31 na 31 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Szybki, skuteczny, banalnie prosty w użyciu. Sprawdzi się gdy rano zaśpimy, gdy nie chcemy wychodzić z domu z wilgotnymi włosami, w podróży, szpitalu, przed niespodziewanym wyjściem
Zapewnia błyskawicznie jedwabiście miękkie, pachnące włosy bez użycia wody.

Produkt dodany w dniu 27.06.2018 przez martaako

Batiste Suchy szampon do włosów, Clean & Classic, Original

Szampon Batiste w wersji Orginal kupiłam go ostatnio na promocji w Rossmannie. Tej wersji jeszcze nie miałam więc dlatego sięgnęłam akurat po ten. Ma fajny pudrowy zapach coś w stylu mydeł Dove czy Nivea. Ja lubię takie mydlane zapachy. Szampon zostawia lekki biały osad na włosach więc trzeba dobrze go wmasować we włosy. Szampon ładnie unosi włosy u nasady i zawsze odświeża włosy choćby nie wiem jak były przetłuszczone. Po prostu działa cuda. Bez niego ani rusz. Czasami robię sobie od niego przerwy bo lubi wysuszyć skórę i pojawia się łupież.

Zobacz post

Zakupy Rossmann i Natura

Moje wczorajsze zakupy z Rossmanna i Natury. W Rossmannie kupiłam wkładki Facelle Aloe nie używam już wkładek drogeryjnych ale niestety byłam zmuszona je kupić gdyż zamówione wkładki przez internet dojdą dopiero za jakieś 5 dni . Kupiłam szampon Batiste Orginal, który był na promocji. Wybrałam tę wersję zapachową gdyż takiej jeszcze nie miałam. Szampon świetnie odświeża włosy i ładnie unosi je u nasady. Wzięłam też dwa żele z fajnymi składami a mianowicie Isana, który ma cudny kwiatowy zapach oraz Alterra z świetną grafiką z tukanem. Pachnie bardzo egzotycznie . Kupiłam także sól do stóp z morza martwego White Flowers. Nie miałam jej jeszcze ma ciekawy zapach . Wzięłam także żelowe wkładki na przednią część stopy. Bardzo dobrze trzymają się na wkładkach butów i zapobiegają ślizganiu się stóp.Skończył mi się ostatnio mój ulubiony korektor Lovely Jumbo więc też go wzięłam mimo, że nie był w promocji. Bardzo go lubię gdyż ma świetne krycie i ładnie wygląda pod oczami.Ostatni proęukt z Rossmanna to olejek Isana , którym myje pędzle.Niestety jest mało wydajny i często go kupię ale świetnie domywa pędzle.Włosie jest po nim bardzo mięciutkie . W Naturze kupiłam tylko płyn micelarny Botanic Skin Food herbata matcha i mango. To mój pierwszy kosmetyk z tej firmy jestem ciekawa czy się polubimy .

Niebawem dodam chmurki z nowościami od dziś będę już testować .

Zobacz post

kosmetyki denko batiste

Wrzesień przeminął bardzo szybko, mamy już środek jesieni, więc czas na denko z ostatniego ciepłego miesiąca. Pierwsza część to produkty pielęgnacyjne. Mamy dwa dezodoranty Isae - jeden w kulce, a drugi to spray. Jest to wersja, która nie zostawia śladów na ubraniach. Jak dla mnie sprawdzają się super, chyba najlepsze jakie testowałam. Ten w kulce daje mi 100% ochronę i muszę lecieć do Biedronki, aby go kupić, bo mój najnowszy zupełnie się niestety nie sprawdza. Następnie kolejny ulubieniec, suchy szampon Batiste, tym razem wersja klasyczna. Uwielbiam te produkty za działanie, natychmiastowo odświeżają włosy i je unoszą, a do tego pięknie pachną. W kolejce już mam następne, a znając mnie pojawi się ich jeszcze więcej. Płyn do demakijażu z Perfecty to taki średniak, działał nawet dobrze, przy mocniejszym makijażu miał jednak problem. Raczej do niego nie wrócę. Za to olejek do mycia twarzy z Kolastyny pojawi się u mnie ponownie - sprawdził się fajnie i podobał mi się o wiele bardziej niż mój aktualny z Bielendy. Dobrze oczyszczał, a przy okazji nawilżał i odżywiał twarz. Żel pod prysznic z Yves Rocher o zapachu oliwki był całkiem przyjemny i może przetestuję inne zapachy, tym razem bardziej owocowe. I na koniec arganowa maska do włosów z Kallosa, dobrze się sprawdziła na moich włosach, bo faktycznie lepiej po niej wyglądały i były przyjemniejsze w dotyku. Jednak nie lubię opakowania i sposobu aplikacji, więc nie jestem pewna czy do niej powrócę. Może kiedyś skuszę się na inną wersję, ale to dopiero jak zużyję zapasy.

Zobacz post

Denko maj

denko co prawda małe, ale wszystkie zużyte rzeczy wyrzucałam na bieżąco i niezbyt wiele się tego uzbierało. Moje zużyte produkty to:
suchy szampon Batiste Original. Co tu dużo o nim mówić, zna go chyba każda z nas. Jak dla mnie super, poza tym, że zostawia biały nalot na włosach, ale oczywiście można sobie z tym poradzić mocno szczotkując włosy.
Isana suchy szampon do włosów ciemnych. Kiedyś kupiłam go na szybko i z perspektywy czasu była to dobra decyzja, bo polubiłam się z tym szamponem. Odświeża włosy i w przeciwieństwie do Batiste nie bieli włosów, a to za sprawą jego brązowego koloru (Tak, psiknęłam go sobie kiedyś na rękę i szampon faktycznie jest brązowy 😂). Jest też trochę tańszy od Batiste.
Cetaphil EM do mycia - emulsja micelarna. Produkty tej marki są znane osobom, które borykają się z różnymi problemami skornymi - również i ja zdecydowałam się na zakup jednej z ich rzeczy. Byłam baaaaardzo zadowolona z tej emulsji - cudownie nawilżała buzię i używanie tego produktu to była sama przyjemność. Używałam go przede wszystkim do demakijażu i z tym zadaniem radził sobie dobrze.
antyperspirant Garniera 48h - kulka jak kulka, spełniała swoje zadanie, jednak nie ryzykowałabym z tymi 48 godzinami. Śmiało można było wytrzymać z nim kilka godzin. Zapach typowy dla tego typu produktów.
maska do włosów bio-owoc granatu i bio-aloes od Alterry. O tej masce już kiedyś się rozpisywalam, to jedna z moich ulubionych rzeczy do włosów. Daje niesamowite nawilżenie włosom, ułatwia ich rozczesywanie.

Zobacz post

Batiste Suchy szampon do włosów, Clean & Classic, Original

Mam problemy z przetłuszczającymi się włosami dlatego też suchy szampon jest to dla mnie zbawienie i kosmetyki bez którego nie mogę się za bardzo obejść. Chyba jest mało osób które nie znaja jeszcze suchych szamponów Batiste. Znowu skusiłam się na firmę Batiste za spawą promocji w rossmanie i myślę że to jest jedna z najlepszych firm które na razie używałam. Włosy są szybko odświeżone, nie skleja włosów jak niektóre inne szampony które do tej pory stosowałam, zapach jest neutralny jak dla mnie i szybko się ulatnia.
Jestto chyba najlepsza wersja zapachowa jaka do tej pory uzywałam.

Zobacz post


kosmetyki suche szampony  batiste

Suchy szampon Batiste.
Drugi szampon, na który się zdecydowałam podczas promocji w Rossmannie 1+1 to original, pachnie mi niby cytrynami, ale nie do końca to zapach cytryn. Szampon jest w spreju, a butelka zawiera 200 ml. Szampon sprawdza się super, odświeża włosy i sprawia, że wyglądają jak świeżo umyte. Niestety moja młodsza siostra wypsikała mi go za jednym zamachem aż połowę, miała całe włosy siwe i musiałam jej tłumaczyć jak się tego używa.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow adidas

W szkole dowiedziałam się o promocji w Rossmannie, a że czekałam na autobus to poszłam zobaczyć i kupiłam kilka rzeczy. Aktualnie jest w sklepie promocja, że kupując żel, szampon, odżywkę i dezodorant to drugi dostajemy za darmo(jeśli wybierzemy dwa inne to ten tańszy produkt). Ja kupiłam moje ulubione i najlepsze od jakiegoś czasu dezodoranty Adidas fresh Collins, koszt jednego to 9,99. Świetnie chroni on przed potem i zapewnia długie uczucie komfortu. Wybrałam również dwa suche szampony Batiste, które od dawna chciałam przetestować. Zdecydowałam się na zapach original oraz tropical. Szampony są w cenie około 16 złotych, więc też opłacało się je wziąć i w dodatku słyszałam wiele pozytywnych opinii na ich temat. Świetnie odświeżają one włosy i mają piękne zapachy.

Zobacz post

Zakupy Rossmann

Moje wczorajsze zamówienie z Rossmanna. Kończy mi się suchy szampon i odżywka w sprayu do włosów, dlatego potrzebowałam nowych. Mój jest ten zwykły original, a dla mamy wzięłam ten do ciemnych włosów. Jeśli macie ciemne włosy a denerwuje was biały proszek w suchych szamponach, to szczerze wam go polecam. W tym szamponie proszek jest ciemny i niewidoczny na włosach. Odżywkę wzięłam z firmy Schwarzkopf. Jest to gliss kur oil nutrive. Kiedyś chyba ja miałam i lubiłam. Dodatkowo do zamówienia dorzuciłam dwie maseczki selfie project. Były przecenione na 3,99 zł. Wybrałam oczyszczającą i nawilżającą.

Zobacz post

kosmetyki suche szampony  batiste

Suchy szampon Batiste Original .
Nigdy nie byłam fanką suchych szamponów, i nawet nie zamierzałam go testować na sobie. Jednak zmusiła mnie do tego sytuacja - miałam mieć rozmowę o pracę, a będąc już w mieście (mieszkam na wsi) zorientowałam się, że moje włosy wyglądają niezbyt świeżo. Dla ścisłości - w domu wyglądały ok . Kupiłam go więc w Rossmanie, akurat mi się trafiło, bo był na promocji za 11,99 zł .
Produkt się sprawdził - włosy odzyskały świeży wygląd, i efekt utrzymał się przez większą część dnia. Do tego szampon ten ma całkiem przyjemny zapach, więc i włosy po jego użyciu pachniały świeżo .
Jednak myślę, że taki szampon będę stosować tylko w sytuacjach prawdziwie awaryjnych, np w czasie bardzo długich podróży .

Zobacz post

Batiste Suchy szampon do włosów, Clean & Classic, Original

Suchy szampon marki Batiste, który zakupiłam jakiś czas temu w Rossmannie. Zdecydowałam się na wariant, którego jeszcze nie miałam - clean&classic original. Zawsze staram się mieć chociaż jedną sztukę tego produktu na stanie bo w sytuacjach kryzysowych naprawdę jest to
ratunek, szczególnie jak robię wszystko na ostatnią chwilę i nie mam czasu myć głowy. Ta wersja ma delikatniejszy zapach, który nie drażni nosa, ale rozczarowało mnie to, że jako jedyny (a używałam już kilka wersji) zostawia duże ślady na włosach. Zanim je dokładnie wyczesałam to włosy były siwe to jedyny minus tego szamponu. Oczywiście efekt jest zadowalający, szampon sobie radzi doskonale z odświeżeniem wyglądu, włosy są czyste a ich objętość zwiększona. Lubię te szampony bo nie powodują łupieżu jak niektóre inne marki! Jeśli komuś nie przeszkadza długie wyczesywanie proszku to będzie zadowolony jak ja, więc polecam!

Zobacz post


-

Kolejna wersja suchego szamponu Batiste, który udało mi się zużyć. Jest to wersja oryginalna, czyli najprostsza, o klasycznym zapachu. Opakowanie jest proste i estetyczne, jeszcze ze starej wersji, które podobały mi się o wiele bardziej. Działanie jak zwykle bez zarzutu, fajnie odświeża włosy i je unosi. Dodatkowo jest ono długotrwałe, aplikacja bezproblemowa a opakowanie wydajne. Zazwyczaj starcza mi na 2 miesiące intensywnego użytkowania. Jeszcze nigdy się na nim nie zawiodłam. Zdecydowanie mój numer 1.

Zobacz post

-

Nowy miesiąc i nowe opakowania, denko z lipca całkiem pokaźne i z dużym bublem. Trochę tego jest więc nie przedłużając:
Włosy:
L'oreal Elseve, magiczna moc olejków, lekki szampon odżywczy - producent zapewnia lekkie odżywienie bez odżywienia, z tym się nie do końca zgodzę, szampon nie należy do lekkich chyba że mowa o samym odżywieniu - jest lekkie, ale ma już skłonności do obciążania włosów. Zużyłam, nie było tragedii, nie podrażnił skóry głowy, wielbicielom kokosa na pewno spodoba się zapach, który całkiem długo się utrzymuje. Trafił do mnie do testów z wizażu.
Schwarzkopf Gliss Kur Ultimate Repair, maska 'przeciwdziałanie zniszczeniom' - maska, która jest bardziej hitem mojej siostry niż moim, ale ja też ją lubię. Jej włosy są mocno problematyczne - przesuszone i bardzo łatwo je obciążyć, maska pomaga sprawia, ze włosy są miękkie, mniej się plątają i wolniej przetłuszczają. U mnie działanie jest bardzo podobne z tym, ze ze swoimi włosami nie mam większych problemów.
Venita 1-Day colour, koloryzujący spray do włosów - kolejne opakowania sprayów, o nich już nie będę więcej pisać, bo pojawiają się wspominałam o nich nie raz.
Batiste Original, suchy szampon do włosów - to już chyba klasyk w większości kosmetyczek. Sprawdza się jak trzeba - pomaga z nadmiarem sebum i z odświeżeniem włosów w nagłych wypadkach.

Ciało - pielęgnacja, depilacja:
Yope herbata i mięta, naturalny krem do rąk - małe hate and love. Krem sam w sobie jest fajny - przyjemnie nawilża, jest wydajny, bardzo ładnie i oryginalnie pachnie, ale opakowanie.. Jest śliczne, ale używa się go koszmarnie. Miałam nie mały problem z zakręcaniem opakowania i własnie za sprawa opakowania nie mam ochoty do niego wracać.
Isana Gol,den Beauty, żel pod prysznic - przyjemny żel o bardzo charakterystycznym zapachu, który nie każdemu przypadnie do gustu. Jest dosyć ciężki, bursztynowy, mi się podoba, ale pod koniec zaczął już trochę męczyć.
Balea Peach Love, Rasiergel - żel do golenia nad którego pustym opakowaniem ubolewam, jednak już idzie do mnie kolejne! Jego jedyną wada jest dostępność jak większości kosmetyków Balea. Poza tym jest genialny - dobrze się pieni, ślicznie pachnie i daje odpowiedni poślizg maszynce.

Twarz i usta:
Eveline Collagen booster, błyskawicznie wygładzający krem na dzień - oto i nasz bubel. Początkowo wyglądał ładnie i byłam z niego zadowolona, ale później zaczął się koszmar.. Tak okropnie mnie zapchał, że całą twarz miałam w paskudnych, ropnych wypryskach. Jestem pewna że to on, bo po jego odstawieniu stan skóry powoli wracał do normy. Dlatego jest to pierwszy kosmetyk, który leci bez szukania innego zastosowania.
Selfie project, rozświetlająca maseczka peel-off #shine like a Pearl - dawno nie było w denku saszetek, ale tym razem postanowiłam jedną zostawić, bo produkt jest bardzo ciekawy. Nie robi nic wielkiego, ale przyznam szczerze że i tak pokładałam w niej niewielkie nadzieje, byłam przekonana, ze tylko będzie wyglądać, a tu proszę - nie robi krzywdy, delikatnie rozświetla i wygładza skórę.
Blistex, Classic Lip Procector - pomadka do ust, którą kupiłam z polecenia i okazała się strzałem w 10. ma bardzo przyjemny, jakby waniliowy zapach, dobrze nawilża i mimo że jest mięciutka to jest tez bardzo wydajna.
Avon Ideal flawless, podkład matujący - zwyklaczek z lekkim kryciem, raczej dla osób niewymagających, nie paluję do niego wracać.
Organic shop apricot & mango, gentle face peeling - bardzo ubolewam nad tym, ze się skończył i będę polować na następną sztukę! Ratował mnie w kryzysowych sytuacja - idealnie wyciągał wszystko to co kotłowało się pod skóra i nie mogło się wydostać na zewnątrz.

Paznokcie:
Rosalind 02 - biały lakier hybrydowy, jeszcze trochę mi go zostało, ale już jest nie do wydobycia. lakiery Rosalind bardzo lubię, ale po czasie mam wrażenie że tracą na pigmencie i robią się wodniste, aktualnie kupiłam biały z innej ( drogeryjnej ) firmy.
NeoNail Dry Top - jest to już drugie moje skończone opakowanie i będzie ich więcej. Zdecydowanie jest to top z którego korzysta mi się najprzyjemniej.

Zobacz post

-

Suchy szampon Batiste Original. Tym razem wybrałam miniaturkę szamponu z racji tego, ze staram się używać go jak najrzadziej, a sam w sobie jest bardzo wydajny. Postawiłam na wersję, której jeszcze nie miałam, mam nadzieje, że kiedyś uda mi się poznać wszystkie zapachy. Ten bardzo mi się spodobał, jest świeży, 'pudrowy'. Bardzo fajnie odświeża włosy kiedy tego potrzebują, zwiększa ich objętość i absorbuje nadmiar sebum.

Zobacz post

-

Batiste suchy szampon do włosów dostępny w Rossmannie. Miałam już tyle wersji zapachowych tego szamponu, ale wersji oryginalnej w pełnowymiarowym opakowaniu sobie jeszcze nigdy nie kupiłam (kiedyś miałam miniaturkę), a nie wiem czemu, bo zapach mi się naprawdę spodobał. Jest delikatny, nie za słodki i przyjemny dla nosa. Jeśli chodzi o działanie, to spisuje się świetnie jak inne wersje. Nasze włosy są momentalnie odświeżone i wyglądają dobrze. Jeśli użyjemy go u nasady włosów, to również możemy sobie dodać trochę objętości. Nie wiem które to już moje opakowanie tego szamponu, ale dla mnie to kosmetyczny niezbędnik i szczerze polecam go wszystkim .

Zobacz post
1 2