Nie wyobrażam sobie nie nabalsamować ciała po kąpieli. Jak wiadomo to zabiera dużo czasu, nakremowanie ciała następnie czekanie aż produkt się wchłonie, by móc się wreszcie ubrać. Jakiś czas temu odkryłam tę wspaniałą rzecz, jest to olejek do ciała pod prysznic. Nie służy on do mycia, wpierw należy oczyścić skórę ciała zwykłym żelem a dopiero potem nałożyć oleje na ciało a po chwili spłukać go wodą. Skóra staje się niesamowicie miękka i zregenerowana, nie potrzeba już później stosować zwykłych balsamów.
Zobacz post
Przy dwójce dzieci codzienne spa odpada. Czasem szybki prysznic to jedyne na co można sobie pozwolić, ale i tutaj jest sposób, żeby zaoszczędzić czas a jednocześnie zadbać o skórę. Moim hitem ostatnich czasów jest Odżywczy Olejek pod prysznic z wyciągiem z owsa od Yves Rocher. Przeznaczony dla skóry bardzo suchej. Za zadanie ma odżywić, nawilżyć i wygładzić skórę.
Sprawa prosta, myjemy ciało żelem pod prysznic, spłukujemy, następnie smarujemy ciało olejkiem i spłukujemy. I cieszymy się jedwabistą skórą. 😍 Po kontakcie z mokrą skórą zmienia się w mleczną barwę, pachnie obłednie. Po użyciu olejku nie ma konieczności nakładania balsamu, naprawdę nie ma sensu. Produkt spełnia swoje zadanie w stu procentach. Wychodzimy spod prysznica, osuszamy ciało i wskakujemy w piżamę - olejek nie barwi ubrań.
Podobne produkty
