Fluff
Superfood, Mleko do twarzy, Zielona Herbata.
Mleko do twarzy zamknięte jest w szklanej buteleczce, a zakrętka jest swego rodzaju dozownikiem. Taka buteleczka wygląda elegancko, a dzięki temu, że jest przezroczysta, widać ile zostało produktu. Mleko ma konsystencję rzadką, lekko kleistą. Dzięki temu nie spływa od razu z twarzy po nałożeniu i jest szansa, by je rozsmarować na skórze zanim spłynie. Aplikacja jest łatwa, ale warto pilnować, by nie nałożyć zbyt dużo produktu. Jest bardzo wydajny. Zapewnia efekt zmatowienia skóry. Co prawda nie na długo, ale ważne, że efekt jest. Producent poleca, by nałożyć go bezpośrednio na dłonie lub twarz i ten sposób stosowałam. Można go też wymieszać z podkładem, ale to jest dla mnie do przetestowania na przyszłość.
Matująco nawilżające mleczko do twarzy zielona herbata, produkt kupiony w drogerii internetowej za niecałe 30 zł. Jestem zachwycona intensywnym zapachem zielonej herbaty, zapach jest przyjemny. Produkt został zamknięty w buteleczce z wygodną pipetą ułatwiającą jego aplikację, jego konsystencja jest lekka, mleczna i dobrze się rozprowadza. Mleczko dobrze nawilża skórę i dosyć szybko się wchłania, świetnie nadaje się pod makijaż, lekko zmatawia cerę i nie zatyka porów.
Zobacz post
Kosmetyk ma przyjemną konsystencje i łatwo się rozprowadza a przy tym szybko się wchłania. Nawilża skórę jednocześnie jej nie wyświęcając co przy mojej tłustej skórze jest wielkim plusem.
Jest bardzo wydajny. A pipetka do odmierzania jest świetna. Trzy krople wystarczają. 🙂
Po regularnym stosowaniu zauważyłam zmniejszone pory i przetłuszczanie się skóry. Ma delikatny przyjemny zapach zielonej herbaty który uwielbiam 😄
Matujące mleczko do twarzy, które ja stosuję pod krem lub zamiast kremu. Mleko wchłania się dość szybko, jednak nie powiedziałabym, że ją matuje. Skóra nieco się po nim klei i w moim odczuciu wciąż trochę się świeci. Jest bardzo wydajne, ponieważ przez wydobywanie z zakraplacza można pobrać jego idealną ilość. Dobrze nawilża skórę, jednak nie określiłabym je jako matujące.
Zobacz post
✨Fluff matujące mleko do twarzy Zielona Herbata ✨
Totalny sztos!😍
Używam tego serum od kilku miesięcy głównie pod makijaż jako bazę. Sprawdza mi się super. Makijaż się trzyma, współgra z podkładami. Fajnie nawilża i jednocześnie matuje. Jest mega wydajny☺️ To już moje drugie opakowanie 😍
Polecam Wam Dziewczyny!🥰
Gdy tylko zobaczyłam w internecie zdjęcia produktów tej firmy wiedziałam, że muszę je przetestować. Nie dość, że pięknie się prezentują to na dodatek mają naturalne i wegańskie składy. Mam cerę mieszaną, więc rozpoczęłam swoją przygodę z marką Fluff od matującego mleka do twarzy.😊
Wizualnie produkt bardzo ładnie się prezentuje. Opakowanie jest szklane z pipetą służącą do aplikacji produktu.
Konsystencja jest dość gęsta, szczerze powiedziawszy myślałam że produkt nazywający się "mleko" będzie miał rzadszą konsystencję.
Zapach jest ładny i delikatny, po aplikacji nie utrzymuje się na skórze.
Trzeba uważać z ilością bo łatwo przesadzić i wtedy mamy lepiącą się skórę. Produkt jest wydajny bo wystarczy go niewiele żeby wysmarować cała twarz.
Wchłania się fajnie i skóra się nie lepi. Nawilża skórę i jej nie zapycha.
Niestety nie zauważyłam zwężenia porów a skóra matowa jest może przez godzinke .
ZALETY:
⚘Ładnie wygląda
⚘Zapach
⚘Wydajność
⚘Nawilża
WADY:
⚘Nie zwęża porów
⚘Nie matuje
Znacie tą markę? Macie swojego ulubieńca? Pochwalcie się
Moje pierwsze serum do twarzy, którego aktualnie używam, czyli Fluff Mleko do twarzy Zielona herbata. Serum ma pojemność 40 ml i zamknięte jest w szklanej butelce z pipetą, butelka wykonana jest raczej z grubszego szkła. Serum według producenta ma działanie matujące i nawilżające, zmniejsza pory. Nie zawiera w składzie żadnych kontrowersyjnych substancji. W składzie znajdziemy glicerynę, olej jojoba, proteiny ryżu, olej sojowy, niacynamid, pantenol, biotynę, alantoinę, treoninę, witaminę E, kwas oleanolowy, kwas dehydrooctowy, kwas cytrynowy, hialuronian sodu, witaminę B6. Serum jest dość gęste i niewiele potrzeba do użycia, niestety jak na mój gust trochę za długo się wchłania. Wystarczy spokojnie na kilka dobrych miesięcy. Ma przyjemny zapach. Niestety, produkt nie do końca mi służy, jednak nie wszystko, co naturalne jest fajne. Faktycznie nawilża skórę, ale używając go pod krem 4 dni z rzędu nabawiłam się drobnych krostek pod skórą i nawet kilku ze stanem zapalnym. Tak samo za każdym razem po użyciu pod krem 2 dni z rzędu. Obecnie używam go pod krem 2 dni w tygodniu już kilka miesięcy (od września ubiegłego roku), ale nie 2 dni pod rząd i działanie nawilżające widzę, ale w żaden sposób nie wpływa na zmiany trądzikowe i mam wrażenie, że jednak częściej mi coś wyskakuje niż zazwyczaj. Nadal po tylu miesiącach nie mogę go użyć 3 dni w tygodniu. A szkoda, bo kupowałam go z myślą o problemach ze skórą spowodowanymi noszeniem maseczek. Muszę jeszcze spróbować użycia tego mleka zamiast kremu, może wtedy faktycznie zadziała. EDIT: Po użyciu bez kremu niestety żadnego działania nie widzę, nawet nawilżającego. Skórą się lepi, obojętnie ile go nałożę, już próbowałam kombinować z różnymi ilościami. Użycie kremu likwiduje tą dziwną lepkość. Produktu nie polecam, spodziewałam się lepszego działania. Mleko jest dostępne stacjonarnie chyba tylko w Rossmannie za 35 zł, ja kupiłam w promocji za 25 zł.
EDIT CHMURKI PO SKOŃCZENIU PRODUKTU:
Niestety, do samego końca używania produkt mojej skórze nie pasował, głównie przez zbyt ciężką konsystencję, nawet w małej ilości produkt bardzo długo się wchłania. Krostki wyskakiwały mi po nim do samego końca butelki, a dziwne, że w przypadku serum Miya z niacynamidem nie mam już tego problemu. Nie wiem czy to kwestia tolerancji czy innego składu produktu, bo ewidentnie serum Miya mojej skórze bardziej odpowiada, lepiej nawilża, szybciej się wchłania i nawet stosowane codziennie od samego początku, nie zrobiło mi takiej masakry jak ta butelka.
Ostatnim produktem jaki testowałam jest matujące mleczko do twarzy od Fluff. Czytając o jego właściwościach (regulowanie produkcji serum i niwelowanie widoczności porów) stwierdziłam, że będzie idealne pod makijaż. Mleczko ma iście zielony kolor i dość tępą, ale żelową konsystencję. Należy go nakładać minimalną ilość na skórę, ponieważ w przeciwnym razie lubi się rolować przy nakładaniu podkładu. Produkt lekko się lepi na skórze i samo w sobie ma satynowe wykończenie. Ale, ale! W połączeniu z podkładem jest dość suchy, aż do chwili gdy naprodukuje się trochę serum, wtedy skóra jest wciąż matowa, ale w zdrowy sposób. Zachwycił mnie tym jak skutecznie zniwelował widoczność porów. Totalnie ich nie widać od nałożenia aż do zmycia make upu. Swoją drogą trwałość makijażu także była lepsza. Myślę, że to może być bardzo fajny produkt dla osób z tłustą skórą. Sama wahałam się jak go ostatecznie ocenić, głównie przez suchy efekt o którym wspomniałam, ale po kilku godzinach jest z tym już dużo lepiej, a jednak niewiele kosmetyków skutecznie zmniejsza widoczność porów, więc jak najbardziej #femperiallyapproved .
Zobacz post
FLUFF MLEKO DO TWARZY MATUJĄCO NAWILŻAJĄCE ZIELONA HERBATA. Mleko zakupiłam z myślą, stosowania pod podkład. Mam cerę mieszaną więc tego typu produkty jak najbardziej się sprawdzą. Opakowanie posiada pipetkę, którą bezproblemowo nabiera się produkt. Zapach jest bardzo przyjemny, raczej powinien każdemu przypaść do gustu. Po aplikacji muszę odczekać aż całkowicie się wchłonie bo kiedyś od razu nałożyłam podkład i mleko zaczęło się rolować i schodzić płatami. Na szczęście bardzo szybko się wchłania więc to nie problem chwilę zaczekać. Dobrze nawilża twarz i nie podrażnia. Ciekawi mnie jeszcze wersja malinowa więc jak tylko wykończę to opakowanie to z chęcią wypróbuję tamtą wersję.
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
