Paese

Podkład od Paese RunForCover 40 W - BUFF . Podkład zamknięty został w giętkiej dubce o pojemności 30 ml . W konsystencji jest dosyć rzadki, zazwyczaj tego typu konsystencję podkładów zamknięte są w szklanych fiolkach z pompką . Aplikacja podkładu wychodzi sprawnie jednak należy uważać aby nie wycisnąć zbyt dużej ilości kosmetyku . Podkład równomiernie za pomocą gabeczki rozkłada się na cerze, nie powodując efektu maski , nie wbija się w pory ani nie zapycha . Niestety ma tendencję do oksydacji tak więc przy zakupie należy wziąć to pod uwagę . Podkład przypudrowany utrzymuje się idealnie cały dzień , delikatnie zbiera się w załamaniach oraz tak samo subtelnie się wyswieca . Jako lekki podkład do dziennych makijaży sprawdza się rewelacyjnie .

Zobacz post

Moje niewielkie zamówienie kosmetyków kolorowych marki Paese.
Dużo słyszę o samej marce jak i dobrej jakości kosmetykach, tak więc i ja postanowiłam zaopatrzyć się w kilka sztuk oraz sprawdzić czy na prawdę działają takie cuda jak się o nich mówi.
Do mojego zamówienia trafił lekki lecz bardzo dobrze kryjący podkład z serii Runforcover. Podkład został zamknięty w małej tubce o pojemności 30 ml zakręcanej nakrętką. Do duetu dobrałam również korektor tej samej serii. Lekko, nieobciążający oraz dobrze kryjący.
Kończący się puder sypki zamieniłam na bambusowy puder. Wygładzający, nie wybielający oraz lekki. Utrwala podkład i korektor, a po za tym nic się nie waży.
Do nauki kresek za pomocą eyelinera w słoiczku również postawiłam na produkt tej marki. Był na fajnej promocji więc mam nadzieję, że się spisze. Konsystencja trasciwa i jednocześnie lekka. Piękna czerń nie wybijająca się ani nie powodująca prześwitów .
Wisienką na torcie z zamówieniu był lakier do ust w przepięknym arbuzowym kolorze. Zawiera miły, precyzyjny aplikator. Sama pomadka świetnie i równomiernie rozkłada się na ustach, nie powodując prześwitów. Dodaje nieziemskiego blasku oraz cudownego akcentu do makijażu.
Dokładne opisy będą w kolejnych chmurkach po dłuższych testach.

Zobacz post

Miałam okazję przetestować nowość marki PAESE. Kryjący podkład o lekkiej konsystencji. Ma ponoć w składzie witaminę E, która pielęgnuje naszą buzię, podczas gdy kosmetyk daje nam gwarancję na 12h zadowolenia. Ma ukryć niedoskonałości i zmarszczki, nadać jednolity kolor i zmatowić buzię, jednocześnie będąc tak delikatnym, że aż niewidocznym.
I szczerze... on to wszystko spełnia - nie miałam co prawda problemów z cerą w tamtych dniach, ale podkład bardzo ładnie wyrównał mi koloryt cery, miał ładne matowe wykończenie, przetrwał na mojej buzi więcej niż 12h (w tym 11h był poddany ciężkiej próbie w pracy), ALE... on tak niemiłosoernie podkreślił pory na policzkach, że to tragedia! Trzydzieści minut od nałożenia go na twarz wszystko uwidocznił!!! Strasznie mi szkoda, bo produkt jest naprawdę na miarę towaru luksusowego - jak dla mnie. Ale te pory...
Za to korektor - same plusy! Zamierzam kupić pełnowymiarowy produkt.

Zobacz post