dawno temu. Aż szkoda, że jest ona już niedostępna. Sól dostałam od Kochanej @Marynata . Sól była miałka i miała bardzo ciemny kolor. Zapach był fantastyczny, jagodowa bubble tea dla mnie, intensywny naprawdę i to nie tylko w saszetce, ale również podczas kąpieli. Sól zamieniła kolor wody na ciemny fiolet, dosłownie taki atrament. Utworzyła również delikatną piankę na powierzchni. Kąpiel była naprawdę fantastyczna, wszystko mi się w niej podobało i zapach, i kolor, i działała fajnie na skórę. Mega polecam, bo była naprawdę cudna
Bilou - Sól do kąpieli, Jelly Bubble.
Sól mieści się w białej saszetce z minimalistyczną szatą graficzną.
Mamy tutaj 80 gram produktu i ja taką ilość zużyłam na jedną kąpiel.
Sama sól ma fioletowy kolor i na taki też barwi wodę.
Szybko rozpuszcza się w wodzie i tworzy odrobinę piany, która szybko znika.
Zapach ma sucho ma bardzo przyjemny, jagodowy, ale słodki - niestety po kontakcie z wodą jest już słabiej wyczuwalny mimo to kąpiel była przyjemna, a skóra delikatna w dotyku. ❤️
DENKO GRUDZIEŃ 2021
Czas na moją siedemnastą już chmurkę z denkiem. Zarazem jednocześnie pierwszą dodaną w nowym roku. Grudzień był miesiącem w którym skupiłam się na pielęgnacji twarzy bo działo się na niej oj działo. Jakieś niespodzianki co jakiś czas wyskakiwały i nie chciały dać się wygonić tak się rozgościły na mojej twarzy. Efekty poprawny na szczęście widać jednak będę w styczniu nadal systematycznie stosować wszelkie zabiegi pielęgnacyjne. A teraz krótkie podsumowanie moich zużyć.
TWARZ:
-peeling do twarzy Veoli (bardzo wydajny o świetnym działaniu)
-pasta do zębów Colgate (pasta z zatopionymi serduszkami)
-płatki pod oczy Secret Key (urocza jest ta szata graficzna)
-maseczka do ust Prreti (niesamowicie wydajna i bardzo treściwa)
-maseczka Bielenda (peel off o metalicznym efekcie)
-maseczka Lirene (kremowa maseczka również z ciekawym efektem)
-peeling do ust Mohani (fajny truskawkowy produkt)
-maseczka Isana (nadruk tkaniny w urocze zające)
-maseczka The Beauty Dept (brzoskwiniowa maseczka na tkaninie)
-maseczka na oczy Purederm (najgorszy produkt z grudnia)
-maseczka Pusheen (świetny zapach)
-maseczka Bielenda (kolejna tym razem do zmycia o konsystencji żelu)
-maseczka Catwoman (nadruk z kobietą kotem bardzo oryginalna)
WŁOSY:
-farba do włosów Joanna (sprawdza się już od kilku miesięcy)
-szampon Head & Shoulders ( wersja lawendowa sprawdza się od lat)
DŁONIE I STOPY:
-sól do kąpieli stóp Bingo Spa (przyzwoita dla stóp zmęczonych)
-kąpiel do stóp The Foot Factory (rozczarowanie żadnego efektu)
-maseczka do rąk Sephora ( świetny design)
CIAŁO:
-żel pod prysznic Playboy (miło było wrócić po latach)
-żel pod prysznic Accentra (różany żel pod prysznic)
-peeling do ciała Treaclemoon (bardzo ładne opakowanie)
-sól do kąpieli Bilou (rewelacyjny produkt chyba mój ulubieniec z grudnia)
-sól do kąpieli Dresdner Essenz (również piękny zapach i bardzo dobry produkt)
-chusteczki do higieny intymnej Carefree (bardzo szybko zaczęły wysychać w opakowaniu)
Sól do kąpieli Bilou o nazwie Jelly Bubble zamknięta jest w saszetce o pojemności 80 g. W środku znajduje się drobny proszek o fioletowym kolorze który całkowicie rozpuszcza się w wodzie. Nie zostawia osadu. I ma niezwykle mocny zapach i kolor. Pachnie zapachem dzikich jagód i nuty wanilii tak mocno, że otwarta saszetka działa lepiej niż patyczki zapachowe. Natomiast kolor ciemny coś jakby wkład w długopisie naprawdę bardzo intensywny. Po kąpieli obmywałam skórę czystą wodą . Sama kąpiel jest tak przyjemna że nie chce się jej kończyć. Sól dodatkowo tworzy dosyć sporo piany więc nie potrzeba dodatkowych umilaczy. Dzieliłam saszetkę na dwa użycia bo efekt był dla mnie bardzo mocny. Uwielbiam. Polecam.
Zobacz post
Sól do kąpieli Bilou Jell Bubble.
Sól ma piękny intensywny fioletowy kolor w opakowaniu I śliczny zapach. Po wsypaniu do wody zaczyna ją barwić na mocny fiolet i tworzy delikatną piankę. Podoba mi się to, że podczas kąpieli cały czas czułam jej zapach.
Sól lekko nawilżyła i zmiękczyła skórę, nie podrażniając jej. Sól bardzo polecam bo jestem nią zachwycona. 😊
Sól do kąpieli Bilou Jelly Bubble.
Do tej pory do czynienia miałam z żelami pod prysznic tej marki i bardzo polubiłam ich zapachy.
Co prawda większość jednak ma zapachów mocno słodkich, ale wyjątkowo przekonują mnie do siebie, bo nie są mdłe, przełamane zapachem owocowym, choć gdyby dorzucić jakąś kwaśną nutę byłoby idealnie. Ale te z którymi miałam do czynienia do tej pory bardzo mi się podobały.
Dlatego kiedy zobaczyłam sól, byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi.
Opakowanie zawiera 80g soli w fioletowym kolorze, szybko się rozpuszcza i daje sporą ilość piany. Jeśli chodzi o zapach tej soli to jest bardzo intensywny , owocowo-słodki, jest to mieszanka dzikiej jagody i wanilii, za którą nie przepadam, jednak tutaj nie była mydła i całość fajnie się razem komponowała. Wiem, że wanilią podbija zapach i kiedy nie dominuje jest w porządku.
Woda zabarwiła się na mocny atramentowy kolor, zdjęcie nie oddaje rzeczywistości, a szkoda. Kąpiel była bardzo miła i z pewnością sięgnę po inne warianty .
