3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Pozyskane w odległej Amazonii masło tucuma, stało się głównym surowcem receptury balsamu do ciała AA Cremy Butters. Kosmetyk jest przeznaczony do pielęgnacji cery bardzo suchej. Został poddany testom dermatologicznym, które wykazały, że może być bezpiecznie stosowany przez osoby z dolegliwościami alergologicznymi.
Jego formuła wykorzystuje też olej z awokado oraz masło shea. Specyfik jest s ...

Pozyskane w odległej Amazonii masło tucuma, stało się głównym surowcem receptury balsamu do ciała AA Cremy Butters. Kosmetyk jest przeznaczony do pielęgnacji cery bardzo suchej. Został poddany testom ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 25.06.2018 przez Janettt

Denko kwiecień 2020

Ostatni dzień kwietnia, wiec nadszedł czas na denko 🥰
W tym miesiącu udało mi się zużyć kilka produktów:
*maseczke marki garnier botanic therapy w wersji miód i propolis. Moje włosy bardzo ją polubiły, była bardzo wydajna, ale mam takie zapasy, ze w najbliższym czasie do niej nie wrócę.
*dwa kremy do rąk, modny i przydatny ostatnio produkt. Niestety przez ciągła dezynfekcje i Rekawiczki skóra dłoni jest bardzo wysuszona, wiec nałogowo używam kremów. W tym miesiącu zdenkowalam kwiat wiśni marki nivea j odżywcza oliwkę marki Joanna. Produkt nivea jest rewelacyjny, dodatkowo bardzo lubię w tej samej wersji balsam.
*kolejny produkt, który ostatnio używamy nałogowo to mydło do rak. Nigdy nie miałam takiego zużycia mydła 😂 w tym miesiącu zdenkowalismy antybakteryjne mydło cleanhands
*kremowa emulsja do mycia marki AA, przyjemny, nawilzajacy produkt.
*emulsje oczyszczajaca, dostałam ją od koleżanki „w spadku” i bardzo się z nią polubiłam, zawiera biała glinkę, niacinamide i alantoinę. Dobrze oczyszcza i nie wysusza.
*kilka maseczek, z czego każda się dobrze u mnie sprawdziła i w większości znajdują się w oddzielnych chmurkach 😍

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic aa

Przedstawiam wam moje żele pod prysznic, które dzielnie czekają na swoją kolej. Nie są to oczywiście wszystkie, są jeszcze żele firmy Balea oraz Yves Rocher, które pokazywałam w innych chmurkach. Uwielbiam kupować nowe żele, a przeogromny wybór na rynku kosmetycznym mi tego nie ułatwia ponieważ kusi coraz to nowszymi zapachami oraz promocjami, no ale przecież są to produkty, z których korzystam codziennie więc nie mam wyrzutów sumienia.
Moimi nowościami, których jeszcze nie miałam jest kremowa emulsja do kąpieli od AA, która przywędrowała do mnie w Shinybox.
Drugą nowością jest żel firmy Beauticology o zapachu truskawkowych lizaków, który dostałam w prezencie pod choinkę.
Trzecią i ostatnią nowością jest żel Emoji o zapachu owocowego lizaka kupiony w DM w Niemczech.
Reszta żeli to żele, które lubię i często kupuję je w różnych wariantach zapachowych.
Zdecydowanie uwielbiam peelingujący żel od Yves Rocher o zapachu mango i kolendry- obłędny zapach, mój faworyt.
Mydło pod prysznic od Ziaji też bardzo lubię za piękny zapach, dużą pojemność i za to że zostawia moją skórę nawilżoną- nie zliczę już ile opakowań zużyłam.
Żel Bebeauty z Biedronki o zapachu białych kwiatów i jagody acai- lubię go za zapach, kremową konsystencję, dobrze się pieni i myję, a cena to zaledwie 3zł.
Żel z Dove o zapachu gruszki, te żele przewijają się u mnie na bieżąco tylko w różnych wersjach zapachowych więc gdy tylko się pojawił na rynku nowy wariant nie mogło go u mnie zabraknąć.
Żel z Palmolive massage - zapach bardzo przypadł mi do gustu, a do tego zawiera małe drobinki peelingujące dlatego też lubię od czasu do czasu do niego wrócić.
Żele z Issany z edycji limitowanych do tych żeli zawsze wracam gdy tylko pojawiają się w edycjach limitowanych. Fajne zapachy, miła dla oka szata graficzna i niska cena tylko zachęca do kupna.
Ostatni żel truskawkowy La Petit Marseillais, kupiony podczas promocji 2+2 w Rossmanie. Lubię ten żel i często do niego wracam za piękny zapach truskawki, który ja uwielbiam.
Większość z tych żeli mogę naprawdę z ręką na sercu każdemu polecić.

Zobacz post

Żele pod prysznic

Dziś mam wolne, wiec postanowiłam, ze trochę ogarne mieszkanie i wezmę się za porządki w kosmetykach. Sprawdzę czego mi brakuje i wybiorę się na zakupy. I zdecydowanie żeli pod prysznic i płynów do kąpieli mi nie brakuje 😂 najgorsze jest to, ze nie miałam ich w jednym miejscu, tylko były pochowane wszędzie plus kilka oczywiście zaczętych w łazience. Dziś zrobię małe podsumowanie wszystkich moich kąpielowych rzeczy.
Teraz będę je trzymać w jednym miejscu i nie będzie problemu z chomikowaniem. W skład kąpielowego zestawu wchodzą:
*moja ukochana pinka dove, miałam kilka wersji ale ta sprawdza się najlepiej. Idealna pod prysznic, zapach pompering pistachio skradł moje serduszko ❤️
*kolejny produkt dove, tym razem sensitive skin z ultla łagodna formuła to również stały bywalec w mojej łazience. Delikatny, ale niestety mało wydajny.
*isana rainbow cake i Free like a bird. Oba pachną pięknie, cudownie się pienią, ale niestety wysuszają skore. Także mogę ich używać tylko raz na jakiś czas na przemian z innymi produktami do kąpieli.
*cudowny płyn tropical cocktail, zapach jest nieziemski ❤️ Bardzo słodki, owocowy. Bardzo babelkujacy.
*luksja care pro soften, wielkie opakowanie, które kupiłam w promocji „zwrot za zakup”. Skusilam się na wersje pielęgnacyjne nawilżenie.
*kremowa emulsja do mycia marki AA, nie mam za bardzo okazji testować produktów tej marki, wiec cieszę się ze trafiłam na ten płyn w jakimś boxie kosmetycznym.
*orzezwiajacy zel pod prysznic marki fa, oczywiście mój ulubiony słodki zapach czyli hawaii love ❤️
*satynowy mus do mycia ciała mango ze skóra pomarańczy. Bardzo delikatna, przyjemna w użyciu pianka, idealna pod prysznic. Są różne wersje, ostrzegam ze pianka jest uzależniająca 😂
*zel MOLTON Brown znalazłam go w boxie LF, ale ten zapach mnie tak odrzuca ze miałam dwa podejścia i dwa razy użyłam po nim innego żelu.
*uroczy rozowy zel pod prysznic so... much bubble. Kocham bąbelki, zapach przypomina watę cukrowa i ten kolor 😍
*olejek do kąpieli aromatherapy associates, również znalazłam go w jakimś boxie kosmetycznym, ale zapach ma tak roślinny i mocny, ze nie mogę się do niego przekonać 😂

Zobacz post

Shinybox 2017 Unani, AA, Kueshi, Cztery Pory Roku

Edit 02.10.2017 Po otrzymaniu boxa wrześniowego stwierdzam, że ten nie był jednak taki zły

Najnowszy Shinybox, z którego jak pewnie większość z was, która go otrzymała, nie jestem zadowolona. Subskrypcji anulować nie będę - raz na jakiś czas zdarza się to gorsze pudełko. Parę jest świetnych, a potem przychodzą buble, następnie znowu pojawia się coś extra. To nie pierwszy raz, więc nie będę lamentować, że już wiecej nie zamówię, bo na pewno zamówię
W boxie znajdują się:
- Maska Unani - produkt dla subskrybentek, mających ją conajmniej miesiąc. Ma odżywiać i nawadniać. Jest trochę warta, chętnie ją zużyje, zobaczymy jak się sprawdzi
- Emulsja Kueshi - kolejny miesiąc z rzędu z tą marką, co akurat cieszy. Nie jest mi ona specjalnie potrzebna, ale też chętnie zobaczę jakie da efekty
- Maska + peeling Shefoot - lubię takie saszetki na raz, lubię też produkty do stóp, więc ok!
- Krem do rąk Cztery Pory Roku - o wartości 5 złotych. No, ale to tylko kremik do rąk, wiec nie ma tragedii
- Voucher Dr Barbara - tragedia zaczyna się tutaj! To kod do aplikacji mobilnej, mającej przygotować nam jadłospis i przypominać o zbliżających posiłkach. Na co to komu? Mi na pewno nie potrzebne. Już nie mówię o tym, że ten Voucher sztucznie podbił wartość pudełka.
- Chusteczka brązująca Efektima - również nieporozumienie. Nie ufam takim wynalazkom
- Balsam do ciała AA - kolejny balsam. Dają mi balsamy prawie co miesiąc. Mam ich już tyle, że starczy mi do śmierci. Nawet nie będę sprawdzać, co ten ma do zaoferowania, bo go i tak nie będę otwierać
- Farba do włosów Delia - to, to nawet nie wiem jak skomentować. Była co prawda ankieta dot. koloru włosów itd.,której nie wypelniłam (wtedy chociaż kolor dostałabym odpowiedni), ale to i tak na nic, ponieważ ja nigdy nie farbowałam włosów i nie zamierzam zaczynać.. Porażka
- Produkt Niespodzianka, czyli w moim przypadku jakiś wsciekle różowy pyłek do paznokci - również do niczego.

Po rozpisaniu tego, zauważyłam, że produkty przypadkowo ułożyły się od najlepszego do najgorszego (wypisywałam je zgodnie z shinyboxową kartą informacyjną)

Zobacz post

-

AA, Creamy Butters Tucuma, kremowa emulsja do mycia ciała
Produkt znalazłam w jednym z pudełek Shiny Box. Jest w przyjemnym dla oka opakowaniu. Bezproblemowo wydobywa się ze środka. Ma piękny zapach (nie umiem go oczywiście opisać, ale był naprawdę przyjemny).
Konsystencja była chyba nieco rzadka, ale nie było to jakimś wielkim utrudnieniem. Kolor bodajże żółtawy.
Pienił się w miarę dobrze, ale czy jakieś wspaniałe działanie miał? Może jakieś niewielkie. Ale produkt uważam za fajny choć mógłby być nieco tańszy.
Gdybym mogła jeszcze raz po niego sięgnąć to myślę, że bym to zrobiła - swoje główne zadanie, jakim jest mycie, spełnia więc nie mogę mieć do niego pretensji. No i ten cudny zapach. Jestem na tak.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem