10 na 12 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 02.07.2018 przez bow90

pudry do twarzy

Wszystkie moje pudry jakie posiadam i używam na obecną chwilę. Nie ma tu żadnych bubli, z każdego jestem zadowolona. Maybelline Fit me! Podkład do twarzy, Matujący i wygładzający pory, nr 120 Classic Ivory. Bourjois Healthy Mix, Puder do twarzy, Vitamin Mix, nr 03 Dark Beige. L'Oréal Infallible Prestige Powder, Puder do twarzy, nr 160 Sand Beige. Lirene mineralny puder brązujący 03 beżowy. Magic Visage puder prasowany #11 z rozświetlaczem. Każdy z nich jest inny ale bardzo je lubię. Są trwałe, wydajne, zamknięte w fajnych plastikowych opakowaniach. Są dobrze napigmentowane, nie osypują się i nie kruszą. Nie tworzą efektu maski, nie wchodzą w zmarszczki. Świetnie matują i wygładzają, nadają się na każdą porę roku .

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow

Zestaw kosmetyków Loreal, który był główną częścią moich produktów do testowania. Niestety dostałam niedopasowane kolorystycznie kosmetyki. Podkład był w najjaśniejszym odcieniu, a puder niestety z tych ciemniejszych. Jednak oba produkty są dobre jakości i warte polecenia. Gdybym mogła przetestować najjaśniejszy odcień pudru może okazałby się ideałem.
Podkład ma bardzo gęstą konsystencję i bardzo dobre krycie. Nie ściera się w ciągu dnia i ma matowe wykończenie. Najjaśniejszy odcień na lato jest dla mnie idealny, zimą byłby zbyt ciemny.
Puder posiada piękne, eleganckie opakowanie z lusterkiem. Jest trwały i dobrze matuje, szkoda, że dostałam za ciemny odcień.

Zobacz post

kosmetyki pudry

Niestety puder otrzymałam w złym odcieniu, co mnie trochę zasmuciło.

Zamknięty jest w przepięknym, eleganckim opakowaniu. Ma dobre zabezpieczenie, dzięki czemu sam niepotrzebnie nie otworzy się w torebce. Po otwarciu widzimy piękne, dość duże lusterko, które bardzo ułatwia zrobienie poprawek w ciągu dnia. Obok pudru znajduje się gąbeczka, co uważam za duże ułatwienie. Dzięki temu nie musimy już zabierać ze sobą pędzelka. Gąbeczka jest mięciutka i dobrze współpracuje z pudrem, nabiera odpowiednią ilość.

Sam puder jest w kamieniu i niestety jego odcień okazał się dla mnie za ciemny. Wielka szkoda, bo idealnie współgrał z podkładem. Nie tworzył tzw. efektu ciastka. Utrwalał i dobrze matował makijaż.

Zobacz post

eveline, bell, miss sporty, l'oreal mayballine, queen

Tych kosmetyków użyłam do zrobienia mojego dzisiejszego makijażu. Mam tu :
Maybelline, Baza pod makijaż z wysoką ochroną przeciwsłoneczną, SPF LSF 30. Użyłam jej dziś bo wiem, że baza fajnie delikatnie nawilża a nie chciałam używać kremu. Baza ma lekką treść, ślicznie pachnie, szybko się wchłania, makijaż utrzymuje się bez błędnie przez cały dzień.
L'oreal puder Ultra-Matte Infaillible #160 Sand Beige. Dałam dziś odpocząć Bourjois i sięgnęłam po L'oreal. Też go bardzo lubię, rewelacyjnie matuje. Ma fajne poręczne opakowanie z pacynką, lusterkiem. Sam puder jest delikatny, trwały i ma przyjemny zapach. Jest mega wydajny.
Kredka do oczu to Queen of the CARNIVAL. Mam ją już dłuższy czas i jestem z niej ogromnie zadowolona. Kosztowała mnie jedyne 2.50zł. Jej kolor to taki ciemny brąz połączony z szarym z brokatem. Kredka jest łatwa w użyciu, jej rysik jest delikatny. Kredka nie jest jakoś szczególnie trwała ale lubię ją za jej kolor.
Eveline, tusz do rzęs serii All in one BLACK. Mam go już kilka miesięcy i nadal jestem z niego zadowolona. Zaczyna już być lekko wysychający i myślę, że jeszcze z miesiąc i się pożegnamy. Ogólnie tusz ładnie podkreśla moje krótkie i mało widoczne rzęsy. Nie brudzi, nie skleja, nie kruszy się i bez problemu daje sie zmyć. Ma poręczna i wygodną szczoteczkę, która baardzo mi sie podoba.
Studio Colour, Duo, Cień do powiek, Cream With Love, nr 202. Uwielbiam te cienie bo mają śliczne delikatne kolorki, są trwałe, zawierają brokat, który ładnie sie mieni na powiece. Cienie te są ogromnie wydajne, bo używam ich bardzo często i nadal nic z nich nie ubywa .
Pomadka do ust, Bell Celebrity Lipstick #202. Kocham ten piękny kolorek, pomadka daje życie twarzy. Sztyft rewelacyjnie sunie po ustach, pięknie kryje. Pomadka jest wilgotna ale nie trwała, nadaje się na szybkie wyjście. Znika zaraz przy posiłku ale mimo to uwielbiam ją .

Zobacz post

revolution, lovely,

Kolejny zestaw kosmetyków, którym zrobiłam makijaż też dawno temu bo pod koniec października 2019 .
Paletka jakiej użyłam to Makeup Revolution Chocolate VIOLET , którą mam od mojej kochanej duszyczki @sufcia72 . Ta paletka to jedna z kilku moich ulubionych czekoladek. Bardzo ją lubię, za prześliczne cienie które są świetnie napigmentowane. Robienie nią makijażu to czysta przyjemność. Cienie są trwałe, nie osypują się a duże lusterko które ma paletka bardzo się przydaje. Puder, którego tu użyłam to puder Ultra-Matte Infaillible #160 Sand Beige od L'oreal. Mam go z testów z wizaz i na prawdę sobie go chwalę. Puder jest zamknięty w zgrabnym pudełeczku z lusterkiem i pacynką do pudru. Sam puder spisuje się super, bardzo ładnie matuje wygładza i wyrównuje koloryt skóry . Drugi puder też mam z wizaz i jest to ogromna miłość od pierwszego użycia. Piszę tu o BOURJOIS HEALTHY MIX puder w odcieniu 03 DARK BEIGE. Puder ten totalnie mnie zachwycił, cudownie sprawdza się na mojej cerze. Pięknie wygładza mi skórę, jest delikatny i wydajny. Jego trwałość jest też super a opakowanie bardzo wygodne, też ma lusterko i pacynkę do pudru. Korektor, którego tu użyłam przywędrował do mnie z wymianki z Naszą kochaną @doolary12 . Korektor Maybelline Affinitone w odcieniu 01 Nude Beige. To pierwszy korektor, który sprawił że na serio zaczęłam sięgać po tego typu kosmetyki. Bardzo go lubię, jest przeogromnie wydajny. Jego treść jest lekka, przyjemna, fajna do rozsmarowania. Kryje na prawdę zadowalająco. Tusz do rzęs to SO CHIC! Wild LOOK, który przyjechał do mnie w paczce urodzinowej od Naszej pięknej @madziek1 . Dzięki Madzi pierwszy raz miałam styczność z tą marką. Tusz na prawdę się u mnie sprawdza. Delikatnie ale wyraźnie podkreśla rzęsy. Nie skleja, nie kruszy się i nie brudzi powieki co bardzo mi się podoba. Wytrzymuje bez problemu cały dzień i łatwo go zmyć. A na ustach kolejne cudo od mojej pięknej Elizki @bow90 . Jest to matowa szminka w płynie od Lovely z serii Extra Lasting w odcieniu nr 1. Na prawdę często po nią sięgam i z rozpaczą piszę, że już jestem praktycznie na jej denku. Szminka ślicznie pachnie, rewelacyjnie wygląda na moich ustach. Ładnie kryje a jej trwałość mnie zadowala .

Zobacz post

kosmetyki z mojego makijażu

Kosmetyki z mojego makijażu z przed kilku dni. Jak zawsze same perełki, które lubię i chętnie używam. BOURJOIS HEALTHY MIX puder w odcieniu 03 DARK BEIG. Kryje perfekcyjnie, nie osypuje się, nie uwydatnia suchej skóry i jest bardzo trwały.Najlepszy puder jaki mam i na 100% zostaje u mnie na stałe. Paletka I REVOLUTION Chocolate. To jedna z lepszych paletek od mur jakie mam. Kształt, trwałość, pigmentacja są na prawdę super. Ciebie nie potrzebują bazy aby wytrzymały cały dzień, mimo że ma tylko 5 cieni można nimi zrobić śliczny makijaż. Tusz do rzęs, RIMMEL, Extra Super Lash 101 Black. Jak dla mnie warty jest każdej złotówki a jego cena ok 30zł to na prawdę dobra cena. Tusz fajnie wydłuża, podkreśla , nie brudzi i nie skleja. Ma poręczną szczoteczkę , którą na prawdę fajnie się pracuje. Kredka do ust to QiBest PERSISTET nr2. Mimo, że to krzykliwy odcień to ogromnie mi się podoba. Ta czerwień mega rzuca się w oczy i dodaje pazura. Sama kredka jest delikatna dla ust i bardzo trwała. Łatwo się jej używa i łatwo też zmywa. Korektor to KOBO Profesional z serii Perfect Cover Stick #102 SAND. Jego forma jest wygodna bo to sztyft. Sztyft jest idealnie treściwy, nie jest za twardy i nie jest za miękki. Bardzo fajnie nakłada się go na skórę a odpowiednia gąbeczka robi mega robote. Korektor jest trwały i wydajny, bardzo go polubiłam. I ostatnim kosmetykiem z mojego makijazu jest puder L'oreal Ultra-Matte Infaillible #160 Sand Beige. Na walkę z wylewającym się sebum najlepszy jest ten puder. Super matuje, nie zapycha, nie robi efektu maski. Buzia wygląda bardzo dobrze i nie świeci mi się. Jest też bardzo wydajny, zamknięty w fajnym i poręcznym opakowaniu. Uważam te kosmetyki za warte uwagi i zakupu .

Zobacz post

-

Puder L'oreal Infallible otrzymałam go do przetestowania z wizażu.Puder mam w odcieniu 160 Sand Beige niestety nie jest to kolor dla bladziocha. Jednak na lato do opalonej bużki się sprawdza.Puder pięknie matuje i ma dobre właściwości kryjące. Z dobrym podkładem kryjącym potrafi zdziałać cuda.Na twarzy nie robi efektu maski tylko ładnie ją wygładza. Nie pyli się ani nie osypuje, nie robi plam na buzi.Trwałość jest świetna u mnie do 8 h nie potrzeba żadnych poprawek. Jestem zadowolona z tego pudru i kolejnym razem sięgnę po jaśniejszy odcień.

Zobacz post

-

L'Oreal Paris, Infallible, Ultra Matte powder.

Puder w kompakcie marki L'Oreal, który mam okazje testować dzięki wizaz.pl. Puder dostałam w odcieniu 160 i wydawał mi sie za ciemny, ale miło się zaskoczyłam.

Puder zamknięty jest w bardzo ładnym i solidnym opakowaniu.W środku oprócz pudru znajdziemy również gąbeczkę silikonową oraz lusterko, które niby jest małe, ale wystarczające, żeby poprawić makijaż. Sama gąbeczka jest tu dla mnie mało przydatna, zwłaszcza, że ja wole nakładać pudry pędzlami.Produkt jest bezzapachowy, a szkoda, bo lubię taki umilacz w kosmetykach kolorowych. jego nakładanie jest naprawdę przyjemnością. Nie sypie się za bardzo i jest wydajny. Nie potrzeba go zbyt wiele, aby uzyskać ładnie zmatowioną buźkę. Dodatkowo puder przykrywa to, czego nie do końca zakrył nam podkład. Jeżeli chodzi o odcień to bałam się, że będzie mocno za ciemny, ale słonko troszkę mnie opaliło i fajnie stapia się teraz z moim odcieniem skóry. Ogólnie wygląda ciemniej w opakowaniu, niż na twarzy. Nie zauważyłam, aby mnie w jakiś sposób uczulił, czy zapchał. Szkoda, że jest go tylko 10g, bo cena niestety z tego co się orientuje jest dosyć spora, ale mimo to myślę, że warto się na niego skusić, np podczas promocji w Rossmannie.

Zobacz post


-

Puder Infallible Prestige Powder w odcieniu 160 Sand Beige, który otrzymałam do testów dzięki wizaz.pl. Zamknięty jest w pięknym, czerwonym, eleganckim opakowaniu. Opakowanie to jest na tyle dobrze zabezpieczone, że wiem, że nie otworzy się w torebce i produkt mi jej nie zabrudzi, a z drugiej strony nie muszę używać dużej siły by się do niego dostać. Szkoda tylko że widać na nim wszystkie odciśnięte palce, jednak łatwo można sobie z nim poradzić przecierając opakowanie. Otwierając puderniczkę znajdujemy w niej po jednej stronie puder wraz z gąbeczką do jego aplikacji, a na drugiej ściance znajduje się duże lusterko.
Co do pudru jest on naprawę świetny, nie daje sztucznego efektu zmatowienia, ale naturalny, który długo utrzymuje się na twarzy. Nie wysusza twarzy i nie podrażnia jej. Ładnie stapia się z cerą i choć trochę obawiałam się że odcień będzie dla mnie za ciemny, okazał się być idealny. Dobrze się go także nakłada, a dzięki wspomnianemu wcześniej lusterku w puderniczce mogę w każdej chwili nanieść poprawki, choć to tylko w wyjątkowej sytuacji ze względu na jego trwałość.

Zobacz post

-

L'Oreal Paris - Infallible Prestige Powder- puder w kompakcie
Kolejne wizażowe testowanie za mną.
Tym razem w ruch (już od ponad tygodnia) poszedł puder w kompakcie Infallible.
Podoba mi się eleganckie i bardzo praktyczne opakowanie pudru.
Połączenie czerwieni z czernią jest naprawdę idealnym pomysłem.
Podoba mi się w nim to, że pięknie błyszczy i odbija się jak lustro.
W środku mamy praktyczne, spore lusterko i małą gąbeczkę którą puder możemy nakładać.
Osobiście dla mnie gąbka jest zbędna, bo według mnie nie nadaje się do nakładania pudru,
Jednakże samo lusterko jak najbardziej na plus - mogę schować puder to torebki i poprawić makijaż z nim dzięki temu lusterku.
W moje ręce wpadł śliczny, dopasowany kolorystycznie do mojej cery odcień - 160 Sand Beige.
Puder ma bardzo lekką konsystencję, nie sypie się nie pyli zbyt mocno.
Równomiernie nakłada się go pędzlem na twarz.
Nie zostawia plam, nie daje efektu sztuczności, a wygładza skórę, lekko przy tym ją matuje.
Ogólnie - cud, miód i orzeszki.
Puder dopasowuje się idealnie do twarzy, także nie zostawia nienaturalnego efektu.
Poza tym dość fajnie kryje i łączy się z podkładem.
Najważniejsze jest to, ze nie podkreśla suchych skórek i naprawdę wyrównuje koloryt skóry.
Dla mnie bomba i ostatnio mój codzienny ulubieniec.

Zobacz post

-

Kolejne cudeńko, które mam okazję testować z II etapu L'oreal na wizaz.pl. Jest to puder Ultra-Matte Infaillible #160 Sand Beige, który ogromnie mi się spodobał . Odcień pudru idealnie mi przypasował, mam dość mocno opaloną twarz która w dodatku mi się świeci. Puder świetnie matuje moją skórę, pieknie wyrównuje kolor i na prawdę super to wygląda. Kosmetyk zamknięty jest w małym, zgrabnym i poręcznym opakowaniu a w środku posiada lustereczko i gąbeczkę . Ja zdecydowanie wolę używać do pudru pędzla ale ta gąbeczka też bardzo fajnie się sprawuje. Puder nie osypuje się, nie brudzi opakowania a w dodatku bardzo ładnie pachnie. Bardzo łatwo się go aplikuje, gąbeczka jest mięciutka i dobrze się jej używa. Dużym plusem pudru jest to, że nie uwydatnia suchych skórek ani zmarszczek. Moja twarz wygląda po jego użyciu o wile wiele korzystniej niż bez niego . Na dany moment puder to mój zdecydowany ulubieniec i cieszę się, że dostałam się do jego testów .

Zobacz post

-

Dzisiejsza poranna niespodzianka z wizażu dostałam się do II tury testowania kosmetyków z L'oreala.Jednak spodziewałam się tylko dwóch rzeczy a nie aż tylu jestem mile zaskoczona. Wydaje mi się, że jest to rekompensata dla dziewczyn, które dostały ciemniejszy puder ja wybrałam najjaśniejszy a ten co dostałam pewnie będzie trochę za ciemny.
Otrzymałam takie kosmetyki jak:

* Puder Ultra-Matte Infaillible w odcieniu 160 Sand Beige, tak już wspominałam po otwarciu widziałam, że odcień będzie lekko za ciemny jednak dla opalonej skóry powinien być w porządku, w środku znajduje się lusterko i gąbeczka.
* Podkład Infallible Total Cover w odcieniu 9 Light Sand , z tego co patrzyłam na ręce będzie też ciut za ciemny będę go musiała rozjaśniać pewnie.
* Szminka Infaillible 24HR Lipstick, z jednej strony mamy pomadkę nawilżającą a z drugiej strony błyszczyk do ust w czerwonym odcieniu 701 Capivated By Cerise, nie używałam jeszcze takiej pomadki jestem jej ciekawa.
* Pomadka w płynie Lip Paint Lacquer w odcieniu 110 Dracula Blood jest to bordo wymieszane z fioletem, piękny kolor ,szkoda tylko, że nie jest to produkt matowy jest to bardziej błyszczyk.
* Tusz do rzęs Unlimited przyznam, że pierwszy raz widzę ten tusz na oczy, uwielbiam tusze L'oreala także nie mogę doczekać się testowania, szczoteczka ma fajny kształt i jest silikonowa.

Od dzisiaj zaczynam testowanie więc niebawem pojawią się nowe chmurki na moim profilu z produktami L'oreal.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem