BeBeauty

Kiedy zobaczyłam ten glitterowy kosmetyk w Biedronce, to wiedziałam że będzie mój. Było to jeszcze latem, a mgiełka rozświetlająca była częścią większej kolekcji pięciu wakacyjnych kosmetyków. W moim sklepie do wyboru były cztery zapachy/cztery kolory brokatu: srebro, złoto, platyna i fiolet. Mi do gustu najbardziej przypadł zapach srebrnej mgiełki. Nazywa się ona Moonlight Silver Magic i pachnie kwiatowo, ale z zadziorną perfumowaną nutą (dla mnie to dalekie echa Bombshell od VC). Zgodnie z informacją na opakowaniu jest to zapach jaśminu, lilii wodnej i musującego jabłka. Bardzo podobają mi się też brokatowe drobinki zatopione w tej mgiełce, pięknie łapią światło na ciele ale nie są zbyt duże i nie wyglądają tandetnie. Jest to naturalna mika, może dlatego prezentuje się tak dobrze.
Ciekawa jest też formuła tego produktu. Mgiełka to żel, więc drobiny są w niej równomiernie rozłożone. Butelka jest standardowa z atomizerem i aplikacja następuje przez spryskanie ciała. Butelka jest plastikowa i ma ładny srebrny atomizer. Jej pojemność to 200 ml. Produkt jest bardzo wydajny, używałam go latem dość często a ubyło go w sumie niewiele. Używam go też teraz zimą, na dekolt lub odsłonięte ręce. Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku, tym bardziej, że kosztował tylko 9,99 zł.

Zobacz post