Garnier

🌿 Garnier, Bio, Fresh Lemongrass Balancing Moisturizer.
Przywracający równowagę krem nawilżający z trawą cytrynową.
Dostałam go w paczuszce od @KosmeSylki i szybko zabrałam się za testy. Po zimie zmagam się z nadmiernym przesuszeniem skóry, dlatego potrzebowałam czegoś na już.

Moja opinia:
🌿 Zapach: miała być trawa cytrynowa i jest, choc pojawiają sie jeszcze inne ziołowe akcenty, które niektórym mogą przeszkadzać. Ja je uwielbiam i w moim odczuciu niczego mu w tym aspekcie nie brakuje.
🌿 Konsystencja: tu się zatrzymam na drobne przemyślenie. Chyba trochę za rzadki na krem do skóry. Strasznie spływa, więc żeby wysmarować nim całą twarz, trzeba dawkować go sobie etapami. Dopiero na skórze robi się gęstszy. Od razu ostrzegam: totalnie nie nadaje się pod makijaż, bo się roluje. Dla mnie nie jest to duża wada, bo tylko okazyjnie nakładam podkład, ale myślę, że dla niektórych będzie to eliminujące.
🌿 Efekt: dobrze nawilża, choć zostawia nieprzyjemny film. Zapach długo utrzymuje się na skórze. Nie piecze, nie ściąga.

Sama nie chciałam się na niego skusić, bo widziałam różne negatywne opinie na jego temat, u mnie wypadł tak sobie. Według mnie to takie 5/10 wśród testowanych przeze mnie kremów. 🌿 Dziękuję za możliwość testu.

Zobacz post

Kolejny kosmetyk z paczuszki od Andżeliki @dreams1919 to przywracający równowagę krem nawilżający z trawą cytrynową Garnier Bio. Opakowanie jest bardzo wygodne i higieniczne. Pachnie dość dziwnie bardziej jak produkt do stóp niż do twarzy. Zapach jest na dodatek bardzo intensywny. Konsystencja jest bardzo wodnista. Przez to krem nie nadaje się na dzień bo makijaż pod nim się roluje. Nie nawilża zbyt mocno skóry i daje uczucie mokrej twarzy. Na plus jego bardzo dobry skład.

Zobacz post