Yves Saint Laurent

Próbka podkładu od YSL . Tu mała wzmianka : o ile z próbką Estee Louder mój parter wstrzelił się idealnie jeżeli chodzi o odcień o tyle tu mu niestety nie wyszło .

Podkład zamknięty został w złotej saszetce o pojemności 1 ml . Za jego pomocą miałam dziś zrobić cały makijaż ale kolor był totalnie dla mnie za ciemny. Mimo to w delikatnej ilości go rozprowadziłam i dopiero po chwili zmyłam - dałam mu jakieś 10 minut .
Podkład o mega lekkiej, lejącej się konsystencji. Rozprowadzony gąbeczką wtopił się w skórę tworząc drugą powłokę. Przez tą chwilę, którą miałam go na sobie zrobił na mnie spore wrażenie. Krycie ma średnie w kierunku mocnego. Zakrył moje niedoskonałośći i nie wydaje mi się aby to była kwestia koloru. Część policzka na której został rozprowadzony wyrównała się - i przebarwienie i naturalny ton skóry były w jednolitym kolorze . W tym też czasie nie zoksydował , dla mnie jest to wielka nadzieja . Kosmetyk lekki, pozwalający oddychać skórze , wyrównujący kolor cery . Nie obciąża, nie zauważyłam również niczego niekorzystnego . Tyle mogę powiedzieć w jego temacie . Podkład zapowiada się świetnie ale aby stwierdzić to w 100 % musiałabym upolować próbkę z kolorem pasującym do mojego odcienia cery. Zrobił na mnie nie małe wrażenie .

Zobacz post

Miniaturka podkładu Yves Saint Laurent All Hours

Była to całkiem spora miniaturka, bo zawierała aż 5ml produktu. Lubię takie próbki podkładów, bo dzięki temu produkt faktycznie można nałożyć na skórę całej twarzy i dobrze go przetestować. Zazwyczaj niestety próbki te dostaję w zupełnie nieodpowiadających mi odcieniach, tak jak tutaj również miało to miejsce, przez co nie mogę testować podkładu przez cały dzień podczas wyjścia z domu itp. Odcień tego produktu był dla mnie zdecydowanie za ciemny, natomiast jeśli chodzi już o sam produkt to szczerze powiedziawszy bardzo przypadł mi do gustu. Przede wszystkim bardzo dobrze się rozprowadził po twarzy, miał mocne krycie, które dla mnie nadawałoby się już na wieczorne wyjście, gdyż na co dzień wolę znacznie lżejszy poziom krycia, a do tego wyglądał bardzo naturalnie. Podkład nie ważył się, ani nie stworzył efektu maski. Tak jak nie przepadam za podkładami YSL to ten przypadł mi do gustu.

Zobacz post

Próbki kosmetyków Yves Saint Laurent, które otrzymałam do zakupów w sklepie internetowym Sephora. Sama wybrałam próbkę podkładu All Hours Foundation i niestety trafiła mi się w odcieniu B 30 Almond. Po nałożeniu wygląda ładnie i ma takie trochę satynowe wykończenie. Z czasem jednak się ścierał i zbierał w zmarszczkach. Nie podobało mi się jak wyglądał już po paru godzinach. Próbka perfum trafiła mi się męskiej wody toaletowej Y. Są one bardzo intensywne i mają łady słodki i trochę świeży zapach. W dodatku długo się utrzymuje.

Zobacz post

Podkład Kryjący Yves Saint Laurent, All Hours Foundation, próbka. Pojemność próbki to 1 ml i to spokojnie wystarcza na jedno użycie i nawet na szyje i dekolt. Jest to podkład z ochrona przeciwsłoneczna SPF 20/ PA+++. Miałam do wypróbowania odcień B 30 Almond. Nie wiem, czemu jak zamawiam na Sephorze i wybieram próbkę podkładu to zawsze jest to tak ciemny odcień, że żeby wypróbować to nie mogę z domu wychodzić /rozjaśniać nie ma, co bo więcej bym musiała na twarz rozjaśniacza nałożyć niż podkładu/. Jest to płynny podkład o dobrym kryciu. Po nałożeniu wygląda ładnie i ma takie trochę satynowe wykończenie. Nie podkreśla porów, a w zmarszczkach zbiera się bardzo delikatnie - nie jest to zbyt widoczne. Podkład pachnie zarazem jak jakieś perfumy, ale czuć w zapachu także alkohol. Mnie ten podkład bardziej podobał się na stronie gdzie nie utrwaliłam pudrem. Po tej stronie z pudrem bardziej zbierał się w zmarszczkach lub po prostu było to bardziej widoczne. Po obu stronach tak samo łatwo się ścierał. Nie wiem czy to przez odcień czy po prostu tak ma ten podkład, ale bardzo plamiście wyglądał pod koniec dnia przez to jak się pościerał.

Zobacz post