Tołpa

maktao

Maska-krem z Tołpy z czerwonymi owocami to owoc moich łowów w Biedronce z okazji dnia matki. To produkt, który stosuje się jako ostatni krok pielęgnacji na noc. Ja ją nakładam cienką warstwą, ale można i grubszą. Jak mnie czasem potrafi drażnić zapach kosmetyków, tak ten pięknie pachnie owocami, ja czuję tam granat. Maska jest rewitalizująca - nałożona wieczorem sprawia, ze rano twarz jest mocno nawilżona, gładka i rozświetlona. To naprawdę dobry krem, a nawet w normalnej cenie kosztuje śmieszne pieniądze. Żeby uściślić, mam skórę mieszana i wszystko jest w porządku.

maaartitka

Niektóre kosmetyki są nie tylko skuteczne, ale także mają cudowny zapach. I do tych zalicza się właśnie regenerująca maska-krem z tołpy. Ma przecudowny zapach granatu i czerwonej porzeczki. Odżywia, regeneruje i przywraca blask skóry. Maskę nakładam na noc i rano skóra jest nawilżona i odżywiona. Krem w wygodnym pojemniku o pojemności 50 ml zawiera 92 procent składników pochodzenia naturalnego. Polecam!

Nuanda

Ostatnio czuję, że moja skóra nie jest wystarczająco odżywiona. Postanowiłam obok retinolu i kwasów o niskich stężeniach odżywić się tym kremem-maską. Markę tołpa znam i cenie. Choć dawno nie miałam już żadnego produktu, więc idealna okazja aby sobie przypomnieć co mi się podobało w marce. Produkt jest nieduży, zamknięty w słoiczku, całość ma bardzo intensywny owocowy zapach, ale nie z tym subtelnych czy naturalnych, coś nie do końca w moim stylu. Sam produkt przyjemnie rozprowadza się po twarzy, czuć, że jest na buzi. Niestety nie lubię na nic uczucia lepkości, a póki co je odczuwam. Myślę, że muszę popracować nad odpowiednią ilością produktu. Rano buzia jest w lepszym stanie, wygląda zdrowiej i promienniej.

Dell

Tołpa Geen red fruits, Regenerująca całonocna maska-krem witalizująca. Maskę kupiłam w Biedronce na jakiejś dużej promocji, kosztował wtedy 5zł. Maska ma aż 92% składników pochodzenia naturalnego, ma odżywiać, regenerować i przywracać blask naszej skórze. Nakładamy ją na noc 2-3 razy w tygodniu, i z taką częstotliwością starałam się jej używać. Początkowo nie widziałam większych (i mniejszych) rezultatów, jednak przy dłuższym stosowaniu widziałam delikatne zmiany w skórze - była gładka, miękka, nawilżona.

ania173

Tołpa - Green Red Fruits, Witalizacja, Maska-krem do twarzy, Regenerująca, Całonocna. Kupiłam ją na promocji w Biedronce, więc fajna okazja. Krem ma bardzo intensywny, owocowy zapach, jednak dosyć sztuczny. Krem jest dosyć gęsty, ale taki żelowaty troszkę, bardziej jest to maska. Nie wchłania się szybciutko, dopiero rano czuć że skóra jest nawilżona i gładka. W sumie nie będzie to mój ulubiony produkt bo ja lubię spać na boku i mam wrażenie że wszystko zostaje na poduszce, nawet jak godzine albo i ponad przed snem nakładam na twarz. Pojemniczek wydaje się mały, jednak ma 50 ml więc standardowo.

Reina

Regenerująca całonocna maska-krem witalizująca, tołpa, green red fruits, witalizacja. Jest ona przeznaczona do każdego rodzaju skóry i skóry wrażliwej. Jest w malutkim, plastikowym opakowaniu o pojemności aż 50 ml. Używam jej jako kremu na noc. Ma ona lekką żelową formułę. Szybko się wchłania. Daje uczucie nawilżenia, zmiękcza skórę, ale tez pozostawia skórę lepką. Początkowo zapach wydawał mi się przyjemny bo pachnie owocowo, ale po chwili robi się dość dziwny i mi troszkę przeszkadzał.

beaflame

Maska na noc od Tołpy, pod hasłem witalizacja. Jest to pierwszy kosmetyk, który mi się nie spodobał tej firmy. Maska jest do stosowania na noc, ale tak obciąża mi cerę, że ciężko położyć się do snu z tą maską na twarzy. Ma za zadanie likwidować oznaki przedwczesnego starzenia, wyrównywać strukturę skóry i poprawić elastyczność. Niestety nie widzę takiego efektu po sobie. Ten krem z czerwonych owoców ma dość dziwny zapach, kojarzy mi się z kwaśnymi owocami. Nie zauważyłam poprawy stanu cery, ani efektu gładkiej i wypoczętej skóry, o czym zapewnia producent. Niestety nie polecam tego kremu, moja skóra go nie akceptuje.

pinkowaangel

Od jakiegoś czasu testuję Tołpa: Regenerującą całonocną Maskę-krem witalizującą, którą dostałam w prezencie Mikolajkowym od koleżanki z instagrama 😍🎅.

✔️ Maska-Krem przeznaczona jest do stosowania na noc. Posiada dość lekką konsystencję, która szybko się wchłania w skórę.
✔️ Zawiera 92 % składników pochodzenia naturalnego, w tym ekstrakt z granatów oraz z owoców czerwonej porzeczki, masło Shea, glicerynę. 👌🏻
✔️ Pachnie przepięknie, owocowo, słodko i przyjemnie 😍. A to umila jej stosowanie gdy skóra ładnie pachnie 😊.
✔️ Efekt działania maski-kremu Tołpa widać rankiem w lustrze 😁. Świetnie regeneruje i nawilża skórę. Jest mieciutka i pełna blasku. Stosuje ją 2-3 razy w tygodniu jak zaleca producent, gdy tylko widzę że moja skóra potrzebuje zwiększonej dawki regeneracji 😊.
✔️ Produkt posiada 50 ml i jest bardzo wydajny więc starczy mi na długi czas ⏳.

Tiffany

O kosmetykach Tołpa słyszałam od bardzo dawna. Opinie były bardzo różne i jakoś mnie nie ciągnęło do testowania. Nawet nie wiem co się zmieniło, ale pewnego dnia zamówiłam kilka ich kosmetyków. Między innymi rozświetlający krem do twarzy i całonocną maseczkę.

Od samego początku spodobały mi się opakowania- ekologiczne, plastik nie jest taki tandetny i twardy. Wielki plus za brak papierowych "instrukcji". Wszystkie informacje zostały umieszczone wewnątrz kartoników.

Regenerująca maska- krem witalizująca- odżywia, regeneruje i przywraca blask. Do stosowania 2, 3 razy w tygodniu. Ma ciemno beżowy kolor i bardzo specyficzny zapach- przypomina trochę farbę do włosów i trzeba się do niego przyzwyczaić. Nie każdemu przypadnie do gustu.
Użyłam jej kilka razy i do tej pory nie powaliła mnie na kolana. Ale też nie wiem do końca czego się po niej spodziewać. Skóra jest przyjemna w dotyku, nawilżona ale nie wygląda jakoś znacznie lepiej niż poprzedniego dnia. Może przy dłuższym stosowaniu pojawiają się bardziej widoczne efekty. Ale opinie w intrenecie są bardzo pozytywne więc warto spróbować, zwłaszcza, że cena jest bardzo przystępna.

Krem nawilżający rozświetlenie ma jeszcze bardziej specyficzny zapach. Szczerze mówiąc na początku było mi go ciężko używać, ale teraz naprawdę mi się podoba. Krem jest lekki, ale treściwy. Fajnie nawilża moją suchą cerę, ale czytałam, że posiadaczki skóry tłustej lub mieszanej trochę na niego narzekały. Ja jestem zadowolona. Nadaje się pod makijaż, szybko się wchłania i sądzę, że naprawdę działa. Nie tylko z zewnątrz, ale trochę głębiej.

Ogólnie kosmetyki zrobiły na mnie nijakie wrażenie. Z jednej strony chętnie sprawdziłabym inne produkty (ciekawa jestem czy wszystkie tak specyficznie pachną), ale z drugiej strony nie wiem czy warto.

Anja174

Przy okazji zakupów spożywczych w Biedronce jak zwykle do koszyka wpadły też jakieś kosmetyki. Krem maska nawilżająca Tołpa, olejek arganowy do włosów i szampon aloesowy. Krem maskę z czerwoną porzeczką i granatem z Tołpy już miałam. Świetnie nawilża i odżywia. Skończyła mi się na wiosnę, ale teraz zdecydowałam że do niej wrócę. Moja skóra znowu potrzebuje porządnego nawilżenia. W Biedronce kosztuje ok 26 zł. Mogę Wam ją z całego serca polecić. Następnie mamy olejek arganowy do włosów z firmy Bioelixire. Miałam już dwie buteleczki olejku jojoba i jedną z czarnuszki. Sprawdzianie u mnie bardzo fajnie, więc tym razem wzięłam olejek arganowy. Nie było jojoba, więc wzięłam ten. Kosztuje ok 5-6 zł. Zobaczymy jak się sprawdzi . Ostatnia rzecz do aloesowy szampon do włosów z firmy bebeauty. Kosztuje niecałe 10 zł. Jest to jakaś nowość. Czytałam różne opinie i były naprawdę dobre. Nie zauważyłam że wzięłam szampon do włosów normalnych, a chciałam wypróbować ten do przetłuszczających się. Jednak po pierwszym użyciu jestem z niego zadowolona. Jak się skończy to wezmę ten drugi.

mayusiaa

Regenerująca całonocna maska-krem witalizująca od Tołpa to kosmetyk, który używam około 1,5 miesiąca - 1 lub 2 razy w tygodniu.

Wg producenta jest to maska regeneracyjna,odżywcza i przywracająca blask skórze dla każdego typu cery. Na bazie granatu i czerwonej porzeczki, 92% składników pochodzenia naturalnego.

_ _
Maska-krem zamknięta jest w poręcznym słoiku 50ml. Konsystencja aksamitna - treściwa, lekko tłustawa. Zapach owocowy ale dosyć intensywny. Po testowaniu stwierdzam, że moja cera odczuwalnie jest milsza w dotyku, wygląda na zdrowszą, bardziej promienną. Maska usuwa oznaki zmęczenia po ciężkim dniu., dodaje energii. Dobra cena (ok 17zł) do jakości i działania.

Jasia

Bardzo ciekawy kosmetyk od Tołpy, który jakiś czas temu kupiłam w Biedronce. Jest to maska-krem, którą na całą noc pozostawia się na skórze. Krem nadaje się do każdego rodzaju skóry, również wrażliwej. Celem działania jest witalizacja, odżywienie i regeneracja skóry w czasie nocnego spoczynku. I muszę przyznać, że spisuje się świetnie! Aż sama byłam zaskoczona jak dobrze moja skóra prezentowała się rano.
Krem ma lekką, pół-żelową konsystencją. Beżowy kolor jest mało zachęcający, ale to kosmetyk naturalny i zawiera torf Tołpy. Krem jest przebadany dermatologicznie i wegański. Zapach tego kosmetyku jest bardzo mocny, owocowy (w składzie są czerwone owoce, granat i porzeczka). Jest on naprawdę bardzo ładny, ale mi osobiście przeszkadza - nie lubię aż tak bardzo intensywnych aromatów (podejrzewam, że jest tu ukryty cel - ukrycie torfowego smrodku).
Krem dostajemy w 50 ml estetycznym plastikowym słoiku, który umieszczony jest w fajnym czerwonym kartoniku na którym, jak to u Tołpy bywa, zawarta jest masa informacji (czy ktoś to serio czyta?!). Podsumowując jest to naprawdę super produkt za bardzo przyzwoite pieniądze. Pięknie działa i super pachnie, ale niektórym moc zapachu będzie przeszkadzać.

aneta6bk

To jest przykład, że w Biedronce można znaleźć cuda. Maska tołpy przede wszystkim kupiła mnie opakowaniem, może dlatego, że uwielbiam czerwony kolor, ale także dlatego że granat jest przesmacznym owocem.
W plastikowym słoiczku znajdujemy beżowy krem. Jest on bardzo silnie perfumowany, ale według mnie jest to przyjemny, niedrażniący zapach. Maska dzięki żelowej konsystencji gładko rozprowadza się po twarzy. Jest też bardzo konkretna dzięki czemu nałożona cienką warstwą niedość że szybciutko się wchłania to i super nawilża. Chcąc zastosować ją jako maskę radziłabym nakładać trochę grubszą warstwę, wtedy pozostanie na buzi trochę więcej niż godzinę. Taka forma zastosowania jest przydatna w kryzysowych sytuacjach gdy wiatr wyssie ze skóry całe nawilżenie.
Obecnie myję buzię olejkiem dlatego ograniczyłam mocne kremy w ciągu tygodnia. Raz czy dwa w tygodniu kuszę się na tą maseczkę i taka kombinacja pasuje mi najlepiej.
Ostatnie na co muszę zwrócić Waszą uwagę to, że producent daje nam na zużycie 50 ml tylko 3 miesiące. Ja mam otwartą ją miesiąc i co prawda widać zużycie, ale raczej nie dam rady jej wykończyć przed upływem terminu.