3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Znasz to, prawda? Budzisz się rano i widzisz, że Twoje włosy wymagają odświeżenia, a Ty nie masz czasu na długi prysznic. Myłaś je wczoraj, a one już wyglądają na przetłuszczone i przyklapnięte. Zupełnie, jakby potrzebowały filiżanki mocnej kawy – tak, jak ich posiadaczka. W czym problem? Zaserwuj im suchy szampon w sprayu, a odzyskają wigor.
Jeśli jesteś blondynką, pokochasz Batiste Dry Sha ...

Znasz to, prawda? Budzisz się rano i widzisz, że Twoje włosy wymagają odświeżenia, a Ty nie masz czasu na długi prysznic. Myłaś je wczoraj, a one już wyglądają na przetłuszczone i przyklapnięte. Zupeł ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 14.05.2018 przez kamilja

Batiste Suchy szampon do włosów, Briliant Blonde

Suchy szampon do włosów Batiste, Blond.

Nie wiem jak to jest, że po wielu suchych szamponach różnych marek i tak wracam do Batistr. Są niezastąpione i zawsze się sprawdzają.
Wybrałam wersję Blond, bo nie zostawia białego osadu, a z racji tego, że mam kręcone włosy i czeszę je tylko kiedy są mokre po umyciu (inaczej miałabym rozprostowane, naruszone siano), to muszę je starannie wytarmosić/wytrzepać/rozmasować to jakoś sprawnie i szybciej to z nim idzie i nie muszę się martwić, że gdzieś zostanie ślad.
Włosy myje co 2-3 dni, nie przetłuszczają mi się przez taki czas, ale czasem na ten 3 dzień, zwłaszcza jeśli przy ostatnim umyciu użyję treściwej odżywki robią się przyklapnięte.
Wtedy na ratunek przychodzi suchy szampon i ten dobrze odbija włosy od nasady i sprawia, że wyglądają zdecydowanie lepiej.
Nie uważam, żeby tego typu kosmetyki używać zamiast mycia (tylko w awaryjnej sytuacji!) bo przy nadużywaniu mogą źle wpłynąć na skórę głowy i przesuszyć włosy. Raz kiedyś można i ten konkretny polecam.

Zobacz post

Batiste Blonde

Batiste suchy szampon dla blondynek. Bardzo lubię suche szampony od Batiste, tym razem zdecydowałam się na wersje dla włosów blond i już mogę powiedzieć, że kupię go ponownie. Większość suchych szamponów zostawia biały osad na włosach, ten jest żółty, nie powoduje, że włosy są siwe. Dobrze unosi je u nasady, mam wrażenie że jest silniejszy od innych wersji, włosy po nim dłużej utrzymują świeżość. Staram się nie używać często tego typu produktów aby nie wysuszać skóry głowy, ale jest to bardzo przydatny kosmetyk. Ja nie używam lakieru do włosów i można powiedzieć, że suchy szampon mi go zastępuje. Kiedy kręcę włosy na lokówkę (nie robię tego często) spryskuje je najpierw suchym szamponem u nasady żeby były bardziej uniesione, po myciu i suszeniu suszarkę także zdarza i się to robić, wtedy włosy dłużej utrzymują świeżość.
W lokalnej drogerii zapłaciłam za produkt 12 zł. przy kasie Pani zaproponowała, że przy zakupie 2 dostane torbę na zakupy (widoczna na 5 zdjęciu), więc skusiłam się i dobrałam kolejny szampon, szkoda że nie wzięłam tej samej wersji.
Kto także jest fanką suchych szamponów Batiste ?

Zobacz post

Denko

#4 DENKO, październik

Ten miesiąc upływa pod hasłem: ''wyrzuć, boś durna że to to trzymasz!"


Są tu rzeczy, które:
1. straciły swoją datę przydatności do użytku, a które zawsze gdzieś na bok odkładałam. Nie wiem... Bo niby po co?! Jakbym liczyła, że nagle staną się nowe? :
*Prestige- zestaw dwóch cieni do powiek ma już ho ho i jeszcze trochę, ale czasem gdzieś go próbowałam przemycić na powiece. Jednak ogarnęłam się, zaprzestałam takiego postępowania i koniec! Wszystkich stare- do kosza. CDE-03 skrywał mniej napigmentowany granat, trzeba się było umachać, a także piękny błękit którym fajnie się pracowało i był trwały.
*Lovely- nude make'up kit- teraz widzę, co to była są zgroza. Choć pigmentacja mieniących się cieni była naprawdę dobra, to jasne- totalne dno. Błyszczące cienie na dłuższą metę nie nadawały się do całego makijażu oka- osypywały się niemiłosiernie i nie wiem jak długo bym musiała ślęczeć nad powieką. Jedną... A gdzieś tam jeszcze druga w kolejce. Stąd malutkie zużycie, choć na początku naprawę byłam pod wrażeniem, choć nie wiem jakim cudem, chyba przez wzgląd na dobór kolorów.
*MySecret- i love matte lips- przepiękny neonowy róż, który nie wysuszał ust i pozostawał na nich długi czas. Urwała się mi ta słodycz jednak tak, że nie byłam jej w stanie naprawić i ostatkiem sił wygrzebałam jeszcze coś kilka razy na usta. A później straciła termin ważności i już...
*Essence- 05 to Die for- przepiękna czwórka! Piękne, do codzienniaków i mocniejszego makijażu. To było moje kolejne opakowanie od którego nie mogłam oderwać wzroku, ale termin mówił sam za siebie. Więc baj, baj, choć pigment jak za nkilka zlotych był konkretny.
*Paletka cieni z chinola- ojejuniu, a po cóż one mi w szafce siedziały. Czasem gdzieś nimi maźnęłam przy pracy na królową DC i tyle. Pigment nie był zły, ale później już mi się znudziła i stawiałam na usta lub mocniejsze kolory oczu.

2. Nie stracił ważności, a połamał mi się okrutnie i nie chciałam się nim już paprać:
*Miss Sporty- cień do oczu w kredce-glossy shadow, 170 Strawberry Coulis- mało kiedy używałam go jako cienia, prędzej służył za rozświetlacz. Wykręcał się. Ładnie się świecił.

3. Sięgnęły dna, a trzymałam je by gdzieś tam może jeszcze wyściubać na jakiś 1 makijaż troszkę :
*Maybelline- 120 vanilla- infallible 24H stay fresh- i odcień, i wykończenie perfecto! Leciutki, nie zapychał.
*Catrice- HD liquid coverage foundation, 020 rose beige- cięższy od powyższego, ale dobrze krył i nie tworzył efektu maski.
*MissSporty- tusz do rzęs- fabolous curved brush- długie, czarniuteńkie i podkręcone rzęsy za ok. 11 zł? Z tym tuszem to da się zrobić. To moje kolejne z rzędu opakowanie i chętnie go używałam.
*Nemdil- nawilżone chusteczki- mała paczuszka zawsze towarzyszyła mi w torebce. Były dobrze nawilżone.
*Nawilżająca maska do stóp- relaks dla stópek i uczucie nawilżenia i zregenerowania.
*Batiste- suchy szampon do włosów dla blondynek- tak tak, ja nie blondyna! Ale szwagierka do używała i też czasem po niego sięgnęłam mimo odmienności naszych kolorów włosów. A że go wypsułam ostatecznie, więc i tu trafił. Włosy nie były posklejane, nie zostawiam białych śladów. Włoski po chwili wyglądały na świeższe

Zobacz post

Batiste Suchy szampon do włosów, Briliant Blonde

Suchy szampon to kosmetyk, który na stałe zagościł w mojej kosmetyczce. Szczególnie upodobałam sobie szampony Batiste. Często korzystam z promocji i wtedy kupuję sobie na zapas. Tym razem wybrałam suchy szampon dla włosów blond. Kosmetyk nieco koloryzuje włosy, ale jest to ładny jasny odcień - sprawdzi się świetnie przy kamuflażu drobnego odrostu. Zapach jest przyjemny, świeży.

Zobacz post

Toaletka ;)

Moja mini toaletka na komodzie Zdjęcie przedstawia kosmetyki, których używam niemal codziennie

1. Perfumy Suddenly Diamonds - kupione w Lidlu za ok. 15 zł, pachną cudownie i bardzo długo się utrzymują, ponoć jest to inspiracja. perfumami Hugo Boss Doskonały przykład na to, że nie trzeba wydawać milionów, aby pięknie pachnieć To już moje drugie perfumy z tego dyskontu i są naprawdę dobre.
2. Woda toaletowa Nike - kupiona w Rossmannie, kosztowała niewiele, zapach jest typowo letni, delikatny, nie za słodki.
3. Krem do rąk Biały Jeleń - kremów do rąk nigdy dość hipoalergiczny, o delikatnym, ziołowym zapachu, troszkę przeszkadza mi nieco lepka warstwa pozostająca na dłoniach, ale na szczęście szybko znika.
4. Arganowe masło do ciała z Ziaji - baaardzo lubię kosmetyki tej firmy, szczególnie balsamy oraz kremy do twarzy. Ten balsam jest świetny do mojej bardzo suchej suchej i podrażnionej skóry, ma delikatny, przyjemny zapach.
5. Suchy szampon Batiste - mam wersję dla brunetek, ale nie jestem z niego do końca zadowolona... Jednak zwykły Batsite o wiele lepiej daje radę. Wadą tego szamponu jest to, że pozostawia brązowy kolor na skórze głowy, dlatego jak się skończy to wracam do standardowej wersji.
6. Antyperspirant Fa o zapachu arbuza - moje wspomnienie lata kocham arbuzy i kosmetyki o takim zapachu, antyperspirant nie zachwyca skutecznością ale do jego zapachu mam słabość.
7. Balsam do ciała z drobinkami Soraya - stosuję go na większe wyjścia, drobinki bardzo ładnie wyglądają na skórze, szczególnie opalonej Miły zapach, daje fajne uczucie nawilżenia.

A jak jest u Was dziewczyny? Macie profesjonalne toaletki (marzę o pięknej, białej) czy radzicie sobie podobnie jak ja i macie takie oto prototypy toaletek?.

Zobacz post

-

Suchy szampon Batiste do blond włosów. Ma standardową pojemność i wygodny aplikator. Pozwala nadać włosom świeżość na jeden dodatkowy dzień. Włosy po nim nie są tłuste, nie są przylizane ani przyklapnięte. Wyglądają na świeże i czyste, a przy okazji przyjemnie pachną. Po aplikacji szampon ma nieco żółtawy kolor, ale po wyczesaniu i wysuszeniu nie pozostaje na włosach żaden kolor. Szampon więc dobrze działa, nadaje włosom świeży wygląd, a przy tym ma fajny zapach.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem