Z przykrością muszę napisać, że przez tę odżywkę o mało nie dostałam szału. Po jej zastosowaniu głowa swędziała mnie tak bardzo, że nie mogłam zapanować nad chęcią drapania... Dodatkowo pojawiło się nieznośne mrowienie... Jakiś składnik uczulił mnie bardzo solidnie, choć nie zdarza się to często. Użyłam jej tylko ten jeden raz, a potem oddałam siostrze i z tego co wiem, u niej sprawdza się super.
Żeby być sprawiedliwą, muszę dodać, że odżywki Pantene znam i bardzo lubię, jedynie ta zielona wersja spłatała mi takiego psikusa. Na pewno nie kupię jej ponownie.
1
Podobne produkty
