17 na 17 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Gommage to ekspresowy peeling dla skóry mieszanej, który już po pierwszym użyciu głęboko oczyszcza, usuwa zrogowaciały naskórek i zmniejsza uczucie szorstkości. Sposób złuszczania nazywany jest często "gumkowaniem". Kwasy owocowe AHA skutecznie złuszczają martwy naskórek, dzięki czemu skóra jest odświeżona a niedoskonałości widocznie wygładzone.

Produkt dodany w dniu 03.07.2018 przez ksanaru

FlosLek Balance T-zone, Peeling gommage do twarzy z kwasami AHA

Kosmetyk z długą nazwą- Floslek balance T-zone, gommage, czyli peeling zawierający kwasy AHA. Tubkę 125 g kupiłam w Douglasie za 20 parę złotych z karty podarunkowej otrzymanej na urodziny. Kosmetyk zaciekawił mnie zawartością kwasów i obietnicą głębokiego oczyszczenia. Tubka ładna, wygodna, kosmetyk niezbyt wydajny bo wystarczył mi na kilka regularnych użyć. Oczyszcza i usuwa martwy naskórek, delikatnie rozjaśnia przebarwienia. Przyjemnie się ściera "rolując pod palcami". Skórę pozostawia błyszczącą i napiętą. Fajny, ale do niego nigdy nie wróciłam. Widocznie nie było to też jakieś odkrycie.

Zobacz post

Denko kwiecień 2021

Denko kwiecień 2021 🥳. Ten miesiąc był bogaty na próbki, dlatego zużyłam ich naprawdę dużo, 26 sztuk 😮. Dzięki temu znalazłam perełki- Jogurtowy mus do ciała i maść CBD od HempKing, Gommage z kwasami AHA od FlosLek, Hydrofilne masło od Polemika, Rep Toning pads od Neogen, Mleczna emulsja i Olejek do ciała z róży od Veoli botanical. Te produkty chcę mieć w swojej łazience. Maseczki do twarzy z nadrukiem zwierząt i z papają kupię znów.🙂. Skończyłam i pełnowymiarowe produkty- szampon i odżywkę od Loreal, suchy szampon Batiste i krem do rąk od Nacomi. To są sprawdzone produkty, do których jeszcze wrócę i nie raz 😉. Z kolorówki mam tylko bazę pod cienie Essence. Ona jest otwarta już od dawna, na pewno jest po terminie. I 2 próbki perfum- Armani May Way I Hugo Boss Alive.
Były i rozczarowania- Maseczka na końcówki włosów od Dr.Mola i peeling-maska od Polemika.
Jestem z ciebie bardzo dumna 😎.

Zobacz post

FlosLek Balance T-zone, Peeling gommage do twarzy z kwasami AHA

Próbka peelingu z kwasami AHA od FlosLek. Pierwszy raz testowałam coś od tej firmy, i jestem zadowolona 🙂. Peeling to jest bezbarwny żel, który nakładamy na zwilżoną skórę i robimy masaż. Od razu pojawia się drobinki z naskórka. Potem twarz umywamy. Używałam produkt trzy wieczora po rząd. Twarz stała miękka, gładka. Peeling jest bardzo wydajny, ale działa delikatnie. Nie uczula i nie przesusza skórę. Polecam spróbować .

Zobacz post

FlosLek Balance T-zone, Peeling gommage do twarzy z kwasami AHA

FLOS-LEK balance T-zone peeling z kwasami AHA.
Tą miniaturkę dostałam do zamówienia z kosmetykami z Ameryki.
Muszę powiedzieć szczerze, że ta próbeczka mnie rozkochała w sobie. Dlaczego? Już Wam wyjaśniam.
Opakowanie to mała tubeczka w kolorze miętowym, która jest zakręcana.
W tubeczce znajduje się delikatny kosmetyk, który nałożyłam na całą twarz plus szyję, omijając okolicze oczu. Opuszkami palców masowałam, aż poczuła zrogowociałą skórę.
Próbeczka wystarczyła mi na dwa razy.
Buzia jak i szyja była miękka, delikatna. Zmatowiona i zdecydowanie miała wyrównany koloryt.
Chętnie skuszę się na pełnowymiarowy produkt przy kolejnym zamówieniu.

Zobacz post

Kosmetyczne zakupy

Moje "skromne" zakupy na kosmetyki z ameryki, przy zamówieniu do paczuszki świątecznej. ❤
Nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności, a że ostatni żel z moich zapasów stoi już na wannie to tym bardziej.
Zamówiłam dla siebie :
Fresh Juice kremowy żel pod prysznic o zapachu mandarynki i dzikiego imbiru. Jak to pachnie, szok! 😻
Being by sanctuary spa żel pod prysznic o zapachu słonego karmelu i macademi. Byłam pewna, że to miniaturka, a tu taki kosmetyk za tak niską cene. Cudo! ❤
Farmona relaksujący żel do kąpieli o zapachu korzennych ciasteczek. To cudo stoi już na wannie i świąteczny klimat czuć. Opakowanie sztos.
Bubble Bath żel do kąpieli o zapachu wiórków kokosowych. Zamknięty w opakowaniu z bałwankiem.
Nawilżającą babeczkę do kąpieli, jak zobaczyłam tą pandę to musiała być moja.
Nature de Marseille musująca pastylka do kąpieli o zapachu świątecznych ciasteczek.
Flos Lek peeling z kwasami AHA ta próbeczka trafiła do mnie ze względu na akcje jaka trwa na stronie. Do każdego zamówienia za darmo.

Jak widać bardzo świąteczne zamówienie. Recenzjami się na pewno z Wami podzielę. Pierwsze testy już ruszyły i jestem zachwycona. ❤❤

Zobacz post

Denko kwietniowe

Denko 4/2020

To moje drugie podejście do tej chmurki, bo pierwsza mi się skasowała, więc mam nadzieje, że podołam!

Oto, co zużyłam w kwietniu:

Yope, mydło w płynie, wanilia i cynamon. Produkty Yope bardzo lubię i tak samo było z tym mydłem – fajny zapach, skuteczne działanie i świetna etykieta.

/ Polny Warkocz, rumiankowa esencja micelarna, naturalny płyn do demakijażu. To produkt, który znalazłam w kremowym kalendarzu. Niestety, nie polubiliśmy się jakoś szczególnie. Zmywał delikatny makijaż, ale nie czułam, żeby twarz była dobrze oczyszczona. Była też mało wydajna.

Patyczki do uszu z Zuzii. Fajne patyczki do uszu, nie rozwarstwiały się i nie były zbyt gięte. Koszt to ok. 7 zł za 100 sztuk, więc dość wysoki.

/ Marba Cosmetics, Arbuziak, Pudrowy pianorób do kąpieli. To przeciętny umilacz do kąpieli. Pięknie pachnie w opakowaniu, ale w wannie zapach zanika. Jednak i tak wolę go od strzelaków z tej serii.

/ Yves Rocher, Krem do rąk, czerwone jabłuszko. Nawilżenie jest krótkotrwałe, krem jest bardzo lekki. Dość szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Nie zadawala mnie jednak i nie sprawdza się przy bardzo suchych dłoniach.

/ Manufaktura Natura, krem do twarzy, malina i aloes. To kolejny produkt z kremowego kalendarza. Jest bardzo lekki i wydajny. Nie sprawdził się jednak przy mojej suchej skórze. Nie czułam odpowiedniego nawilżenia. Plus za szklane opakowanie.

/ Lovely, Korektor pod oczy, Jumbo, nr 01 Soft. Przede wszystkim – kompletnie niewydajny. Używałam go tylko pod oczy, a wystarczył na bardzo krótki czas. Trwałość jest okej, trochę wchodził w zmarszczki. Na plus też niska cena, aczkolwiek biorąc pod uwagę wydajność, to się wyrównuje. Jak dla mnie zbyt duży aplikator.

Be the sky girl, super star, rozświetlający peeling kwasowy do twarzy. Za pierwszym razem nalało mi się za dużo wody, ale za drugim podejściem wszystko było cudownie – wymieszałam proszek z hydrolatem winogronowym. Twarz była gładka i rozświetlona. Myślę, że jeszcze kiedyś po nią sięgnę.

/ Cien, krem do rąk, papaja. Krem otrzymałam w zeszłym roku od @kkosarska i w końcu go zdenkowałam. Kremów do rąk mam mnóstwo, a używanie ich idzie mi średnio, ale teraz nadszedł taki czas, że jakiś cały czas jest w obrocie. Dobrze nawilżał dłonie, ale efekt był krótkotrwały. Nie nadaje się do bardzo suchych dłoni.

AA Vegan, #Mask, Maseczka - Zabieg w 2 etapach, Maska peelingująca-oczyszczająca, Maska nawilżająca-regenerująca. W paczuszce od @basiek86 znalazłam to cudo! Działanie było super. Na drugi dzień mój okropny pryszcz był znacząco mniejszy i mniej zaczerwieniony. Twarz gładziutka!

/ Marion Tropical Island, Maseczka do twarzy, Jelly Mask, Nawilżająca, Watermelon. Znalazłam ją w urodzinowej paczce od @kkosarska. Niestety, po nałożeniu twarz zaczęła mnie na chwilę piec. To uczucie minęło, później było już okej. Nie zauważyłam jednak większego działania tej maski.

/ Mascot Europe Maska do twarzy w płacie, After Sun Facial Mask, Refreshes and Hydrates. Zauważalne było nawilżenie, skóra była miękka. Maska jednak mnie zapchała, bo na drugi dzień przywitał mnie wielki pryszcz…

Bielenda, krem do ciała, japoński, próbka. Próbkę dostałam i w paczce od @kkosarska i od @ralpf. Fajny balsam, bardzo przyjemnie pachnie!

Fa, żel pod prysznic, Amazonia Spirit. Super zapach! Polecam.

Biały Jeleń, żel do higieny intymnej, aloes. Wydajny żel do higieny intymnej, który mnie nie podrażnił.

Floslek, Balance T-zone, Peeling gommage do twarzy z kwasami AHA. To mój hit! Uwielbiam ten peeling, to moje trzecie opakowanie. Świetnie złuszcza naskórek, twarz jest rozświetlona i oczyszczona. Więcej: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/708399-peeling/

Sylveco, żel do mycia twarzy, Tymiankowy. Zapach jest dość mocny, ale można przywyknąć. Dobrze oczyszcza i skóra jest odświeżona.

/ Yves Rocher, Hydra Vegetal, Żel-krem intensywnie nawilżający. Nie dał mi takiego nawilżenia, jakiego oczekiwałam. Na pewno nie jest warty regularnej ceny – ok. 50 zł.

NATURAL SECRETS Esencja Aloesowa. Produkt z kremowego kalendarza. Szybko się wchłaniała, ja używałam jej głównie z kremem, żeby wzmocnić nawilżające działanie. Fajnie działał.

/ eco denta, pasta do zębów z węglem drzewnym. Nie pasowało mi w niej to, że po umyciu zębów nie miałam w ustach uczucia świeżości. Dobrze oczyszczała, efekt wybielenia był delikatny.

Zużyłam również, ale nie załapały się na zdjęcia:

Biały jeleń, mydło w kostce, z otrębami pszennymi. Było spoko, ale minus za pakowanie go w folię.

Alterra Mydło w kostce, Granat. Super są te mydła!

Yope, mydło kuchenne, miód i bergamotka. Jak to Yope – dobre działanie i super wygląd, a do tego wydajne.

Większość produktów opisałam również w indywidualnych chmurkach, ale nie mam miejsca w opisie, żeby wrzucić linki.

Zobacz post


Kontigo

W Kontigo ostatnio były promocje i zrobiłam małe zamówienie. Kupiłam tylko potrzebne rzeczy! Dwie rzeczy są dla mojej siostry, a w prezencie dostałam podkład. Kontigo robiło akcję promocyjną - za 5 zł sprzedawali podkłady z krótką datą ważności. Do mnie przyszedł podkład ważny do stycznia 2020, więc właściwie zaraz koniec jego przydatności. W sumie i tak z niego nie skorzystam, bo dostałam kolor 06... także no, trochę ciemny.

Moje zakupy:

korektor rozświetlający z MOIA, kolor 1. Hm mam wątpliwości, że trochę przesadziłam z kolorem, bo jest mega jasny. Zobaczę jak się zgra z pudrem.

FlosLek, Balance T-zone, Peeling gommage do twarzy z kwasami AHA, Mój hit zeszłego roku! Uwielbiam ten peeling. Akurat była promocja i dorwałam go za 20 zł. Ten produkt idealnie oczyszcza twarz. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/708399-peeling/

Sylveco, tymiankowy żel do twarzy. Zmiana pelęgnacji pełną parą - mam nadzieję, że ten żel będzie mi służył. Również była na niego promocja i kosztował niecałe 17 zł.

Yope, Naturalne mydło kuchenne, miód i bergamotka. Też była promka - kosztował 10 zł! Ostatnie zaprzyjaźniam się z produktami Yope i jestem zadowolona. Mają duże pojemności, więc nawet te ceny nie są takie okropne.

Sylveco, rumiankowy żel do twarzy. Ten żel kupiłam dla siostry.

FlosLek, krem korygujący z kwasami AHA i PHA. To też produkt dla mojej siostry. Kosztował 17,99 zł. Jestem go mega ciekawa!

Zobacz post

Denko

Denko październik 2019! Nie jest może zbyt pokaźne, ale zdenkowałam w końcu kilka produktów z kolorówki!

Oto, co udało mi się zużyć:

Barwa naturalna, Szampon octowy, oczyszczający do włosów naturalnych i matowych. Prosta grafika i dobre działanie. Jestem z niego zadowolona! Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/719862-barwa/.

Fa, żel pod prysznic, Hawaii love, Island Vibes. Ach, ten zapach! Świeży, orzeźwiający, ale szkoda, że nie utrzymuje się tak długo na ciele. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/719861-fa-hawaii-love/

FlosLek, Balance T-zone, Peeling gommage do twarzy z kwasami AHA. Jestem nim zachwycona! Cudownie złuszcza naskórek i oczyszcza cerę. Efekty są widoczne już po pierwszym użyciu. Na pewno kupię kolejne opakowanie. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/708399-peeling/.

Isana, Botanical, ampułki z nasionamj chia i jarmużem. Jest to edycja limitowana z Isany, a szkoda, bo to super produkt! Przede wszystkim fajnie wygląda - szklane ampułki i tekturowe opakowanie. Twarz jest nawilżona i jędrna. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/708398-isana-botanical-koncentraty-nawilzajace-z-nasionami-chia-i-jarmuzem/.

Eveline, Mega Size Lashes, wydłużająco-podkręcający tusz do rzęs. To jeden z moich ulubionych tuszy do rzęs! Ładnie wydłuża rzęsy, nie skleja ich i nie osypuje się. Towarzyszy mi już od bardzo długiego czasu i nadal go uwielbiam. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/511013-kosmetyki-tusze-do-rzes-eveline/.

/ Isana, perełki do kąpieli. Pięknie wyglądają, ale działanie jest dość przeciętne. Nie zauważyłam żadnego nawilżenia ciała. Zapach również nie był wyczuwalny po chwili. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-wanny/722796-isana/.


/ Wibo, kredka do konturowania brwi, nr 2. Z jednej strony ma kredkę, z drugiej natomiast szczoteczkę do brwi. Z pewnością jest to praktyczne rozwiązanie. Kolor trochę mi nie odpowiadał. Kredka u mnie dość mocno się łamała.

/ Wibo,Automatyczna kredka do brwi nadająca kształt oraz wypełniający cień w gąbeczce, nr 2. Gąbeczka niestety mi nie podpisowała. Wydajność kredki była dość słaba i również się łamała. Nie byłam do końca zadowolona.

Catrice, Liquid Camouflage, Korektor w płynie, nr 010 Porcellain oraz nr 005 Light Natural. Ma lekką formułę, nie roluje się i dość dobrze zakrywa sińce pod oczami. Lubiłam go. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/korektory/519959-kosmetyki-korektory-catrice/

/ Mediheal, Maska do twarzy w płacie, Meience, Nattogum. Na początku byłam zadowlona, ale... na twarzy pozostał film, który mi nie odpowiadał. Tak jakbym miała nałożony krem. Nie odpowiadało mi to, więc raczej to nie maska dla mnie. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/724786-mediheal/














Zobacz post

Peeling

FlosLek, Balance T-zone, Peeling gommage do twarzy z kwasami AHA, cena ok. 25 zł w superpharmie.

To moje odkrycie tego roku! Naprawdę... Znalazłam go przypadkiem i nie żałuję ani złotówki. Peeling ma żelową konsystencję, dość wodnistą. Pachnie trochę chemicznie, ale nie przeszkadza mi to. Nie są wyczuwalne żadne drobinki - to zwykły żel. Magia zaczyna dziać się po nałożeniu na skórę i lekkim masowaniu cery. Już po chwili widzimy... złuszczający się naskórek. Normalnie widać kawałki złuszczającej się skóry. Po aplikacji należy dokładnie umyć twarz wodą.

Efekt? Twarz jest lekko napięta, ale nie nadmiernie ściągnięta. Widać, że jest naprężona i rozjaśniona. Pocierając nos, aż czułam takie skrzypienie czystości. Na ostatnim zdjęciu pokazuję moją brodę przed kuracją i 2 dni po używaniu peelingu. Chyba nie muszę pisać, gdzie jest przed i po. :> Mam skórę w niektórych miejscach suchą, ale nie zauważyłam przesuszenia.

Używałam peelingu zgodnie z zaleceniem najpierw przez tydzień codziennie, a następnie 2-3 razy w tygodniu. Złuszczanie jest nadal widoczne, choć chyba troszkę mniejsze. Próbowałam uchwycić zmiany na nosie, ale nie wyszło mi żadne zdjęcie.

Jeśli jeszcze go nie miałyście, lećcie do sklepu.

Zobacz post

Kosmetyki


Zawsze tak jest że jedne kosmetyki które sprawdzają się u mnie ktoś inny weźmie za bubel. Dlatego wszystkie opinie i recenzję trzeba brać z lekką rezerwą. Zawszę staram się pisać dla Was szczerze i zaznaczać które z nich szczególnie przypadły mi do gustu. To czy kosmetyki są dla Nas zależne jest to od wielu czynników:

-stan skóry

- rodzaj cery

-wiek

- uczulenie na niektóre składniki

- wiele innych (zapach, konsystencja,cena)

Maseczki uwielbiam, zwłaszcza te w płachcie (są dużo prostsze w aplikacji). Fresh Garden Mask Aloe to maseczka od skin79. Jej działanie to utrzymanie wilgotności skóry, działa przeciw zapalnie, kojąco, rozjaśniająco i łagodząco na cerę. Płachta wykonana jest z czystej bawełny. Zapach jest bardzo delikatny i przyjemny. Płachta bardzo mocno nasączona ekstraktem. Aloes zawsze się świetnie u mnie sprawdzał, przed nałożeniem maseczki na twarz trzeba zawsze pamiętać o jej wcześniejszym oczyszczeniu. Trzymamy ja na buzi około 10-15 minut. Po tym czasie maseczkę ściągamy, a pozostałości serum lekko wklepujemy. Czuć że skóra jest odpowiednio nawilżona, jeśli chodzi o łagodzenie stanów zapalnych nie wiem jak się sprawdza u mnie tak owe nie występują. Maseczka aloesowa jest idealna na wieczorne piątkowe Spa po całotygodniowym stresie. Myślę że skuszę się na nią jeszcze nie raz w przyszłości.

Cena 8,49zł

Link https://darmarsklep.pl/maski-peeling/skin79-fresh-garden-mask-aloe-maska-w-placie-aloesowa-23g?from=listing&campaign-id=15


Peeling od Flos-lek zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, tą markę znam od jakiegoś czasu i mogę śmiało powiedzieć że są to dobre jakościowo produkty. Peeling zamknięty w poręcznej tubce o specyficznym zapachu (chemiczny ale nie drażni nosa). Jego kolor jest przezroczysty a konsystencja żelowa. Peeling Balance T- zone z kwasami AHA używałam kilka dni pod rząd. Zaraz po nałożeniu go na buzię i wykonaniu kilku ruchów masujących zaczyna złuszczać się martwy naskórek. Byłam w szoku podczas pierwszego użycia gdy pod palcami zaczęły pokazywać się grudki naskórka. Po zmyciu peelingu z buzi twarz nie była podrażniona czy zaczerwieniona. Stałą się niezwykle gładka i aż skrzypiała od czystości.Na opakowaniu istnieje informacja aby przez pierwszy tydzień używać go codziennie jeden raz, następnie dwa,trzy razy w tygodniu dla podtrzymania efektów. Obecnie jestem po 4 dniu używania tego peelingu i kondycja skóry bardzo się poprawiła, nabrała zdrowego koloru, pory zdecydowanie stały się mniej widoczne. Bez żadnych wątpliwości mogę go uznać za najlepiej oczyszczający peeling jaki do tej pory miałam przyjemność używać. Polecam gorąco.

Cena 19,29zł

Link https://darmarsklep.pl/maski-peeling/floslek-balance-t-zone-gommage-peeling-z-kwasami-aha-125g?from=listing&campaign-id=15

Są to kosmetyki na każdą kieszeń, sama rzadko mogę pozwolić na bardziej luksusowe kosmetyki. Wiem że nie zawsze cena idzie w parze z jakością i w całym kosmetycznym morzu uda się wyłowić perełki za niską cenę. Macie takie perełki z którymi się nie rozstajecie?? Napiszcie proszę może i ja skorzystam.

Zobacz post

denko

Kolejny miesiąc i kolejne puste opakowania, tym razem nadrobiłam poprzedni miesiąc, który był dosyć słaby. Może nie jest to mój rekord jeśli chodzi o ilość sztuk, ale jeśli chodzi o pojemności produktów to już chyba tak.
Włosy:
W tej kategorii mam aż 5 produktów - 2 maski, odzywkę, szampon suchy i szampon klasyczny. Maski i odzywka sprawdziły mi się super, do nich chętnie bym wróciła. Szampon klasyczny tez był fajny, urzekł mnie swoim zapachem i też będę do niego wracać. Mniej podobał mi się suchy szampon. Był dziwny i w sumie sama nie potrafię powiedzieć czy mi się podobał czy niekoniecznie, ale już do niego nie wrócę.
Twarz :
2 produkty, woda termalna oraz peeling enzymatyczny. Woda termalna była w sumie taka nijaka, nie zauważyłam w niej nic fajnego, fajnie było przetestować, ale nie czuje potrzeby powrotu do niej. Peeling za to bardzo lubiłam i przy najbliższym zamówieniu z kosmetyki z ameryki na pewno dorzucę go do koszyka. świetnie usuwał martwy naskórek i pokazywał jak dużo go było.
Pielęgnacja ciała:
tutaj pojawiło się też sporo, bo 5 produktów. W sumie byłam zadowolona tylko z żelu i love cosmetics, reszta była średnia. Żel balea miał galaretkową konsystencję i niewygodne opakowanie, dosyć ciekawy, ale się nie polubiliśmy. Emulsja z AA była dziwna, miałam tez problemy z opakowaniem, oryginalnie miała pompkę, która nie działała, zmieniłam ją na inną która tez przestała działaś, sama emulsja była bardzo gęsta. Mydełko z Isany było średnie, nie podszedł mi zapach, ale jego plusem było opakowanie - służyło mi przez jakiś czas na inne warianty zapachowe i wystarczyło, ze kupowałam zapasy zamiast nowych opakowań.
Kolorówka:
2 rzeczy, z obiema już trochę się męczyłam. Korektor nie był do końca dla mnie, mocno wchodził mi w załamania. Eyeliner przeżył już swoje i na końcu tez nie używało mi się go zbyt przyjemnie.
Perfumy, a właściwie perfumetki:
Obi z nich były inspirowane droższymi zapachami i wniosek mam jeden - nigdy więcej inspiracji, na obu się zawiodłam. Były mało trwałe a zapachy miały się nijak do oryginałów.
Paznokcie:
Cleaner z claresa był spoko, mam do niego tylko 1 zastrzeżenie - mocno średnie opakowanie, które ani trochę nie było wygodne.

Myślę, ze po takim denku mogę sobie pozwolić na małe szaleństwo zakupowe!

Zobacz post

pielęgnacja twarzy

Wszystkie produkty myjące do twarzy jakie posiadam i wszystkich używam, więc nic nie czeka i się nie marnuje. Są tu 2 peelingi - zwykły żel peelingujący z Cien i peeling enzymatyczny z FlosLek. Peelingu enzymatycznego używam rzadziej, ma naprawdę duża moc i łatwo można z nim przesadzić. Ale gdyby nie on to nie zdawałabym sobie sprawy z tego ile zbędnego naskórka znajduje się np na skroniach. Żel z Cien jest na chwilę obecna produktem bardziej pomocniczym, delikatniejszym, ale tez super się sprawdza. Na chwilę obecną niezawodny na co dzień jest żel nawilżający z Lirene. Moja twarz już dawno czegoś aż tak bardzo nie polubiła. Jest dosyć gęsty, trzeba go wyczuć, ale efekty daje świetne. Ostatnim, też pomocniczym produktem jest glinka myjąca z FlosLek, używam jej najczęściej podczas kąpieli zostawiając na dłużej na twarzy. Nie jest to dla mnie jakiś rewolucyjny produkt w pielęgnacji i raczej do niego nie wrócę, ale na chwilę obecną jest fajnym uzupełnieniem tego co używam.

Zobacz post


pielegnacja

Chciałam się podzielić moją aktualna pielęgnacją twarzy. Trochę tego jest, od jakiegoś czasu dbam o regularność i widzę poprawę w stanie mojej cery. Największy problem jaki aktualnie mam to cienie pod oczami, to chyba widać. poza tym jestem całkiem zadowolona.
Zaczynając od mycia i oczyszczania wstępnego twarzy, używam 3 produktów - 2 peelingi, zwykły ( mechaniczny ) i enzymatyczny oraz żel nawilżający. Z wszystkich produktów jestem zadowolona, peelingów używam średnio co 2 dni lub rzadziej, częściej enzymatyczny ale to też jest zależne np od tego jak często się maluje lub ile suchych skórek aktualnie mi się nazbiera, żelu używam co dzień. Idąc dalej - tonik i płyn micelarny, z toniku jestem zadowolona, w końcu znalazłam coś co mi odpowiada, nie zostawia lepkiej warstwy i nie podrażnia oczu, gorzej z płynem - opisywałam go w chmurce, nie jest zbyt delikatny dla oczu, dlatego jak tylko skończę to co mam , wrócę do Garniera, on sprawdza mi się najlepiej. Poza kremami znajdują się tu jeszcze 3 rzeczy - odżywka do rzęs, teraz używam jej rzadziej, wcześniej była moim hitem, hydroesencja - jest to dla mnie nowość, dopiero wprowadzam ją do swojej pielęgnacji i jak na razie jestem zadowolona. Używam jej solo, pod makijaż, ale czasem też i pod krem. Kremów używam aż 5, naprzemiennie. Są tu 2 kosmetyki do okolic oczu - oba od FlosLek, krem mam wrażenie że przestał działać tak dobrze jak wcześniej, dlatego sięgam po niego na przemian z żelem , albo raczej wspomagam się żelem. Na dzień posiadam jeden krem, jest to krem z filtrem, filtr nie jest duży, ale jednak zawsze to coś. na noc również używam 2 kremów na zmianę - kiedy moja twarz potrzebuje czegoś bogatszego to sięgam po kremik z Balea, a jeśli jest w normalnym stanie to używam kremu z kwasami od FlosLek, bardzo fajnie sprawdza mi się cała seria, posiadam jeszcze glinkę, ale aktualnie jej nie używam. Do tego średnio co 2 dni dochodzą maseczki w zależności od potrzeb.
jak wygląda wasza pielęgnacja twarzy, też używacie podobnej ilości kosmetyków?

Zobacz post

-

Gommage Peeling z kwasami AHA
Peeling znajduje się w dość dużej tubie. Ten, kto używał peelingów enzymatycznych wie, że najczęściej można je spotkać w jakichś małych saszetkach gdzie albo jest go za dużo, albo za mało. Tu nie ma tego problemu, ponieważ wyciskamy tyle ile potrzebujemy. Jego zapach jest prawie niewyczuwalny. Konsystencja dość lejąca, przeźroczysta. Dobrze się łapie skóry, ale podczas naciskania tuby trzeba to robić dość powoli, bo jeśli wyciśnie się za dużo peelingu to ścieka on z palców i trudno wtedy nałożyć. Lepiej wydobywać po trochu i nakładać stopniowo.
Złuszczony naskórek czujemy prawie od razu po rozsmarowywaniu peelingu po twarzy. Ruloniki ze skóry robią się natychmiast, ale z każdym kolejnym użyciem zauważyłam zmniejszenie się ilości złuszczającego się naskórka. Myślę, że świadczy to o dobrym działaniu peelingu. Po zmyciu go z twarzy jest ona świeża, oczyszczona oraz nie widać żadnego świecenia.

Zobacz post

-

Ten kto jest posiadaczem skóry mieszanej z niedoskonałościami wie jak trudno jest zadbać o taką cerę. Jedne produkty powodują większe świecenie się strefy T, inne powodują przesuszenie się skóry poza strefą T, bo są za słabo nawilżające. Znalezienie swojego ideału jest trudne. W końcu cera jest kapryśna i nie wszystko jej odpowiada. Gdy dostałam propozycję przetestowania tych produktów - od razu się zgodziłam.
W skład zestawu wchodzą:
Instant detox 2 w 1 Glinka myjąca
Gommage Peeling z kwasami AHA (pH od 1,75 do 2,4)
Krem normalizujący na dzień SPF 10
Krem korygujący na noc z kwasami AHA i PHA (pH 3,5-4,5)
Podoba mi się to jak peeling i glinka działają na twarz. Ładnie oczyszczają pory i matują skórę. Efekt naprawdę świetny i godny polecenia. Przy kremach byłam mniej zadowolona. Ten na noc powodował okropne świecenie się skóry i zaczerwienienia. Nie zauważyłam po nim żadnego wyrównania kolorytu ani intensywnego nawilżenia. Krem na dzień jest lekki i można go stosować pod makijaż, ale tylko wtedy gdy temperatura jest do około 22 stopni. Powyżej może zniszczyć makijaż. Lekko nawilża skórę. Jednak cała seria według mnie nie ma wpływu na niedoskonałości i wygładzenie skóry. Mam nawet wrażenie, że po rozpoczęciu kuracji zaczęło się pojawiać więcej niedoskonałości.
Osobiście polecam peeling i glinkę. Są to dobre produkty, które sprawdzą się u osób męczących się z zanieczyszczonymi porami.
Peeling, glinka oraz krem na dzień są produktami wegańskimi.

Zobacz post

floslek balance tzone peeling gommage do twarzy z kwasami aha

FlosLek, Gommage, Peeling z kwasami AHA
Produkt, który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Konsystencja jest bardzo rzadka, nie posiada żadnych drobin, co taki peeling może? A no właśnie, może wiele.. Producent mówi, aby wmasowywać go dopóki nie pojawi się martwy naskórek. Początkowo trochę musiałam masować, ale z każdą kolejną aplikacją naskórek złuszczał się łatwiej i to w całkiem sporej ilości!
Jest go naprawdę dużo.. W pierwszej chwili przeraziłam się jak często jest zalecane stosowanie ( codziennie przez tydzień, następnie 2-3 razy w tygodniu ), ale skóra radzi sobie doskonale i wcale nie robi to na niej dużego wrażenia.
Efekty są widoczne w zasadzie już po pierwszym użyciu - skóra jest gładka, przyjemna w dotyku, nie jest w żadnym stopniu podrażniona.

poj. 125 g, produkt wegański.

Zobacz post

-

Ostatnio przyszedł do mnie Beauty Box z nową linią kosmetyków Floslek. Bardzo się ucieszyłam, bo aktualnie używam dwóch produktów od nich pod oczy i jestem z nich zadowolona. Linia to Balance T-zone , kosmetyki są przeznaczone dla skóry mieszanej jego głównym zadaniem jest oczyszczenie i znalezienie równowagi pomiędzy skóra tłustą w strefie T i przesuszoną na pozostałej części twarzy. W skład linii wchpodzą 4 kosmetyki:
Gommage Peeling z kwasami AHA
Instant detox 2 w 1 Glinka myjąca
Krem korygujący z kwasami AHA i PHA
Krem normalizujący SPF 10
Używałam już wszystkich produktów, nie mam jeszcze wyrobionej pełnej opinii, ale pierwsze wrażenie - wow. Szczególnie jeśli chodzi o peeling. Mimo, ze nie ma drobinek, to jak złuszcza martwy naskórek jest nie do opisania. Glinka jest bardzo przyjemna, do tej pory kojarzyły mi się z czymś gęstym, raczej ciężkim do zmycia, a ta jest kremowa i łatwo ją zmyć. Co do kremów na razie są tak 50/50 nie ma zachwytu, ale widać że działają od pierwszego użycia.
Za plus uważam też to, ze aż 3 na 4 kosmetyki z serii są wegańskie.

Zobacz post
1