BabyBoom

To mleczko to jest hit i myślę, że sprawdzi się nie tylko u maluchów, ale również u dorosłych. Mleczko zamknięte jest w uroczej, niebieskiej butelce z pompką. Jest to bardzo wygodnie rozwiązanie, zwłaszcza przy wiercących się maluchach. Produkt jest dosyć gęsty, ale nie na tyle, żeby sprawiał trudności w rozprowadzaniu. Szybko się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną i gładką. Mój syn ma bardzo suchą skórę, widać to zwłaszcza na kolanach, a ten produkt świetnie sobie z tym radzi i naprawdę genialnie nawilża skórę mojego pięciolatka. W zasadzie problem zniknął już po ok 2-3 użyciu. Mleczko, tak samo jak reszta kosmetyków, które mamy z tej serii, ma delikatny, wręcz ledwie wyczuwalny zapach. Jest to produkt wydajny. Mleczko jest naturalne i wegańskie. Zawiera w sobie m.in. olej z orzechów babassu, olej makadamia i mączkę owsianą. U nas sprawdza się naprawdę świetnie. Widać ogromną różnicę w wyglądzie skóry. Jest mięciutka, gładka i delikatna. No i najważniejsze nie uczula i nie podrażnia.

Jest to pierwsza moja styczność z produktem od Baby Boom, więc z chęcią wybrałam to mleczko do przetestowania, bo mam 4-latka w domu. Opakowanie produktu jest proste, stonowane i przede wszystkim z pompką, co mnie bardzo cieszy. Buteleczka zapakowana dodatkowo została w kartonik. Mleczko można używać już od 1-go dnia życia. Jego konsystencja jak dla mnie jest idealna. Fajnie się rozprowadza i dość szybko wchłania. Skóra pozostaje dobrze nawilżona. Zawiedziona jestem jedynie co do zapachu, który jest średnio przyjemny i nie przypadł mi do gustu.

Łagodny żel do mycia ciałka i włosków firmy Baby boom to produkt który znalazłam w swoim ostatnim swopie 🥰. Licytowałam go z myślą o moim synku ❤️. Żel ma delikatnie mleczne zabarwienie, fajną konsystencję która nie jest ani za ścisła ani za lejąca przez co łatwo się nakłada na skórę dziecka. Dużym minusem jest dla mnie zapach 🙈 mój mąż okropnie na niego narzeka, ale mi również nie przypadł do gustu. Powiedziałbym, że jest to takie połączenie wody brzozowej z żelem aloesowym 🤪 dziwne połączenie... Żel pozostawia skórę dziecka cudownie miękka i nawilżoną - pierwszy raz miałam wrażenie, że mój synek po kąpieli ma tak delikatną skórę, którą równocześnie jakby nie potrzebowała nawet balsamu. Mojego synka nie uczulił ❤️ ale raczej nie mamy z tym problemu również przy innych kosmetykach. Ogólnie jestem z tego produktu zadowolona i zdecydowanie polecam wypróbować wszystkim mamom 🥰. Ale zmieniła bym zapach 🤪 aloes ok, ale wolałabym jakiś zapach talku czy bardziej mydlany...