2 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Nie przepadasz za olejami? A może potrzebujesz chwili przerwy lub nakładasz je tylko na wybrane partie cery? Nasz lekki kremożel może być kosmetykiem dla Ciebie - za nawilżenie i lekki film ochronny odpowiadają w nim kwas hialuronowy, hialuronian sodu i skwalan. Dodatkowo, pomyśleliśmy też o czymś, co da wymierne korzyści przy dłuższym stosowaniu i wzbogaciliśmy kremożel o kwas laktobionowy, który ...

Nie przepadasz za olejami? A może potrzebujesz chwili przerwy lub nakładasz je tylko na wybrane partie cery? Nasz lekki kremożel może być kosmetykiem dla Ciebie - za nawilżenie i lekki film ochronny o ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 01.09.2021 przez Ametystova

Denko czerwiec 2022

Tym razem moje denko jest naprawdę szalone! Chyba jeszcze nigdy nie było takie wielkie. To zasługa głównie tego, że zaczęłam zużywać w znacznym stopniu próbki i saszetki. No to zaczynamy

Na początek grupa Fitokosmetik. Spośród tej marki zużyłam 3 saszetki z maskami do włosów z serii Fito Vitamin, są to: "Maska do włosów, Regenerująca, Kompleks lipidowy", "Maska do włosów, Efekt laminowania, Keratyna" oraz "Maska do włosów, Odżywianie, Prowitamina B5". Wszystkie 3 sprawdziły się u mnie, włosy miałam po nich pięknie lśniące, dobrze się rozczesywały i ogólnie wyglądały dobrze. Do tego kosmetyki bardzo ładnie pachniały i łatwo rozprowadzały się po włosach.

Zużyłam także 4 maseczki do twarzy, dwie z serii Fito Vitamin i są to Koenzym Q1" oraz Panthenol. Koenzym Q10 nie bardzo mi się sprawdziła, nie zrobiła ze skóra niemal nic, za to wersja z Pantenolem była naprawdę super. Użyłam ją akurat wtedy, gdy najbardziej jej potrzebowałam. Naprawdę podziałała na podrażnienia, a także podziałała cudownie nawilżająco i łagodząco. Z serii Fito Superfood zużyłam w tym miesiącu ostatnie 2 sztuki, Goji oraz Aloes. O ile maseczka aloesowa się sprawdziła, faktycznie pięknie nawilżyła skórę, o tyle Goji nie zrobiła nic. Ogólnie ta seria mi nie podpasowała.

Z kuźni Sylveco zużyłam dwie próbki, są to Rosadia, Krem do twarzy, Rozświetlający oraz Aloesove, Krem do twarzy, Nawilżający, Na dzień. Krem Rosadia zawiera w sobie małe drobinki miki, dzięki czemu faktycznie nadaje skórze przyjemny połysk, takie zdrowe glow. Krem Aloesove dobrze się wchłania i przyjemnie pachnie, dobrze nawilża.

Z Clochee zużyłam dwa pełnowymiarowe kosmetyki. Balsam do ciała, Glow, Rozświetlający to jest mój wakacyjny hicior. Nie dość, że nadaje skórze piękne, złote i ciepłe glow, bo jeszcze zawiera erytrulozę, która powoli i stopniowo przyciemnia naszą skórę i robi to lepiej niż DHA, ponieważ nie prowokuje powstawania wolnych rodników, a co za tym idzie nie wpływa na szybsze starzenie się skóry. Serum do twarzy, Odżywczo-odmładzające ma lekką konsystencję, nietypowy zapach i dobrze się wchłania oraz mocno odżywia i nawilża.

Spośród produktów marki Resibo zużyłam tym razem same próbki, niestety ale nie ze wszystkich byłam zadowolona. Krem do twarzy, Rozświetlający to ciekawa sprawa, wybitnie nie podoba mi się jego zapach, ale wyraźnie rozświetla skórę. Miejski krem ochronny już znałam, to bardzo udany produkt, super chroni skórę przed zanieczyszczeniami i smogiem, do tego super odżywia i nawilża. Balsam do ciała, Wyszczuplający, Specjalistyczny bardzo mi się spodobał, pięknie pachnie i super się rozprowadza. Kremy do twarzy, Team Sunscreen mają filtr SPF 30. Oba mają też pigment, który nie chce współgrać z moją skórą. Zostawiały mi na twarzy pomarańczowe mazy.

Z Mohani zużyłam hydrolaty: Czarny Bez i Dzika śliwka. Oba super odświeżające, pięknie pachnące i mega przyjemne w użyciu!

Z OnlyBio zużyłam Płyn micelarny, Adaptogenny, który dobrze domywał choć delikatnie podrażniał skórę, a narzeczony zużył szampon i żel 2w1, Regeneracja. Był zadowolony z zapachu i pienienia się.

Z Mokosh zarówno próbki, miniaturki jak i pełnowymiarowe produkty. Peeling solny do ciała, Żurawina pięknie pachnie i dobrze peelinguje, ale mało wydajny. Krem do biustu ma specyficzny zapach ale świetnie się wchłania i odżywia. Lotion do dłoni to zdecydowanie mój ulubieniec! Balsam do ciała, Żurawina również pięknie pachnie i super się wchłania.

Chantilly Kula do kąpieli bardzo fajny efekt, delikatny aromat. Jak ktoś lubi kąpiele to będzie zachwycony.

SO'BiO Etic Krem BB, z biegiem czasu zaczął zostawiać mazy i warzyć się na skórze.

Ziaja Białe mydło do ciała, Z nutą mango, kokosa i papai, cudownie pachnie! Ale na dłuższą metę na pewno by mnie wysuszył.

Neboa Wcierka do skóry głowy, zmniejszyła lekko moje wypadanie włosów, świetnie nawilża skórę głowy i wygodnie się nakłada

ECOSPA Olej jojoba, uniwersalny i skuteczny .

Fluff Śmietanka do ciała, Mandarynki, nie pachnie mandarynkami, ale dobrze odżywia, kosmetyk jest wydajny.

Sodico Maska do włosów, Vitalcare, paskudny produkt, nie dość że śmierdzi to jeszcze nie daje dobrego efektu na włosach.

Purito plasterki jak zawsze super!

ECO Laboratorie Olejek-fluid do włosów, Macadamia Spa. Zużywałam go bardzo długo! Mega wydajny i dobrze sobie radzi. Chroni włosy, nadaje im blask i ułatwia rozczesywanie. Oparty jest o analogi silikonów.

NaLi Natural Masło maślane, Mango, ślicznie pachnie i mocno odżywia skórę.

Balea Sól do kąpieli, Für dich ciekawy umilacz kąpieli Jeżeli ktoś lubi to polecam!

Polemika, Hydrofilne masło oczyszczające dla mnie zupełny niewypał. Mega ciężko się rozprowadza, potem słabo zmywa, nic fajnego, upierdliwy kosmetyk.

Nowa Kosmetyka, Kremożel, Woda z chłodem - niestety moja próbka była rozwarstwiona, nie odważyłam się użyć na twarz.

Equilibra Szampon do włosów, Aloesowy - mocne i skuteczne myjadło

Nivea Antyperspirant, Black & White, Invisible, Clear - skuteczny i to jest najważniejsze!!

Zobacz post

Saszetki i próbki w chłodnych kolorach

Zielone próbki i saszetki, z tej grupy kolorystycznej zużyła, chyba najwięcej produktów! Dorzuciłam do tego też jedną fioletową saszetkę, nie pasowała mi nigdzie indziej, chociaż w sumie może i powinna być w czerwieniach
Purito, oczywiście, że dalej te plasterki są moim ulubieńcem! Nie da się inaczej . Ratują naprawdę w ciężkich przepadkach, a w tych lekkich potrafią zapobiec rozwojowi sytuacji.
Fitokosmetik aloes oraz maski do włosów. Mam wrażenie, że naprawdę mocno przerobiłam tę markę. Z masek do twarzy w tym kolorze zużyłam maskę aloesową, która dała radę. Moja skóra ogólnie lubi się z aloesem i tak też odczułam to tym razem. Maska ładnie złagodziła podrażnienia, których ostatnio doznawałam, a do tego ślicznie pachniała i dobrze się nakładała. DO tego dwie maski do włosów. Jedna z kompleksem lipidowym, a druga z prowitaminą B5. Obie sprawił, że moje włosy wyglądały bardzo dobrze, pięknie odbijały światło, zdawały się być mocne, a do tego łatwo się rozczesywały i pięknie lśniły. Saszetki wystarczyły na jedno użycie, ale przy krótszych włosach na pewno wystarczą na więcej razy.
Krem do twarzy z Aloesove zrobił na mnie całkiem dobre wrażenie. Tak jak pisałam wyżej moja skóra lubi aloes i ten świetnie na nią oddziałuje. Kremu nie było za dużo, ale to wystarczyło by zrobić dobre wrażenie, bo ten się dobrze i szybko wchłonął, a także ładnie pachniał.
Equilibra - Szampon do włosów, zawsze lubię zużywać saszetki z szamponami tej firmy, bo one się fantastycznie pienią! Mimo tego, że często nie są oparte o silne substancje myjące to mam wrażenie, że można ich używać w roli silniejszych myjadeł, bo naprawdę niesamowicie dobrze domywają. Do tego zawsze ładnie pachną. Ten szampon również był przyjemny w użyciu. Mam pełnowymiarowe opakowanie, także wiem, że jest to dobry produkt .
W przypadku próbki kremu, a w zasadzie kremożelu od nowej kosmetyki o ładne nazwie "woda z chłodem" nie bardzo mogę się wypowiedzieć. Niestety ale krem był rozwarstwiony i bałam się nałożyć go na twarz. Nałożyłam go na ręce i ogólnie wszystko było ok, jednak nie odczuła, tego chłodu, o którym pisze producent. Może następnym razem uda nam się spotkać w bardziej sprzyjających warunkach .

Zobacz post

Nowa Kosmetyka Kremożel, Lekki, Woda z chłodem

Otworzyłam dziś próbkę kremożelu woda z chłodem od nowej kosmetyki jednak odstapiłam od jej użycia. Dlaczego? Z saszetki na dłoń wydobyłam kosmetyk rozwarstwiony, wyglądało to na tyle nieciekawie, że nie odważyłam się go nałożyć na twarz. Nie mam pojęcia czy to tak powinno wyglądać, jednak wolałam nie ryzykować. Użyłam go na ręce oraz dłonie. Nie poczułam nic nieprzyjemnego. Jednak krem nie grzeszy jakimś super zapachem. Być może pachnie normalnie dobrze, jednak mój chyba był popsuty. Niemniej nie miałam okazji go dobrze przetestować, a szkoda, bo lubię produkty tej marki. Miałam od nich wcierkę oraz maskę do włosów i były świetne. W tej sytuacji nawet nie jestem w stanie wystawić jakiejś oceny, czy polecam czy nie polecam...

Zobacz post

Wygrana w wyzwaniu Cosmeticosmos

Sierpień był niesamowitym miesiącem pod względem szczęścia w konkursach i wyzwaniach. Dziś pokażę Wam co udało mi się wygrać w wyzwaniu SPF u Anety (Cosmeticosmos) na Instagramie . Wyzwanie polegało na codziennym relacjonowaniu używania kremów z filtrem SPF. Początkowo chciałam zawartość paczuszki przedstawić w relacji na insta, ale gdy zobaczyłam ile tego jest, stwierdziłam, że zdecydowanie zasługuje ona na to by mieć swój post 💪.

Tak przedstawia się zawartość paczuchy:

☀️ Nawilżający krem SPF 50+, mySPFcream Miya
☀️ Naturalny peeling do ciała, Zalotna Monika Och Natura
☀️ Kwas hialuronowy, trójcząsteczkowy, 3 % Biosoma
☀️ Szampon dla dzieci OnlyBio
☀️ Maseczka całonocna Biolaven
☀️ Mydło oliwkowe White Flowers
☀️ Krem do twarzy, Lavanda Herbae
☀️ Naturalna paleta cienie do powiek #lesswaste, 202 Light Rose Felicea
☀️ Próbka Serum do twarzy, przeciwzmarszczkowe Babo
☀️ Próbka Lekki kremożel, woda z chłodem Nowa Kosmetyka
☀️ Próbka Rozświetlający olejek do ciała olejek konopnym Cannamea
☀️ Próbka Olejek do demakijażu z olejek konopnym i CBD Cannamea

Oszalałam, gdy zobaczyłam ile tego jest! A najciekawsze jest to, że wszystko to dla mnie nowość. Kojarzę tylko marki Miya, Biolaven OnlyBio, Felicea, Babo i Nowa Kosmetyka, ale nie miałam tych produktów, a cała reszta to dla mnie nowości markowe 🙈. Ciężko mi powiedzieć, który z produktów ciekawi mnie najmocniej, najwcześniej chyba zacznę testować krem do twarzy, ale to się okaże Z pierwszych wrażeń, olejek rozświetlający ma pełno malutkich drobinek, które cudownie mienią się w świetle słońca. Olejek do demakijażu wydaje się być mega gęsty, jestem ciekawa jak moja skóra na niego zareaguje, ponieważ miewałam w przeszłości problemy z olejem konopnym. Miałam po nim kaszkę na twarzy i ogólne podrażnienie, więc zobaczymy jak będzie tym razem. Całonocna maseczka z Biolaven wydaje się być bardzo gęsta i odżywcza i o dziwo ma bardziej różowy niż fioletowy kolor, ale i tak mi się podoba i nie mogę się doczekać testów . Paleta cieni Felicea ma bardzo ładne fioletowo, lilowo, różowe kolory. 3 z nich są perłowo-połyskujące, jeden jest matowy z odrobiną błyszczących akcentów. Kolory całkiem ładnie się nakładają, ale nie są jakoś super napigmentowane. Krem herbae ma beżowo-żółty kolor, zapowiada się bardzo ciekawie.

Jestem wdzięczna Anecie Cosmeticosmos za zwycięską paczkę, a Was zachęcam do brania udziału w wyzwaniach i konkursach, bo jak widać - faktycznie da się coś wygrać .

Zobacz post
1