Shy Deer

emiEmily

Shy Deer, Tonik nawilżająco - odświeżający.
Próbkę nabyłam już jakiś czas temu w zestawie z innymi testerami tej marki. Szklana buteleczka z piętką ma pojemność 5ml, co wystarczyło mi na kilka użyć. Przede wszystkim kosmetyk nie podrażnia skóry i ma delikatny nieprzeszkadzający zapach. Jeżeli chodzi o jego skuteczność, to mnie osobiście nie zadowoliła. Moim zdaniem to taki średniaczek, po którego więcej nie sięgnę.

Basia1

Próbka toniku do twarzy marki Shy Deer. Jestem zauroczona tymi szklanymi buteleczkami i wciąż nie mogę się nimi nacieszyć. Cały czas towarzyszą mi podczas moich aktualnie krótkich i intensywnych wyjazdów. Toniki stanowią z reguły produkty po które sięgam najrzadziej jeśli chodzi o pielęgnację skóry, jakoś tak się składa że wystarcza mi oczyszczanie twarzy płynem/pianką które w zupełności radzą sobie z zanieczyszczeniem skóry po całym dniu. Tutaj jednak skłaniam się ku pozytywnej opinii jeśli chodzi o tonik Shy Deer dlatego że bardzo często sięgałam po niego w pierwszej kolejności by ukoić twarz po gorącym dniu, tonik fajnie regulował poziom nawilżenia skóry jak i fajnie odświeżał.😊

Ela52

Shy Deer, Tonik nawilżająco - odświeżający.
Próbka toniku, która testowałam wystarczyła na 4 użycia. Tonik tej marki to dla mnie nowość. Tonik szybko się wchłania pozostawiając skórę dokładnie oczyszczona i świeżą. Plusem jest naturalny skład kosmetyku. Jako, że nie znajdziemy w nim alkoholu nie podrażnia skóry. Ogólnie jestem zadowolona i polecam.

doolary12

Tonik nawilżająco i odświeżający o wartości 5ml szkoda że tylko 10 dni od otwarcia jest ważny ale za to ma świetny skład. Takie małe opakowanie starcza na 3 razy więc odpowiednio aby przetestować kosmetyk. Bardzo dobrze nawilża i odświeża skórę jak mówi sam producent. Ciekawy kosnetyk

Monszewska

Przyjemna i lekka recenzja równie przyjemnego toniku shy deer 🥰.

Jak wiecie (lub nie) uwielbiam hydrolaty, szukam zawsze tych czystych, jednoskładnikowych. Od toników zwykle stronię, ponieważ zbyt wiele z nich powodowało u mnie wypryski. Gdy już odkryłam, że to przez substancje myjące w składzie zaczęłam ich unikać.

Tak trafiłam na tonik Nieśmiałego Jelonka. Zawiera cudowne hydrolaty: lawendowy i geraniowy, a także ekstrakty z jeżówki i owocu granatu.

Tonik ma bardzo subtelny, ledwo wyczuwalny lekko ziołowy zapach, ale przy głębszym wdechu wyczuwam nutę migdałową. 😅 Dla mnie jest bardzo relaksujący. Cudownie nawilża, działa odświeżająco i kojąco. Nie podrażnia i nie powoduje wyprysków. Cery wrażliwe będą zadowolone - moja to potwierdza.🤭

Dozuję bezpośrednio na dłoń (bez wacika) i aplikuję na twarz. Świetnie sprawdza się w swojej roli, a jak się skończy to planuję powrót ❤ Bez wątpienia mogę go nazwać najlepszym tonikiem jaki używałam. 🤭

Jego pojemność to 200ml, więc całkiem sporo. Używam go 5 tygodni i myślę, że starczy na drugie tyle 😊, porównując: hydrolat 100ml służy mi przeważnie 3 tygodnie, więc przy nim tonik wypada bardzo korzystnie!
Butelka wykonana jest z plastiku z recyklingu.
Próbowaliście już tego toniku? Czy tak jak ja sięgacie przeważnie po hydrolaty? 😊
Macie swojego ulubieńca w asortymencie Jelonka?

Monszewska

Dzisiaj odebrałam swoje zamówienie z drogerii pigment. Szampon już znam i uwielbiam, więc spodziewajcie się niedługo recenzji 😊. Produkty Shy Deer również znam, ale tylko z próbek. Kończy mi się olejek do demakijażu i żel do twarzy, więc stwierdziłam, że te dwa produkty zamienię na 1. Emulsja z Shy Deer radzi sobie z makijażem, a ponadto można jej używać także na co dzień, rano i wieczorem, w dni bez makijażu. O toniku nie mogę za wiele powiedzieć, bo próbka starczyła może na 2 razy, więc będę testować. Shy deer kocham głównie za zapach, masełko do ust i eliksir, który ciągle mam na swojej liście kosmetycznych pragnień. Znacie produkty tej marki, a może macie wśród nich swoich ulubieńców? 😊