22 na 23 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Demakijaż stanie się bajecznie prosty. Szybko i skutecznie usuwa nawet wodoodporny makijaż, a zawarte w nim masło Shea i Shorea zapobiega wysuszeniu i podrażnieniu skóry. Kolejnym krokiem jest mus do mycia twarzy, a następnie krem na dzień dobry lub na dobranoc.

Produkt dodany w dniu 07.01.2021 przez Anuusiaczeek

Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Okienko nr 7.
Kalendarz adwentowy od wspaniałej @Alicja95, a w nim Fluff - Balsam do demakijażu, Malina & migdał. 🎁

Myślę, że ten kosmetyk przebił wszystkie masełko do demakijażu, które miałam przyjemność przetestować. Pachnie obłędnie! Aż chciałoby się go zjeść. Z łatwością nakłada się go na buzię. On nie tylko ja czyści ale również doskonale nawilża. Skóra jest czysta, pełna blasku i rozświetlona. Doskonały produkt do demakijażu. Jestem w nim zakochana! 🩷

Zobacz post

Fluff Fluff, Superfood, Make Up Removing Melting Balm

Ulubieniec do demakijażu, wart przetestowania

Fluff, Superfood, Make Up Removing Melting Balm - Balsam do demakijażu to produkt który na stałe zagościł w mojej wieczornej rutynie jako pierwszy etap demakijażu/oczyszczania skóry. W łatwy i przyjemny sposób świetnie "rozpuszcza" makijaż przygotowując skórę do kolejnych etapów pielęgnacji. Gęsta formuła zamknięta w plastikowym słoiczku sprawia że produkt jest wygodny i przyjemny w stosowaniu. Spotkałam się z opinią że ten produkt może podrażniać oczy, osobiście nie mam problemu z tym zjawiskiem i uważam że świetnie zmywa również tusz z rzęs czy eyeliner. Konsystencja sprawia że makijaż "zmywa się" błyskawicznie, rozprowadzony w dłoniach zmienia konsystencję na bardziej oleistą co ułatwia rozprowadzenie go po skórze. Kolejny ważny aspekt to łatwość spłukiwania go ze skóry, balsam cudownie się emulguje po kontakcie z wodą, zostawiając skórę czystą, bez podrażnień czy uczucia ściągnięcia. Stosuję go mając skórę mieszaną/tłustą i w mojej opinii świetnie sprawdza się do tego typu cery.
Warto wspomnieć o jego zapachu, który jest wprost nieziemski! Słodki, delikatny i pozostaję w pamięci na długo.

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Fluff - Balsam do demakijażu, Malina & migdał.

Balsam mieści się w różowym opakowaniu z minimalistyczną szata graficzną.
Mamy go tutaj 50 ml więc jak dla mnie bardzo mało.
Ma gęsta, śliską konsystencję, która dobrze się nabiera i rozprowadza.
Ma bardzo przyjemny słodki zapach maliny z migdałem, który umila demakijaż.
Mam do niego mieszane uczucia bo makijaż czasem zmywał dobrze, a czasem zostawiał resztki tuszu pod oczami, a dodatkowo moim zdaniem był niewydajny.
Żeby dobrze zmyć makijaż oczu musiałam go nabrać dość dużo przez co takie opakowanie starczyło mi na około miesiąc, a nie maluje się codziennie więc przez to nie wiem czy do niego wrócę.
Z braku laku na dobrej promocji możliwe, że tak. ☺️

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Miodzio produkt Uwielbiam go za zapach, za konsystencję i za to jak łatwo i przyjemnie za jego pomocą wykonuje się demakijaż. Rozpuszcza wszystko na skórze twarzy idealnie. Zmywa się szybko i łatwo. Nie trzeba też ogromnej ilości, aby zmyć cały makijaż z twarzy. Pojemność jest mała bo tylko 50ml i kończy się dość szybko, ale co tam odrobina przyjemności jest wskazana. Nie wiem jak z oczami bo tam używam tylko płynów micelarnych ze względu na moje wrażliwe oczy, ale mam jeszcze jedno masełko na zapasie wiec pewnie spróbuję zmyć nim produkty z oczu. Zapach jest malinowo - migdałowy ja go lubię, ale wiem, że nie każdemu pasuje.

Zobacz post

Nacomi Fluff krem balsam

Moje ostatnie zakupy kosmetyczne ❤️
Skończył mi się balsam do demakijażu, a ostatni Fluff sprawdził mi się idealnie, dlatego kupiłam kolejne opakowania. Wzięłam przy okazji dwa, jedno na zapas. Kosztowały ok 16 zł/ sztukę. Wybrałam balsam do demakijażu leśne jagody i malina, który też jest cudowny. Sprawdza się tak samo dobrze jak ten malinowy, który też wylądował w koszyku. Jest delikatny ale świetnie usuwa makijaż. Nie podrażnia, nie uczula. W dodatku przepięknie pachną 😍.
Kolejna rzecz to krem arganowy pod oczy Nacomi. To już moje 5 albo 6 opakowanie. Krem kosztował ok 25 zł a jest bardzo wydajny. Bardzo dobrze nawilża delikatną skórę pod oczami. Wydaje mi się też że ma dobry wpływ na moje rzęsy. Jak do tej pory jest to najlepszy krem pod oczy jakiego używałam.

Zobacz post

malina i migdal balsam

Balsam do demakijażu, który ostatnio wypróbowałam i z którego jestem bardzo zadowolona. Już od momentu otwarcia słoiczka poczułam delikatny, przyjemny zapach. Konsystencja balsamu jest kremowa i gładka, dzięki czemu aplikacja jest łatwa i przyjemna. Ten balsam działa rewelacyjnie przy demakijażu. Zarówno w przypadku lekkiego, codziennego makijażu, jak i mocniejszych, bardziej trwałych produktów, poradził sobie całkiem fajnie. Już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam, jak skutecznie usuwał makijaż, pozostawiając moją skórę czystą i odświeżoną. Co więcej, ten balsam ma również właściwości pielęgnacyjne. Jego formuła jest bogata w nawilżające składniki, które sprawiają, że skóra jest miękka i gładka po użyciu. Nawet po zmyciu produktu, nie odczuwałam żadnego uczucia ściągnięcia ani suchości, co jest ogromnym plusem. Warto się nim zainteresować

Zobacz post

Fluff demakijaż tonik lynia

Moje niedawne zakupy kosmetyczne.
Skończyło mi się masełko do demakijażu i tonik dlatego kupiłam coś nowego.
Pierwszy do koszyka wpadł Fluff balsam do demakijażu. Jest to wersja maliny i migdały, która pachnie przepięknie😍. Kosztował ok 18 zł. Używam go już jakieś 3 tygodnie i jestem bardzo zadowolona. Masełko łatwo się rozprowadza na twarzy, świetnie zmywa makijaż. Jest delikatne ale skuteczne. Radzi sobie też z demakijażem oczu i tuszem wodoodpornym. Nie podrażnił mnie, nie uczulił ani nie zapchał. Chyba mam nowego ulubieńca ❤️.
Druga rzecz to Lynia Anti-Aging tonik żelowy o pojemności 100 ml. Kosztował 24 zł. Jego konsystencja jest żelowa, ale to taki rzadki żel. Jednak bardzo mi to odpowiada, wygodnie się go używa i łatwo nakłada na twarz. Nie używam żadnych wacików, więc dla mnie idealnie. Kosmetyk ma właściwości nawilżające i antystarzeniowe. Nawilżające zauważyłam, buzia po jego użyciu jest faktycznie ładnie nawilżona. Na te chwilę nic więcej nie napiszę, recenzja pojawi się po dłuższym stosowaniu.

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu maliny i migdały

Fluff Balsam do demakijażu ❤️
maliny i migdały ❤️ 50 ml
Kupiłam go za 18,50 zł w jakiejś drogerii internetowej. Już na początku napiszę, że znalazłam swojego nowego ulubieńca do demakijażu ❤️. Balsam jest świetny. Opakowanie bardzo poręczne, wygodne w używaniu. Balsam jest wydajny, niewielka ilość wystarczy by zrobić pierwszy etap demakijażu. Produkt w słoiczku jest zbity, ale pod wpływem ciepła dłoni rozpuszcza się. Balsam przyjemnie i łatwo rozprowadza się na twarzy. Przepięknie pachnie 😍. Świetnie rozpuszcza makijaż, radzi sobie też z tuszem wodoodpornym. Pozostawia na buzi trochę lepką warstwę, ale i tak zmywam go i resztki makijażu żelem. Balsam nie zapycha, nie podrażnia mojej wrażliwej cery. Polecam! Naprawdę bardzo dobry produkt❤️.

Zobacz post


Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Balsam do demakijażu Fluff, Maliny z migdałami. Kupiłam go będąc w Rossmann, skusiła mni do tego promocja i sporo pozytywnych opinii o tym produkcie.
Balsam zamknięty jest w plastikowym słoiczku, szata graficzna jest bardzo fajna i minimalistyczna.
W temperaturze pokojowej balsam ma stałą konsystencję, należy nabrać niewielką ilość na dłoń, rozgrzać i dopiero wtedy zacząć zmywać makijaż. Zapach jest obłędny ❤️ Słodki i owocowy, bardzo mi się podoba.
Z makijażem produkt radzi sobie bardzo fajnie, choć nie powiedziałabym, że jest rewelacyjny i w życiu nie używałam lepszego. Jest w porządku, ale bez rewelacji, spełnia swoją funkcję. Problemy ma z kosmetykami wodoodpornymi, trzeba poświęcić im więcej czasu.
Jest też według mnie mało wydajny, na plus fakt że nie podrażnił i nie uczulił.

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu Malina i migdał

Hej! 🌿
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją jednego z moich absolutnych faworytów w pielęgnacji twarzy. Jest nim masełko do demakijażu z Fluff! Ja po raz pierwszy spróbowałam malinę z migdałem i tak za nią przepadłam, że nie próbowałam jeszcze tej wersji jagodowej. :p

Masełko ma pojemność 50 ml, tyle co prawie każdy, standardowy krem. Jednak potrafi być naprawdę bardzo wydajne. Nie powiem Wam jednak jak dokładnie, ponieważ zmywam nim tylko cięższy makeup, a na codzień do lekkiego lub gdy go nie mam, używam olejku z Biochemii Urody (jego recenzja jest również u mnie na profilu!).
Zdecydowanie, oprócz działania i składu, najlepszy jest tu ZAPACH. Jest dla mnie przecudowny i właśnie przez ten produkt po prostu musiałam dokupić też balsam do ciała o takim samym zapachu - maliny z migdałami. Teraz mogę pachnieć apetycznie po każdej kąpieli, a nie tylko przez chwilę przy oczyszczaniu twarzy. :p

Jeśli chodzi o to, ile potrzeba nam produktu do zmycia makijażu, ja stosuję technikę na paznokieć - wydrążam trochę masła tak aż pokryje mi całą powierzchnię paznokcia. To sposób, który sprawdza się u mnie, ale jeśli macie bardzo długie paznokcie, to po prostu wydrążcie kawałek o wielkości podobnej do np. ... maliny.

❓ Jak używamy? Na suchą skórę i kolistymi ruchami wsmarowujemy i rozprowadzamy po całej twarzy. Po dokładnym rozpuszczeniu, zmywamy masełko letnią wodą. Zrobi się wtedy lekka biała emulsja.
Jest to krok pierwszy w oczyszczaniu - demakijaż. Po użyciu masełka używamy żelu do twarzy, pasty, pianki, musu... co kto woli.

👩🏻‍🔬 Skład: masełko bazuje na oleju kokosowym (ma wysoki potencjał do zapychania, ale przy prawidłowym zmyciu nie powinno do tego dochodzić. Jednak warto o tym pamiętać), maśle kakaowym, maśle z Damarzyka mocnego (drzewo w Indiach), maśle shea. Ma też pochodną witaminy E i emulgator - umożliwiający łatwe zmycie produktu. Jak widzimy jest to produkt olejowy, a takie świetnie rozpuszczają makijaż, zbierają zanieczyszczenia z twarzy i pozwalają na przejście do drugiego etapu oczyszczania.

Masełka świetnie sprawdzą się dla skór suchych, skór z uszkodzonym płaszczem hydrolipidowym, ale także dla cer tłustych czy mieszanych. Jest to świetny produkt, który pozwala na delikatne i skutecznie oczyszczenie skóry. Nie miałam po nim żadnego wysypu i jest to nawet nie wiem które moje opakowanie. Z czystym sumieniem - POLECAM! ❤

Zobacz post

Balsam do demakijażu, maliny z migdałami, FLUFF Superfood

Balsam do demakijażu, maliny z migdałami, FLUFF Superfood. Jest on w pojemniczku o pojemności 50 ml. Cena to 25,49 (Rossmann). Pachnie on bardzo przyjemnie i przywodzi na myśl wafelki malinowe/truskawkowe. W opakowaniu ma konsystencje mocno zbitą. Łatwo go nabrać, po czy zaczyna się rozpuszczać w dłoniach. Jak jest już w formie płynnej rozprowadzam go na powiekach by rozpuścić wodoodporny tusz. Niewielka ilość daje tez na resztę twarzy. Potem zmywam go samą wodą i mogę przejść do kroku z oczyszczaniem, choć czasem jeszcze dodatkowo zmywam resztki rękawicą. Bardzo dobrze radzi on sobie z wodoodpornym tuszem. Nie podrażnia oczu, chyba że się dostanie do oczu. Przyjemnie się go używa, ale najbardziej podoba mi się w nim jego zapach.

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Balsam do demakijażu marki Fluff
__________________________________

Kupiłam ten produkt z polecenia jednej dziewczyny na YouTube.
Normalnie w Rossmanie kosztuje ok.26zł, dorwałam go na promocji za nie całe 18zł🙂
Na początku byłam sceptyczna co do tego produktu ale dał rade😃
Opakowanie ładne i przyciąga wzrok ale jak dla mnie mało higieniczne, jednak przymykam na to oko bo bardzo dobrze rozpuszcza makijaż nawet oczu. Jest delikatny, ma przyjemny zapach ciasteczek malinowych. Jego konsystencja jest zbita ale pod wpływem temperatury palców szybko się topi i dobrze rozprowadza się po twarzy. Produkt pozostawia po sobie tłustą warstwę ale ja zawsze stosuje dwu etapowy demakijaż i balsam jest zawsze pierwszy, po nim używam żel do mycia twarzy.
Nie wiem czym jest spowodowane ale czasami czuć podrażnienie oczu 🤔 może za dużo produktu nakładam i przedostaje się on do oczu 🤔 Ogólnie jestem zadowolona szczególnie za tą cenę😉

Zobacz post

Różowe denko LUTY

Różowe denko , które powstało dzięki wspólnej akcji -Walentynki, zużywamy wszystko co czerwone, różowe, serduszkowe, całuśne i różane - na forum . Wraz z "pomocą" dziewczyn udało mi się zużyć 33 różowe opakowania .
Kosmetyki przyjemne w użytkowaniu, nie robiące szkód prócz maseczki peel-of z Action 🙈 to był mały dramat .
Różowe denko to głównie maseczki l na tkaninie, które bardzo mocno lubię i najlepiej na mnie działają . Ale znalazły się rowniez wspaniale umilacze do kąpieli jak musująca półkula o cudownym zapachu oraz jednocześnie barwiąca wodę jak i różowa sól z kotkiem z Action . Mamy również szampon od NIUQI, który rewelacyjnie oczyszcza skórę głowy, włosy i nie szczypie w oczy . Dezodorant Rexona, który jest lekki w zapachu, a świetnie odświeża na cały dzien.
Kilka skromnych perełek, do których z pewnością kiedyś wrócę . ❤️

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Na temat balsamu do demakijażu Fluff naczytałam się tyle dobrego, że podczas jakiejś promocji w Rossmannie wrzuciłam do koszyka wersję Malina & Migdał. Produkt umieszczony jest w wygodnym plastikowym słoiczku, z którego łatwo wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku. Balsam ma zbitą konsystencję, jednak w kontakcie z ciepłą skórę topi się i łatwo się rozprowadza. Zapach jest śliczny, owocowy i słodki. Produkt dobrze rozpuszcza makijaż, nie straszny mu cięższy podkład i świetnie emulguje się z wodą. Niestety, kiedy chociaż odrobina dostanie się do oka, czy w jego okolice to piecze niemiłosiernie i łzy lecą strumieniami. Moje oczy nie są jakoś bardzo wrażliwe, a tu taka akcja. Sięgając po taki kosmetyk chciałabym zmyć z twarzy cały makijaż również z oczu, a w tym przypadku nie jest to możliwe. Balsam zużyłam do czyszczenia gąbeczki i więcej do niego nie wrócę.

Zobacz post

Denko sierpień i wrzesień

8/2021 i 9/2021
Denko sierpniowe i wrześniowe przed Wami, oczywiście mocno spóźnione.
Zużyłam:
Dezodorant, Fa, Amazonia Spirit. Miałam kiedyś żel pod prysznic z tej serii i był super, ale dezodorant mnie nie przekonał. Nie dawał mi odpowiedniej ochrony.
NaturalME, szampon włosy przetłuszczające się z tendencją do wypadania. Fajnie się u mnie sprawdził – dobrze się pienił, nie podrażniał skóry głowy.
Maxbrands Marketing B.V., szampon do włosów, This szampoo is bananas, Każdy rodzaj włosów, Banan i sok z aloesu. Dostałam go w paczce od @cormi. Pachnie serio bananowo i polubiły go moje włosy. U mnie sprawdził się dobrze.
4 szpaki, uniwersalny szampon w kostce. Super szampon w kostce! Dobrze się pienił i oczyszczał. Z włosów nie robiły się strąki.
/ online, mydło do rąk, gruszka. Mydło jest dość wodniste, więc niezbyt wydajne. Zapach słabo wyczuwalny. Nie było tragedii, ale nie kupię ponownie.
Facelle Intim, Płyn do higieny intymnej, Fresh. Przyjemny płyn do higieny intymnej za dość niską cenę. To już moje kolejne opakowanie i dalej jestem na tak.
OnlyBio, Szampon balansujący do przetłuszczającej się skóry głowy. Lubię produkty z pompką i ten też przypadł mi do gustu. Ma przyjemny zapach, dobrze się pienił i oczyszczał.
Balea, Żel pod prysznic i szampon, Cool moon. Żel był w porządku, nie wystąpiło żadne podrażnienie. Plus za super grafikę.
AA, Hydro Sorbet, Esencja do twarzy, ciała i włosów, Aloesowa, 96%, Nawilża, Regeneruje, Koi. Produkt uniwersalny – używam go do twarzy, włosów i ciała. Sprawdza się dobrze niezależnie od sposobu używania.
/ Mydła w kostce, Marakuja i mango oraz Limonka i kokos, Kupiłam je w Lidlu. Zapachy raczej słabo wyczuwalne. Same mydła okej, ale wydaje mi się, że pozostawiały na skórze tłustą powłoczkę. Raczej nie kupię ich ponownie.
Alterra, Mydło w kostce, Pomarańczowe. Mój mydlany hit. Uwielbiam te mydła z Alterry, plus są pakowane w kartoniki bez zbędnej folii. Zmieniła się szata graficzna, ale uważam, że na plus. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/mydla/788750-alterra-mydlo-w-kostce-pomarancza/
Langhaarmädchen Odżywka do włosów w kostce. O dziwo jestem z niego zadowolona. Fajnie się u mnie sprawdził. Włosy nie były obciążone. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/885217-langhaarmdchen-odzywka-do-wlosow-w-kostce/
Nature Box, szampon w kostce, kokosowy. Dalej testuje różnego rodzaju szampony w kostce. Ten był całkiem niezły. Fajnie się pienił, nie plątał włosów, dobrze je oczyszczał.
/ Jogurtowy mus do ciała, HempKing. Byłoby okej, gdyby nie ta tłusta powłoka i baaaardzo długi czas wchłaniania się produktu. Nie kupię ponownie, choć działanie było okej. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/897011-probka-hempking/
/ Olejowy mus do ciała, HempKing. Tak samo jak powyżej. Dla mnie za tłusta formuła. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/897014-probki-hempking/
/ Rimmel Scandaleyes Volume Flash, Tusz do rzęs, Wodoodporny, nr 001 Black. Trochę sklejała rzęsy i lekko się osypywała. Ja wolę mniejsze szczoteczki. Nie było źle, ale to nie jest mój ulubieniec. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/773530-rimmel-scandaleyes-volume-flash-tusz-do-rzes-wodoodporny-nr-001-black/
Wibo, korektor, Deluxe Brightener, kolor 2. Jest dość mało wydajny, ale polubiłam go. Aplikacja jest w formie pędzelka. Nie tworzy pod oczami twardej skorupy, ma dość lekką formułę. Używam już kolejnego opakowania.
Max&More, Puder bronzujący, Matt, 150 La Heat. Używałam go jako bronzera do modelowania twarzy. Sprawdził się bardzo dobrze. Kolor nie był zbyt pomarańczowy. Nie przetrwał jednak podróży w walizce i końcówka wylądowała w koszu. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/bronzery/743171-bronzer/?img=1186533
Alterra, krem na dzień. Treściwy krem, który wchłaniał się dość szybko. Makijaż na nim się nie rolował. Dawał sobie radę z suchą skórą.
Hemp King Dezodorant w kremie, Naturalny, Konopie i mięta pieprzowa. Super dezodorant w kremie! Serio. Dawał sobie radę w baaardzo ciepłe dni. Zapach mi bardzo odpowiadał. Wrócę do niego. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/antyperspiranty-dezodoranty/910174-hemp-king-dezodorant-w-kremie-naturalny-konopie-i-mieta-pieprzowa/
Be The Sky Girl, Serum liftingująco-nawilżające. Po próbce nie jestem w stanie za wiele powiedzieć. Serum było okej, nie wystąpiło żadne podrażnienie.
/ Isana, Botanical, Kocentraty. Ostatecznie uważam, że to taki przeciętny produkt. Nie narobił szkód, ale też nie był jakiś fenomenalny.
Fluff, balsam do demakijażu, maliny z migdałami. Zapach był super – słodki, ale nie aż mdły. Bardzo, bardzo mi się podobał. Dawał radę z mocniejszym makijażem. Minus wyłącznie za kiepską wydajność.

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Balsam otrzymujemy w plastikowym, różowym słoiczku, a zawartość zabezpieczona jest sreberkiem. Już po otwarciu opakowania intensywnie czuć zapach, na mój nos, mieszanki malinowego jogurtu Jogobella, gum mamb i migdałów. Słodko i apetycznie! Produkt wyglądał na zbite masło, a ku mojemu zaskoczeniu gładko można wbić w nie palec. Totalnie inna konsystencja niż w Clinique - tam masło było zbite i dopiero po rozgrzaniu palcami zmieniało się w olejek, zaś w przypadku fluff jest mięciutkie, tak jak zwykłe masło do jedzenia w temperaturze pokojowej. Bardziej obrazowego porównania nie da się wymyślić . Kosmetyk przy masowaniu na twarzy zmienia się w olejek. Testowałam go zarówno jako pierwszy etap pielęgnacji - bezpośrednio na makijaż i jako drugi - po wstępnym zmyciu makijażu płynem micelarnym. W pierwszym przypadku balsam w stu procentach usunął podkład i cały makijaż twarzy, poradził sobie z cieniami, tuszem do rzęs, a nawet produktami do brwi. Trochę problemów miał z płynnymi pomadkami Maybelline Super Stay, ale z wszystkimi innymi dał sobie radę. Pod względem radzenia sobie z makijażem, nie mam mu nic do zarzucenia. Doceniam także to, że skóra po użyciu tego produktu jest miękka i dokładnie oczyszczona. Ani razu balsam fluff mnie nie zapchał. Za to muszę zaznaczyć, że w moim przypadku zmywanie oczu skończyło się pieczeniem i mgłą. Zrobiłam dwa podejścia i za każdym razem było to samo, później omijałam okolice oczu i domywałam je micelem. Po prostu szkoda mi było męczyć oczy. Jako drugi etap pielęgnacji - uzupełnienie wstępnego zmywania makijażu micelem, sprawdził się równie dobrze. Domył ewentualne resztki i wciąż pozostawiał skórę w świetnej kondycji.

Zobacz post


Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Fluff, Balsam do demakijażu

Kosmetyk dostałam w wygranej paczce, która opisywałam już w innej chmurce. Właściwie użyłam go od razu po otrzymaniu paczki, bo w ten dzień miałam problem z oczami - bardzo mnie piekły, po demakijażu który dzień wcześniej zrobiłam płynem z Nivea. Oczy miałam czerwone, skóra dookoła była podrażniona i piekła. Po użyciu tego balsamu wszystkie nieprzyjemności zniknęły ❤️ Skóra była natłuszczona i przestała piec. A makijaż oczu, który wtedy miałam zszedł bardzo łatwo, bez mocnego pocierania.

Kosmetyk ma bardziej formę masełka niż balsamu. Wystarczy niewielka ilość do zmycia oczu. Bardzo łatwo się rozpuszcza. A zapach kosmetyku - malin i migdałów jest obłędny. Mogłabym wąchać ten kosmetyk cały czas 😂😂

Jest to jak do tej pory najlepszy kosmetyk do demakijażu jaki używałam. Łatwa forma do używania, świetnie zmywa makijaż i ma piękny zapach. Czego chcieć więcej? 😀

Zobacz post

Fluff - Balsam do demakijażu, Maliny z migdałami

Fluff - Balsam do demakijażu, Maliny z migdałami

Ten produkt był dla mnie sporym zaskoczeniem. Spodziewałam się czegoś na wzór balsamu do ciała - o średnio gęstej i lekkiej konsystencji. Jednak po otworzeniu słoiczka moim oczom ukazało się różowe, treściwe masełko. Pod wpływem ciepła dłoni masełko niemal natychmiast zmienia konsystencę i staje się czymś na wzór olejku.
Balsam pachnie malinową tartą z migdałami - słodko i absolutnie urzekająco. Jestem fanką świeżych zapachów w kosmetykach, ale ten jest po prostu piękny 😍

Jeśli natomiast chodzi o jego skuteczność to naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Produkt bardzo dobrze radzi sobie z usunięciem makijażu, nawet tego wodoodpornego. Świetnym tego przykładem jest fakt, że mój tusz do rzęs potrzebuje więcej uwagi podczas demakijażu i zawsze miałam wrażenie, że produkty, których używałam nie dawały sobie z nim rady. A tu proszę - czyściutkie rzęsy bez zbędnego, mocnego pocierania i szczypania oczu.
Warto też wspomnieć, że balsam nie zostawia tłustego filmu na twarzy, świetnie zmiękcza i koi skórę.

Duży plus za skład - na pierwszym miejscu olej kokosowy (naturalny emolient), później kolejno masła: kakaowe, illipe (tłoczone z orzechów Shorea Stenoptera) oraz shea, SCI, alkohol cetylowy (czyli z grupy tych dobrych - zmiękczający, natłuszczajacy), octan tokoferylu jako pochodna witaminy E i na samym końcu substancja zapachowa.

Pojemność: 50ml.
Cena: 24,99zł.

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

💗 Fluff. Balsam do demakijażu.

Ostatnio to absolutny hit pielęgnacyjny w mojej łazience. Na ten moment nie wyobrażam sobie zmywania makijażu w inny sposób. Opakowanie jest w kolorze różowym, a jednocześnie jest bardzo estetyczne. Produkt ma bardzo ładny zapach, co wpływa odprężająco pod czas wykonywania demakijażu. Niby opakowanie jest małe, ale w środku znajduje się całkiem sporo produktu. Już mała ilość wystarczy aby wystarczyło na demakijaż całej twarzy. Ja używam tego balsamu najczęściej wieczorem, stosując go z ciepłą wodą. Nabieram trochę na palce, a pod wpływem ciepła balsam rozpuszcza się w dłoniach. Jest bardzo leciutki i pozwala dobrze usunąć makijaż nawet wodoodporny. Nie szczypie w oczy przy demakijażu oczu co jest jego zaletą.
Po zmyciu calej buzi nie pozostają na niej resztki, nie ma śladu po makijażu. Skóra po jego użyciu jest przyjemna w dotyku, a powłoka która zostaje po demakijażu sprawia, że buzia jest fajnie nawilżona. Fajnie, że są takie alternatywy w sklepach przynajmniej nie zużywam hektolitrów płynu micelarnego i tony płatków kosmetycznych.

Zobacz post

Denko łazienkowe marzec

Jeszcze denko z kategorii tej typowo lazienkowej.

Żel pod perysznic Avon. Mega gesty żel ale większość tych żeli ma to do siebie że są gęste, pieknie pachnący, świetnie się pienil, a pojemność 500 ml starczyla na dłuższy czas. Wrócimy jeszcze kiedyś do siebie, mam sentyment do tych żeli

Mydło do rąk w płynie Allie, ładnie pachnące jabluszko, specjalnie jakoś się nie pienil ale dokładnie pomagał umyć rece. Z racji ilości mydeł na rynku to był zapewne pierwszy i statki raz kiedy zawitał u nas w domu

Męski żel pod prysznic Avon - niby męski, a wy kończyłam go sama. Energetyzujący zapach, taki jak lubię zawsze pobudzał moje zmysły i dodawał energii. Bardzo dobrze się pienil oraz bardzo miło się w nim kąpało

Jonsons szampon dla dzieci - nie raz popodbieralam go córce. Pięknie pachniał, włosy po nim były bardziej błyszczące i mega puszyste. Bardzo dobrze domowa skórę głowy. Nie raz zagości u nas w domu

Scrub kawowy od Eveline - dla mnie to niestety nie stało przy scrubie do ciała. Wykorzystałam go jako zwykły żel pod prysznic, który zbytnio się nie pienił jednak zapach robił swoje. Idealnie było czuć kawusie 😍 niestety nie polubimy się ale jak by był jego odpowiednik w zelu to bardzo chętnie

Plyn micelarny Eveline - fajny, duży pojemny. Zmywam makijaż i nie trzeba było trzec skóry twarzy. Może się kiedyś jeszcze spotkamy 😊

Żel do mycia twarzy Eveline - fajny, gest żel. Bardzo ładnie pachniał, pojemność 200ml starczyla mi na sporo czasu. Delikatny w myciu oraz zapachu. Wrócimy do siebie. ❤ to była miłość 😁

Krem Eveline - lekki w konsystencji krem, dosyć szybko się wchlanial, dobrze nawilźał. Skóra była po nim gładka j napięta. Jako baza pod makijaż również się sprawdzał. Wrócimy jeszcze do siebie

Balsam do demakijażu Fluff - właśnie rozpoczęłam kolejne opakowanie. 50 ml starczylo mi na prawie dwa miesiące codziennego zmywania makijażu. Delikatny, pod wpływem wody robił się oleisty ale nie przetłuszczał. Idealnie i delikatniw zmywał makijaż ❤❤❤❤

Scrub do ciała Ziaja - uwielbiam ich zdrapusy, za każdym razem kupuje inny rodzaj. Z każdego jestem zadowolona.

Lakier do włosów Wella - mega mocny, bardzo dobrze utrzymywał fryzurę w ryzach i nie sklejal przy okazji włosów. Właśnie lecę drugie opakowanie

Krem do rąk Avon oraz Faberlic - świetnie nawilżające kremy, nie za tluste, szybko się wchłanialy nien pozostawiając uczucia lepkości na dłoniach

FlosLek - żel pod oczy i na powieki. Łagodziła opuchliznę pod oczyma, rozjaśnił mi trochę przestrzeń.

Perfum FarAvay od Avon. Długo się u mnie utrzymywał i świetnie pachniał, jednak nic nie przebije mojego ulubionego zapachu Celebre.

Tubka odzywki Pantene - koniecznie muszę znaleźć pełnowartościowy produkt.

Zobacz post

Denko marzec 2022

Miesiąc Marzec był stanowczo moim miesiącem ❤
Był energiczny, mimo to miałam dużo czasu dla siebie - znajdowałam go w najmniej odpowiednim momencie 😅 ale był 🤗

Denko podzieliłam na 3 kategorie
Łącznie 47 produktów zużytych + 3 oddaję, których nigdy bym nie wykorzystała
Jestm moc 😄 i dalej brak miejsca 😅😅😅

W tym miesiąc nie trafił mi się kompletnie żaden typowy bubel. Są kosmetyki lepsze i gorsze ale nie ma żadnego typicznego bubelka.

Najbardziej dumna jestem z zużycia kolorowki, trochę się na nią uparłam i mi się udało - prócz pomadki w płynie z Wibo wszystko mi się sprawdziło, pomadka fajna jednak zbyt mocno kleiła usta

Z typowo łazienkowych to prócz swoich żeli pomogłam zużyć mężowi jeden, a córce pomogła zużyć szampon do włosów.
Wy kończyłam w końcu mydło, które starczyło na mega długo, płyn micelarny co wcale łatwe nie jest bo w domu mam zawsze dwa 😅

Z saszetek ale typowo maseczek również jestem bardzo dumna tym bardziej, że mam jeszcze 3maseczki w tubkach, które używałam w tym samym czasie.

Z denka jestem bardzo dumna, udało mi się sporo rzeczy wykończyć, na począć i skończyć. Z racji tego iż ostatnio mocno sobie po szalałam muszę się zabrać za robienie kolejnego miejsca w łazience i na toaletce. Generalnie aż się boję zrobić porządki 😅😅😅

Zobacz post

Fluff Balsam do demakijażu, Malina & migdał

Balsam do demakijażu twarzy od Fluff.

Zakochałam się w nim już po pierwszym użyciu. W tym momencie jest to już moje drugie opakowanie.

Balsam po otwarciu wydaje się być twardy, jest mocno zbity, gdy tylko wsadzimy palec lub końcówkę paznokcia okazuje się że taki nie jest. Kosmetyk wydobywa się lekko mimo bardzo mocno gęstej konsystencji.
Nie trzeba go dużo ( na filmiku przesadziłam - porcja starczyło by mi spokojnie na cały demakijaz)
Po kontakcie z wodą, balsam robi się w konsystencji oleisty, jednak tłusty nie jest. Delikatnie i szybko zmywa cały makijaż na twarzy, włącznie z oczami.
Nie pozostawia wysuszonej skóry. Skóra twarzy jest po nim nawilzona i elastyczna, gotowa do dalszych zabiegów kosmetycznych.
Delikatnie pachnie malinkami.

Opakowanie 50 ml starczyło mi na 6tygodni codziennego demakijażu twarzy.

Wcześniej stosowałaś pudry do demakijażu, które również się spisywały jednak lepszego zawodnika od tego demakijażu nie znalazłam.
Jestem nim zachwycona ❤❤❤

Zobacz post
1 2